20.

2.1K 157 83
                                    

***

Wraz z Shoto weszliśmy do szpitala, w którym znalazli się wszyscy uczniowie niezależnie od stanu zdrowia. Nikomu nic poważnego się nie stało, jedyną ważną rzeczą było porwanie Kacchana i uśpienie trzech uczniów.

- O Midoriya! - zawołał Kirishima widząc mnie z końca korytarza.

Pozostali uczniowie z klasy to usłyszeli i znaleźli się wraz z Kirishimą w korytarzu chcąc zobaczyć o co chodzi.

- Hej wszystkim - przywitałem się gdy znalazłem się bliżej nich i uśmiechnąłem miło.

Shoto mruknął w geście powitania i zapytał prosto z mostu czy zamierza ktoś pomóc porwanemu chłopakowi. Pewny siebie Kirishima od razu podniósł rękę, za nim już nie tak pewnie rękę podniosła Momo i Uraraka a Ilda po dłuższym zastanowieniu również zgodził się razem z nami.

- Nie powinniście tego robić-kum - powiedziała Tsuyu ale nie powstrzymywała nas gdy wychodziliśmy ze szpitala.

- Cieszę się że chcieliście pomóc - powiedziałem do osób, które udały się z nami.

- Każdy bohater powinien tak postąpić - stwierdziła zarumieniona Uraraka i uśmiechnęła miło.

- Tak, tylko nie wiemy gdzie oni mają bazę i gdzie przetrzymują Bakugo - oznajmił Ilda poprawiając okulary.

- Ktoś wie gdzie Przymierze Złoczyńców ma kryjówkę? - zapytał czerwonowłosy, chociaż był niemal pewny że nie uzyska potwierdzającej odpowiedzi.

- Ja wiem - oznajmiłem na co wszyscy się zdziwili - W Yokohamie mają jedną, tam mogli go zamknąć - dodałem.

- Skąd to wiesz? - zapytała zdziwiona Momo idąc obok Shoto.

- No... Słyszałem od znajomego - powiedziałem nie chcąc mówić zbyt dużo.

Prawdą jest to, że Lus zna się ze złoczyńcami z Przymierza i raz opowiadał mi jak właśnie w tamtej bazie coś się wydarzyło. W sumie najlogiczniejszym posunięciem było zabranie ghoula ze sobą by nakazał on wypuścić Kacchana, jeżeli się dobrze znali powinni to zrobić.

Nikt nie drążył tematu na temat moich informacji i wszyscy udali się na stację by pojechać do Yokohamy. W przedziale nie znajdowało się wiele osób ze względu na godzinę, tylko jedna osoba siedziała w tym wagonie z dala od drzwi. Cała nasza grupa usiadła na miejsca, a Momo wryła się obok Shoto przez co musiałem usiąść z drugiej strony.

- Shoto-chan, wiesz że cię lubię, jeśli by coś miało nam się stać, chciałam żebyś wiedział - powiedziała dziewczyna z uśmiechem a gdy chłopak nie patrzył, ponieważ miał zamknięte oczy rzuciła mi wredny uśmieszek.

Shoto niespodziewanie jedną ręką objął mnie i uśmiechnął w moją stronę. Yaoyorozu już wyskoczyła żyła z powodu tego ale utrzymała krzywy uśmiech gdy Shoto spojrzał w jej stronę.

- Nie zdążyłem wam powiedzieć, ale Izuku i ja jesteśmy razem - powiedział chłopak do wszystkich zebranych.

Zdziwiony spojrzałem na Shoto, który tak nagle przyznał się do mnie i na wszystkich z niepewnym uśmiechem, nie wiedziałem jak zareagują jednak z ulgą odetchnąłem. Kirishima mi pogratulował, tak samo jak Ilda, Uraraka połykała słowa, jednak ostatecznie wypowiedziała to "gratuluję" a Momo siedziała jak wryta patrząc złowrogim wzrokiem w moją stronę.

- Od jak dawna!? - zapytał zdziwiony czerwonowłosy uśmiechając się szeroko.

- Od tygodnia - oznajmił chłopak a Momo bezgłośnie pisnęła, co było widać po kształcie ust.

Boku no Ghoul / Tododeku [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz