Rozdział 6

4.1K 92 4
                                    

Pov Lexy
Ja po prostu nie mogłam tego zrobić. Kocham Marcina, ale przecież my nawet nie jesteśmy razem. To tak jakbym przespała się z przyjacielem! Wiem, że go teraz bardzo zraniłam, ale po prostu przerosło mnie to. Za szybko się to wszystko dzieje. Do niedawna nawet nie pomyślałabym, że się w kimś zakocham, a tu prawie przespałam się z  przyjacielem. Muszę najpierw przemyśleć to co się wydarzyło i poważnie porozmawiać z Marcinem. Jutro są Mikołajki, to może pójdziemy do kina. Mam nadzieję, że w ogóle będzie chciał ze mną rozmawiać po tym wszystkim, bo mam dla niego prezent Mikołajkowy.

Pov Marcin
Jaki ja jestem głupi! Co ja w ogóle sobie myślałem?! Przecież my nawet nie jesteśmy parą. Naprawdę nie wiem co we mnie wstąpiło. Może to przez alkohol... Ale ja nie chciałem, żeby to się tak skończyło. Mi po prostu wydawało się, że ona też tego chce. Muszę z nią jak najszybciej porozmawiać, bo nie chcę jej stracić. Bardzo ją kocham i jest wszystkim co mam.

Następnego dnia...

Pov Lexy
Nie spałam praktycznie całą noc. Ciągle płakałam, a nawet wymiotowałam z tego wszystkiego. Naprawdę czuję się fatalnie. To była najgorsza noc w moim życiu. Cały czas myślałam o Marcinie i o tym co się wydarzyło. Muszę z nim szybko porozmawiać, bo zaraz zwariuję!

Pov Marcin
Nie mogłem w ogóle zasnąć. Tyle myśli chodziło mi po głowie. W pewnym momencie nawet się popłakałem. Słyszałem, że Lexy też strasznie płakała przez całą noc. Tak cholernie źle się z tym wszystkim czuję. Mam wrażenie, że ją bardzo skrzywdziłem. Pójdę do niej i spróbuję z nią porozmawiać, a przy okazji dam jej prezent na Mikołajki.

Pół godziny później...

Pov Lexy
Właśnie kończę pakować prezent dla Marcina, a za chwilę muszę pójść do niego i z nim porozmawiać. Jednak pakowanie go przerywa mi odgłos płukania do drzwi.

M. - Lexy, mogę wejść? Proszę. - Mówi stojąc drzwiami.
L. - Wejdź. Musimy porozmawiać.
M. - Przepraszam. Jest mi tak cholernie głupio przez to wszystko. Nie chciałem, żeby to tak wyszło... - Rzekł po czym złapał dziewczynę za rękę.
L. - Marcin, to ja cię przepraszam. Nie powinnam Ci robić nadziei. To normalne, że tak zareagowałeś. - Z emocji do jej oczu zaczynają napływać łzy.
M. - Powinienem dać nam czas. Przepraszam. Naprawdę mi na tobie zależy, dlatego nie bądź na mnie zła. Zrozumiem jeżeli będziesz chciała zrobić sobie przerwę ode mnie na jakiś czas. - Mówi bardzo cicho i powoli.
L. - Nie chcę robić sobie przerwy od Ciebie. Kocham Cię, ale to wszystko dzieje się za szybko. Ja nie jestem jeszcze gotowa na związek. Dajmy sobie czas Marcin... - Już nie wytrzymuje i wybucha płaczem.
M. - Nie płacz kochanie. Ja to wszystko rozumiem. Już teraz wiem, że nie powinienem tak na Ciebie naciskać, ale dla mnie to też jest strasznie trudne. Odkąd rozstałem się z Nikolą, to nie potrafiłem nikogo pokochać tak bardzo jak ją, a nagle pojawiłaś się Ty i moje życie zmieniło się o 180°. Znowu poczułem, że żyję. - Mówi i przytula bardzo czule dziewczynę.
L. - Wiem Marcin... - Cały czas nie potrafi przestać płakać.
M. - Będzie dobrze, nie martw się. - Głaszcze delikatnie Lexy po głowie. - W sumie to mam dla Ciebie prezent na Mikołajki. Proszę, otwórz. - Podaje zapłakanej dziewczynie pudełko z prezentem.
L. - Dziękuję. Ja też mam dla Ciebie prezent, proszę. - Daje chłopakowi jego paczkę.

Pov Lexy
Otwieram pudełko jednocześnie przecierając zapłakane oczy. Wow! Jaka śliczna bransoletka. Niespodziewałam się takiego prezentu. Na pewno nie była tania... A co jak mu się nie spodoba prezent ode mnie?

Pov Marcin
Zaczynam rozpakowywać swój prezent. Moim oczom ukazuje się cudowna bluza o której mówiłem Lexy, że chciałbym ją mieć. Niespodziewałem się, że Lexy mi ją kupi, bo była dość droga. Naprawdę jestem zadowolony z prezentu. Myślę, że Lexy ze swojego też, bo w końcu widzę uśmiech na jej twarzy.

L. - Dziękuję! Ona jest taka śliczna. Będę ją już zawsze nosić. - Mówi po czym rzuca się w objęcia chłopaka.
M. - Jak ją zobaczyłem to od razu pomyślałem o tobie. Cieszę się, że Ci się podoba.
L. - A tobie podoba się prezent ode mnie? - Odkleja się od chłopaka i patrzy mu w oczy z uśmiechem.
M. - Oczywiście, że tak! Przecież bardzo chciałem kupić tę bluzę. Dziękuję! - Dziewczyna ponownie go mocno przytula.
L. - To dobrze, że jesteś zadowolony. Już myślałam, że Ci się nie będzie podobać.
M. - Jest dobrze. A co dzisiaj zamierzasz robić?
L. - Mam w planach nagrać film. A co?
M. - Może poszlibyśmy wieczorem do kina?
L. - Jasne, możemy iść. - Uśmiecha się do Dubiela po czym słyszy dźwięk powiadomienia w swoim telefonie.
M. - Dobra, to ja idę. Jakbyś coś chciała, to jestem u siebie. - Po tych słowach wychodzi z pokoju Lexy.

Pov Lexy
Napisał do mnie Michał. Pyta czy możemy spotkać się wieczorem i pójść do kina. Chciałabym się spotkać, ale przecież jestem już umówiona z Marcinem. Trochę głupio mi jest mu odmówić pisząc, że jestem już umówiona z Dubielem... Ale jeszcze głupiej będzie odmówić Marcinowi! Może po prostu napiszę mu, że źle się czuję? To chyba będzie najlepsze rozwiązanie.

Pov Marcin
Dobrze, że Lexy nie jest na mnie zła za wczorajszą noc i dobrze, że sobie  wszystko wyjaśniliśmy. Teraz już wiem co ona czuje i powinno być nam łatwiej. Oczywiście cieszę się, że Lexy podoba się prezent. Naprawdę bałem się, że nie będzie w jej stylu. Teraz pozostaje mi czekać do wieczora. Myślę, że fajnie sobie spędzimy tegoroczne Mikołajki.

Wieczorem, w kinie...

M. - Do naszego sensu pozostało jeszcze 15 minut. - Mówi siadając obok dziewczyny.
L. - To poczekamy. A jaką mamy salę?
M. - Pięć. - Odpowiada patrząc na bilety.
L. - Ok. - Łapie chłopaka za rękę i opiera swoją głowę o jego ramię.
M. - Patrz, czy to nie jest Michał? - Pokazuje na chłopaka stojącego przy kasie.
L. - Japie*dole. Tak, to on. - Dziewczyna gwałtownie odrywa się od chłopaka i zaczyna panikować.
M. - Spokojnie. Coś nie tak? - Jest dość zdezorientowany.
L. - Nie, znaczy tak! Michał napisał do mnie czy możemy się dzisiaj spotkać, ale przecież już byłam umówiona z Tobą. Nie chciałam mu tego mówić, dlatego napisałam, że źle się czuję. Przecież on nie może nas zobaczyć. Marcin zrób coś!
M. - Ale ty Lexy głupia jesteś. - Patrzy na dziewczynę i zaczyna się z niej śmiać.
L. - Fuck you Marcin! To nie jest śmieszne. - Ma wrażenie, że zaraz serce jej wyskoczy.
M. - Zaraz coś wymyślimy.

_________________________________________
Co może wymyślić Marcin? Możecie napisać w komentarzach! Tak jak mówiłam ten rozdział jest dość krótki w porównaniu do poprzedniego. Już niedługo kolejny! 🥰🔥

Lexy i Marcin || Jak to się rozkręciło?Where stories live. Discover now