131219

2.7K 142 141
                                    

Jeongguk schodził właśnie na ostatnie spotkanie z Taehyungiem przed jego wyjazdem. Był tym podekscytowany, ale też było mu dość smutno, że będzie musiał rozstać się ze starszym na jakiś czas.

Widząc Taehyunga przed blokiem podbiegł do niego szybko, prawie się przy tym wywracając, bo było już ślisko, a śniegu też nie było mało.

– Ggukie, wywróciłbyś się. - powiedział jak Jungkook znajdował się już obok niego i uśmiechał się w jego stronę tym swoim cudownym uśmiechem.

– No tak, wiem..ale nie wywróciłem się! Jestem cały i zdrowy. - powiedział i przytulił się do starszego, na co ten objął go szczelnie.

– Pójdziemy na spacerek. - odsunął się delikatnie od niego i złapał Jeongguka za rączkę. - Mogę trzymać cię za rączkę, czy wolisz raczej nie, huh? - spytał podnosząc na niego wzrok, bo mimo, że już co prawda chodzili razem za rękę, to jak narazie nic takiego ich nie łączy, więc nie chciał, aby młodszy czuł się niekomfortowo.

– Tak..możesz, oczywiście, że możesz. - odpowiedział ściskając delikatnie rękę starszego. - Lubię chodzić z kimś za rączkę, to urocze. - westchnął cicho spoglądając na ich ręce.

– To prawda. - uśmiechnął się tylko pod nosem i powoli zaczął iść przed siebie razem z młodszym.

– To miłe, że ci nie przeszkadzam i, że chcesz się ze mną spotykać. - powiedział przerywając chwilową ciszę.

– Polubiłem cię, Jeongguk. Naprawdę i..cieszę się, że cię mam. Mimo, że nie znamy się jakoś długo to..przywiązałem się już do ciebie. - spuścił wzrok w dół, bo on nigdy nie mówił do kogokolwiek czegoś takiego, więc Jeongguk mógł czuć się wyjątkowo.

– A ja przywiązałem się do ciebie. - odpowiedział cicho.

– Huh, no widzisz. Pomyślałem sobie i..może skoro spędzasz sam wigilię to..chciałbyś ją spędzić ze mną? - spytał niepewnie kierując swój wzrok na młodszego.

– Ja? Uhm..to miła propozycja, ale nie będę ci przeszkadzał? Z kim ją spędzasz?

– Tylko z niektórymi znajomymi. Moi rodzice mieszkają daleko stąd. - wzruszył delikatnie ramionami. - Więc chciałbyś? - zapytał ściskając delikatnie jego rękę.

– Wstępnie się zgadzam, zobaczymy co dalej. - odpowiedział uśmiechając się słabo.

– Będzie fajnie, zobaczysz. - powiedział, a żeby jakoś bardziej zaufał mu w te słowa cmoknął delikatnie chłopca w policzek, a zauważając jego rumieńce zaśmiał się cicho. - Słodko się rumienisz.

– T-to przez zimno. - odpowiedział i spuścił głowę w dół, bo tak naprawdę to przez starszego, bo nigdy by się nie spodziewał, że ten tak po prostu da mu buziaka w policzek.

– Ah, no tak. Co chciałbyś na święta, Jeonggukie?

– Ja? nic. To znaczy mam jedną rzecz, ale ona się nie spełni zapewne. - wzruszył delikatnie ramionami.

– Jaka to rzecz?

– Chciałbym miłości i osoby, która by mi ją dała. Takiej osoby, która po prostu by mnie pokochała. Tylko tego potrzebuje. - powiedział wzdychając cicho i smutno.

– Kruszynko. - zatrzymał się, aby na niego spojrzeć, a jak ich twarze znajdowały się naprzeciwko siebie, patrzyli sobie chwilę głęboko w oczy w totalnej ciszy. - Znajdziesz kogoś takiego, zobaczysz. - powiedział Taehyung przerywając ciszę. - Tylko cierpliwości. - dodał i pogłaskał go delikatnie po policzku.

– Mhm, chodźmy dalej. - powiedział, bo ta sytuacja była dla niego dość niezręczna, więc złapał starszego ponownie za rękę i zaczął z nim iść powoli. - A ty co chcesz na święta? - zapytał idąc z nim.

– Cieb..tego co ty. - odpowiedział szybko Taehyung spuszczając głowę w dół.

– Oh, rozumiem..ty też kogoś znajdziesz. - odpowiedział młodszy i puścił na chwilę starszego, po czym schylił się biorąc śnieg w rękę, zaraz formując z niego kulkę, którą po chwili rzucił w starszego chichocząc przy tym.

– Jungkook.. - warknął starszy śmiejąc się przy tym, zaraz robiąc to samo młodszemu, co ten zrobił mu.

Po chwili już zaczęli rzucać się śnieżkami, wybuchła wielka wojna na śnieżki. W pewnym momencie Jeongguk poślizgnął się, a jak miał już spaść Taehyung szybko go złapał, po czym przycisnął do siebie, aby trzymać młodszego jak najbliżej.

– Uważaj, Jeonggukie. - powiedział starszy patrząc uważnie na Jungkooka i zaczesał jego włoski za uszko, po czym cmoknął młodszego w czerwony od zimna nosek.

– Oczywiście, przepraszam. - westchnął młodszy.

– Nie masz za co mnie przepraszać, hmm pójdziemy na lodowisko? - zapytał zaczynając już iść razem z młodszym za rączkę, w stronę lodowiska.

– Dobrze, a umiesz jeździć na łyżwach?

– Myślisz, że bym zaproponował ci łyżwy, gdybym nie potrafił jeździć? - zaśmiał się starszy, a, że lodowisko wcale nie było daleko od miejsca w którym się znajdowali, Taehyung widział już je z daleka.

– No w sumie nie..nie wiem. To byłoby trochę głupie. - wzruszył ramionami młodszy i zaczął machać ich rączkami, uśmiechając się przy tym.

Po paru minutkach, znajdowali się już na miejscu, więc ubrali łyżwy, które dostali po czym weszli na lodowisko trzymając się cały czas za rączki, a jeżdżąc na łyżwach trzymali się cały czas blisko siebie.

– Dużo razy już jeździłeś na łyżwach? - spytał starszy widząc, że Jungkook ma wprawę w tym i naprawdę dobrze mu to idzie.

– Tak..bardzo dużo, lubię to robić. - uśmiechnął się młodszy spoglądając na starszego.

– A lubisz tak? - zapytał starszy zaraz obracając chłopaka dookoła jak w tańcu.

– Oczywiście, szczególnie z tobą. - powiedział młodszy, jak już po obrocie znajdował się naprzeciw starszego, który uśmiechał się do niego szeroko.

– Uroczy. - odpowiedział Taehyung, a swoje ręce ułożył na talii młodszego zaraz przysuwając go delikatnie do siebie.

– Wcale nie. - warknął cicho młodszy, patrząc uważnie na starszego, który zaczesywał jego włoski za uszko.

– Mhm, nie kłóć się. - powiedział starszy łapiąc bródkę młodszego w swoje dwa palce, patrząc mu uważnie w oczy. - ze mną nie można. - dodał, a zaraz niekontrolowanie złączył swoje usta z tymi młodszego ignorując to, że jest tutaj dużo ludzi i to, że znajdują się teraz na środku lodowiska. Dla niego liczył się tylko i wyłącznie w tym momencie Jungkook i jego słodkie malinowe usta. Czując jak młodszy zaczął po chwili odwzajemniać pocałunek, przycisnął go do siebie mocniej i przymknął swoje oczka, przedtem widząc jak młodszy zrobił to samo.

– T-Taehyung.. - mruknął cicho młodszy w jego usta, bo czuł jak już braknie mu powietrza po dłuższej chwili.

Starszy jeszcze pocałował go przeciągle, ale zaraz sam się odsunął, bo mu samemu jednak brakło powietrza.

– Przepraszam, Ggukie. - powiedział cicho przy jego uszku.

– Hm? Za co?

– Pewnie tego nie chciałeś. - westchnął, a swój wzrok skierował na młodszego, który był teraz zawstydzony, bo było to widać po jego policzkach.

– Skąd wiesz? - zmarszczył delikatnie swoje brwi. - podobało mi się. - dodał już troszkę ciszej.

– Huh, to świetnie Jeongguk. - powiedział przytulając go do siebie. - świetnie.. - dodał ciszej.

**
jak tam wasz piatek trzynastego?

❛snow angel❛ <taekook>Where stories live. Discover now