1●•

444 34 22
                                    

Minął  rok odkąd  Jonghyun na zawsze odszedł.  Minął rok odkąd  moj i Jonghyuna syn się  urodził. Moje  życie  się  zmieniło.  Stałam  się  przedewszystkim  żoną  i matką.  Byłam  szczęśliwa,  ale gdzieś  w sercu czułam  te pustkę  po nim.  Kiedy odszedł  ciężko mi było  o nim zapomnieć  naszczęście miałam  Minho,  który  mi pomagał.  Jest idealnym ojcem i ojcowanie dobrze mu służy.  Fani zespołu  chyba się  pogodzili z tym,  że  Minho ma syna i ,że  ja jestem jego żoną. Ale inaczej jest ze mną.  Jestem szczęśliwa  mając  przy sobie bliskich, ale to nie jest to samo... Czuje gdzieś  w głębi  sobię,  że  to nie  jest moje  miejsce.

Mój  syn,  który  nazywa się  Jonghyun po ojcu jest dla mnie ważny  i kocham go bardzo.  Jedyny problem jest taki,  że  gdy patrzę  w jego oczy to widzie Jjonga... To czasami mnie przerasta.  Gdy jestem z nim sama w domu  czesto płacze  z tęsknoty.  Minho o tym nie wie,  nikt nie wie,  że  ja tęsknie za Jonghyunem,  który  już  odszedł.  Udaje,  że  pogodziłam  się  z jego odejściem,  ale prawda jest taka,  że  chciałabym  by on nie odchodził...

Każdego  dnia zastanawiam się  czy Jonghyunowi jest teraz dobrze,  czy jest szczęśliwy  i czy nie jest smutny i samotny... Zastanawiam się  czy wgl widział  swojego syna i czy patrzy na nas z góry... Chciałabym bardzo  to wiedzieć...

-Mendy?  Jesteś  tu? - usłyszałam  glos Minho,  który  właśnie  wrócił  z kręcenia sceny do filmu.

- W sypialni Jonga- odpowiedziałam  cicho by nie  obudzić  śpiącego  w kołysce  dziecka

Chwilę  po tym Minho wszed do pokoju naszego synja i obiął mnie od tyłu.  Rozluźniłam się  i odchyliłam lekko głowę,  by Minho bez problemu mógł  położyć  głowę  na moim ramieniu.  Oboje przez chwilę  patrzyliśmy na naszego syna w milczeniu.  Aż  w końcu  Minho się  odsunął  i odwrócił  mnie w swoją  stronę.  Widziałam,  że  coś  jest nie tak.  Chłopak odkąd  Jonghyun odszedł  był  zawsze uśmiechnięty,  cieszył  się,  że  ma mnie i, że  Jong ofiarował  mu swojego syna pod jego opiekę.  Nigdy się  nie smucił,  przynajmniej nie przy mnie.

- Coś  się  stało? - zapytalam patrząc  w jego oczy.

- Idę  do wojska... Tak jak Onew i Key.  Udało  mi się  dostać  do... - zaczął  ,ale ja mu przerwałam  pocałunkiem

- Gratuluję  bardzo chciałeś  tam trafić.  A kiedy masz się  tam zgłosić?

- Za kilka dni... Eh.. Będę  tęsknić - powiedział  i obiął mnie

- Wiem.. Ja i Jonghyun też - powiedziałam i spojrzałam  na swojego synka

- Moi rodzice się  wami zaopiekują,  nie bedziesz sama

- Moi rodzice się  wami zaopiekują,  nie bedziesz sama

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Nigdy nie jestem sama.  Chyba,  że  w toalecie - zaśmiałam  się,  a Minhi razem ze mną

  Chyba,  że  w toalecie - zaśmiałam  się,  a Minhi razem ze mną

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
𝐒𝐇𝐈𝐍𝐞𝐞 𝐆𝐇𝐎𝐒𝐓 𝐈𝐈Where stories live. Discover now