17

285 11 15
                                    

-J-j-jakim Igorem?- zapytałam pełna nadziei że nie chodzi o Bugajczyka.
-No reto i ty Masz grać jego dziewczynę w teledysku- powiedział Norbert a ja lekko zaslablam po tym co mi zrobił nie chce go widzieć.
-Że jak?- zapytałam pełna złości i smutku.
-No będziesz grać jego dziewczyne- powiedział a ja wybieglam ze studia i akurat ktoś musiał wlazic a ja na niego wpadlam, płakałam bardzo.
-Jak Łaziska mele...- nie skończyłam bo spojrzałam w górę a tam stał Igor, jeszcze bardziej się rozplakalam, chciałam uciec lecz złapał mnie za nadgarstek.
-Czego ode mnie chcesz skurwielu- powiedziałam pełna złości i że łzami w oczach.
-Tego- powiedzial, przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił.
-Puszczaj mnie idioto!!- krzyknelam ale nikt niestety tego nie uslyszał.
-Czemu tak reagujesz?- zapytał głupio po tym wszystkim co mi zrobił.
-I ty jeszcze smiesz się pytać czemu?! Zostawiłeś mnie samą bez wiadomości że wyjerzdzasz, bez slowa, bez zerwania, wyruchales mnie i uciekles, uciekles nawet bez jebanego spierdalaj! I ty smiesz się pytać dlaczego tak reaguje?! Nie chce cię znac! Wypierdalaj do tej blond szmaty! Masz mnie nie dotykac! Minimum 1 metr ode mnie a na teledysku nie będę udawała twojej dziewczyny!- powiedziałam zalana łzami i pełna nienawiści do niego.
-Ale ja co wszystko wytłumaczę daj mi 5 minut- powiedział.
-Czas start odliczam- powiedzialam, niech się wygada ale i tak mam to w dupie.
-Pojechałem tam w obawie że cię skrzywdze, że jak z tobą będę to cię zdradzę i będziesz przeze mnie cierpiala, byłem głupi ale daj mi to naprawić obiecuje że to się już nigdy więcej nie powtórzy obiecuje- powiedział a ja zaczęłam się zastanawiać.
-Czy chcesz być znów tylko moja?- zapytał i o dziwo plakal, widać że mu zależy.
-Daj mi 24 h, zastanowię sie- powiedziałam i poszłam do toalety poprawić mój rozważamy makijaże bo preciez nie zostawię tu Miłosza samego.
Wróciłam do studia po 20 minutach siedzenia w toalecie.
-O już jestes- powiedzial Miłosz.
-No to co nagrywamy- powiedział Smoła.
-Przykro mi ale źle się czuje i nie będę w stanie nagrać teledysku może innym razem- powiedziałam pełna nadzieji że Norbert to kupi.
-No dobrze- powiedział pełen troski.
-Miłosz możemy już jechać?- zapytałam.
-Ale musimy do mnie bo Borys przecież coś ci szykuje-...
-Pa- powiedzieliśmy wszyscy równo.
Wlasie wsiedliśmy do auta Miłosza.
-Prawda że nic ci nie jest?- chyba się domyslił.
-Bo a miałam siedzieć tam z ogórek który tak po prostu ode mnie spieprzył? Bo mi się wydaje że nie- powiedziałam dość wkurwiona na cały świat.
-No choć do miśka- powiedział i rozłożył ręce na przytulenie co zrobiłam.
-Dzięki Miłosz- powiedziałam.
-Nie ma za co mała- nosz kurwa.
-Ty też za wysoki nie jesteś- stwierdziłam.
-Ale nie jestem takim kurduplem jak ty i normalnie sięgam do wszystkich sklepowych półek- no nie wytrzymam.
-Jeb sie- stwierdziłam że śmiechem.
-Nie mam z kim- powiedział.
-To ja co kogoś znajde- powiedziałam ja i zaczęłam się śmiać.
-No nie wiem haha- stwierdził.
-Ale ja wiem hahah-...

Siedzę właśnie z Miłoszem i oglądamy Damy i wieśniaczki.
-No ja pierdole żeby nie umieć zrywać wisni- stwierdziłam z zazenowaniem.
-Bez kitu haha nawet ja to potrafie zrobic- stwiwtdził.

Następny będzie dzisiaj jak się wyrobie a tym czasem bywajcue.
I tak btw epidemiia jestem 1 hahahah.

Znalazłem drogę || Bedoes *ZAKOŃCZONE*Where stories live. Discover now