XII

616 57 29
                                    

Akcja ,,Serducho dla Reylo"
Skomentuj serduszkiem, a losowo wybrana osoba otrzyma dedykacje następnego rozdziału:)
Które reylo najbardziej ci się podoba?
💜  - ,,Sojusznicy"
💛 - ,,It's your choice"
💙 - ,,Życie za Życie"
🖤 - różnie.

B E N

  Uklękłem na piaskowej podłodze. Na mojej dłoni ciekła strużka krwi gospodarza. Była ciepła i lepka, a przy tym wyjątkowo czerwona. Inna niż moich wcześniejszycb przeciwników. Myślałem o niej jak o przekleństwie. W końcu pozostawiała na mnie piętno. Nie chciałem wracać do przeszłości. Renowie odeszli z tego wszechświata, a ja odrodziłem się na nowo. Dałem sobie tą szansę na lepsze zakończenie życia. Obrałem kurs na jasną stronę Mocy i oddałem życie za duszę Rey. Dar jaki otrzymałem od umarłych Jedi został splamiony brudną krwią. Jęknąłem z odrazą do samego siebie. Wytarłem ognistą ciecz o ciało umarłego. Wstałem z kolan.

Wiedziałem, że nie pozwolisz swojemu przeznaczeniu czekać.

Dziwny głos ponownie nawiedził mój umysł, lecz równie prędko go opuścił. Musiałem odnaleźć Rey. Mogło grozić jej niebezpieczeństwo gorsze od tych paru pokrak, którym odebrałem życia. Przed śmiercią szamocąc się w moim uścisku woli, zanim przebiłem ich na wylot mieczem świetlnym - mówili coś o jakimś Nozulu. Schowałem broń Rey za pasem i wyszedłem z budynku. Na zewnątrz panowały dobre warunki na piesze wędrówki. Brak burz piaskowych spowodował wykwit licznych handlarzy. Sprzedawali części, metal, jedzenie, ubrania, a nawet inne istoty. Zatrzymałem się przy stoisku zarządzanym przez siwowłosą kobietę. Jej czarne oczy szybko stały się białe. Nie była człowiekiem, ale gdy odezwała się w gardłowym języku - rozumiałem ją. Mój talent do nowych rzeczy choć raz się przydał.

- Te de wrqqq Nozul?

- Neja! Le kgdo opadle op ppw io.

- Frei. - pozdrowiłem ją, a ona wcisneła w moją dłoń mapę.

- Frei, fr.

Wiedziała kim był mój poszukiwany. Służył paskudnie szemranej kobiecie, mieszkającej daleko stąd. Naszczęście handlarka wydawała się kierować własnymi interesami, to też ofiarowała mi mapę z posiadłością intrygantki. Czułem, że już niedługo odnajdę Rey.

I S A B E

  Tamta noc była straszna. Wciąż budziłam się - nawiedzana uporczywymi koszmarami. Czarna dłoń w rękawicy i jej właściciel kazali mnie ścigać. Tak naprawdę uraz spowodowany ucieczką zniszczył dawną cząstkę mnie. Kiedyś wiodłam cudowne życie w pięknym mieście ze złota. Khant zamieszkiwali przyjaciele mojego ojca, którzy z chęcią robili z nim interesy. Tęskniłam za domem ociekającym luksusem, uśmiechem matki i muzyką z kasyna. Gdy miałam czternaście lat wszystko się zmieniło. W ciągu tygodnia rodzicielka zabrała mnie i Lussię z planety. Przemierzaliśmy galaktykę w poszukiwaniu schronienia. Coś poszło nie tak z umową z Najwyższym Porządkiem i ojciec został pojmany.
Usiadłam na brzegu wielkiego łoża.
Moje dzieciństwo było wspaniałe, dopóki nie pojawił się Kylo Ren. Przywołałam stojącą w kącie służącą. Kazałam jej podać szlafrok. Nałożyła na moje chude ramiona błękitmy materiał po czym powróciła w cień. Och życie w bogactwie z pewnością odbiegało od tego, które miałam prowadzić jako Jedi. Mlasnełam niezadowolona z własnego rozdarcia. Wyszłam z pomieszczenia, lecz na korytarzu stała samotnie moja siostra.

- Nie mogłam zmrużyć oka. - wyjaśniła - Dopóki ta sojuszniczka Kylo Rena tutaj jest...

- Lussio, zaprzestaj gniewu. Jest zbędny. Matka ma już plan.

- Nie wiesz jak wiele zmieniło się od tamtego dnia, gdy musiałaś uciekać. - przestąpiła z nogi na nogę - Matka zrobiła coś bardzo złego, przez co boję się jej zaufać.

Wytężyłam słuch.

- Zdawała raport przeciwko ojcu, który mówiąc delikatnie...został złapany przez Najwyższy Porządek.

Spojrzałam na nią z szokiem. Zaskoczenie odebrało mi mowę. Nie tak przedstawiała sprawy matka. Streściła, że ojca zabił osobiście zamaskowany Ren. Lussia jednak nigdy nie kłamała. Zostałam zmanipulowana, lecz chęć zemsty na Kylo była jak narkotyk. Nie mogłam z niej zrezygnować, a ona powoli wdzierała się w każdy zakamarek mojego ciała. Może jednak to nie on ale moja własna rodzina skazała mnie na tułaczkę?

Jakie serduszko wybierzesz?
  💜💛💙🖤

Życie za życie ReyloWhere stories live. Discover now