Obudziły mnie ostre promienie słońca wpadające przez okno. Spojrzałam na ekran telefonu w celu sprawdzenia godziny.
10:47
-Cholera! - krzyknęłam i wybiegłam z pokoju.
Mieszkanie było puste. Ola pewnie była w pracy, w końcu była niedziela i nie miałyśmy zajęć na uczelni. Ale gdzie zniknęli Cene i Peter?
Spostrzegłam na stoliku w salonie małą karteczkę. Wzięłam ją do ręki i odczytałam napisane w pośpiechu słowa.
"Pojechaliśmy do szpitala, nie chcieliśmy cię budzić. Jeśli wstaniesz to zadzwoń, przyjadę po ciebie. Cene"
Jak oni mogli mnie tak zostawić. Sięgnęłam szybko po telefon i wystukałam numer.
Jeden sygnał.
Drugi sygnał.
Trzeci sygnał.
-Halo?
-Cene, to ja Blanka - powiedziałam cicho.
-Blanka, tak tak. Zaraz po ciebie przyjadę - rozłączył się szybko.
Byłam pewna, że coś musiało się stać. Wrzuciłam na siebie jeansy i ulubiony sweter. Spięłam włosy w wysokiego koka. Zrezygnowałam z makijażu, zamiast tego sięgnęłam po jabłko. Pośpiesznie zamknęłam mieszkanie i zbiegłam po schodach. Cene już na mnie czekał.
-Ola dała ci kluczyki do mojego auta, tak? - spytałam widząc go za kierownicą.
-Dokładnie. Mówiła, że nie powinnaś być zła.
-Nie jestem, spokojnie. Co z Domenem?
Odpowiedziała mi cisza.
-Cene?
Nadal brak reakcji.
-Cene powiedz mi co z nim, do cholery - krzyknęłam.
-Domen się obudził - westchnął. - W nocy był operowany. Niestety lekarze nie mają dobrych wieści.
Zamknęłam oczy w nadziei, że nadal śpię. Prawda nie chciała do mnie dotrzeć...
YOU ARE READING
Under the Ski Jump Hill ** Domen Prevc [Poprawki]
FanfictionJestem Blanka i mam 19 lat. Moją jedyną pasją są skoki narciarskie, chociaż nigdy nie byłam na żadnym konkursie. Moim marzeniem jest zobaczenie skoczków na żywo. Jestem ratowniczką, udało mi się dostać do obstawy zawodów Pucharu Świata w Skokach Nar...