-Okej, niech będzie - powiedziała ze zrezygnowaniem Ola.
-Dzięki, Olcia. Jesteś najlepsza! - krzyknęłam i rzuciłam się jej na szyję.
Od kilkunastu minut męczyłam ją o to, żeby Domen mógł na jakiś czas zostać w naszym mieszkaniu. Tak naprawdę nie miał tu nikogo poza mną. Poza tym musiał zostać w Polsce, ze względu na rehabilitację.
* * * * *
Dwa tygodnie później, po wizycie kontrolnej, Domen miał rozpocząć rehabilitację. Patrycja przekazała wszystkie informacje także mi, że względu na to, że mieszkał teraz z nami i tak naprawdę miał tylko mnie. No i Olę też. Po wizycie odwiozłam go do domu, a sama pojechałam na uczelnię. Miałam dzisiaj jeszcze zajęcia z anatomii i genetyki. Na szczęście lubiłam oba przedmioty i wykłady mijały niezwykle szybko. Po zakończeniu zajęć, wychodząc z sali, sprawdziłam telefon.
1 nieodebrane połączenie
1 nieodebrana wiadomość od: Domen
Kliknęłam szybko w wiadomość, zastawiając się, czego potrzebował ode mnie podczas zajęć.
Domen: Blan, kiedy będziesz? 😇
Wystukałam szybko odpowiedź.
Blanka: Skończyłam zajęcia, jeśli nigdzie więcej nie pójdę to za jakieś 30 minut, dlaczego pytasz?
Domen: Oki, Blan. Do zobaczenia😙
Zignorował moje pytanie. Coś się musiało stać. Albo coś zaplanował. Tylko co mogło mu wpaść do głowy? Wsiadłam do samochodu i odpaliłam. Musiałam jak najszybciej dotrzeć do domu.
YOU ARE READING
Under the Ski Jump Hill ** Domen Prevc [Poprawki]
FanfictionJestem Blanka i mam 19 lat. Moją jedyną pasją są skoki narciarskie, chociaż nigdy nie byłam na żadnym konkursie. Moim marzeniem jest zobaczenie skoczków na żywo. Jestem ratowniczką, udało mi się dostać do obstawy zawodów Pucharu Świata w Skokach Nar...