Rozdział 2

447 34 6
                                    

I tak spotykali się codziennie, przez pół roku. Nagisa kochał Sasakiego, a Hiroto kochał Shiotę. Czy odwzajemniona miłość nie jest najpiękniejsza?

Nagisa zapomniał o Karmie. A jego żądza krwi jakby wyparowała.

Niebieskooki nigdy nie zapomni, co stało się 25 grudnia. Hirano spytał Shiotę, czy chciałby z nim mieszkać. Odpowiedź była oczywista - tak.

Mieszkanie nie było zbyt duże; sypialnia, salon, kuchnia i łazienka. I wąski korytarz. Mimo to, było bardzo przytulnie.

Nagisa ciekawsko rozglądał się po swoim nowym lokum, jego oczy błyszczały, a na policzkach znalazł się ledwo zauważalny róż. Hirano, gdy tylko to zauważył, uśmiechnął się czule.

— I co, Nagisa? Co o tym sądzisz?— zapytał entuzjastycznie Sasaki.

— Bardzo przytulnie, podoba mi się!—Nagisa przytulił mocno swojego chłopaka. Różnica wzrostu była niewielka, co bardzo podobało się niebiesko włosemu.

Jeszcze wtedy Gisa nie wiedział, że w tym miejscu spełni się jeden z jego najgorszych koszmarów i przypieczętuje jego dalszy los.

/////\\\\\
Skoro nadal są koronaferie, to rozdziały mogą być codziennie, co wy na to?

Assassin's night Where stories live. Discover now