W pewnym momencie odsunął ją delikatnie od siebie. Tak, by mogli spojrzeć sobie w oczy. Po chwili delikatnie zaczął zbliżać swoją twarz do jej twarzy. Musnął delikatnie jej usta, a gdy zauważył, że Łucja nie stawia oporu pogłębił pocałunek...
***
Trzymając się za ręce szli przed siebie. Wolnym krokiem kierowali się w stronę mieszkania kobiety. Był sobotni wieczór, a oni spędzili go lepiej, niż mogli to sobie wyobrazić. Byli szczęśliwi swoją obecnością i w ogóle tego nie ukrywali. Podczas drogi brunet co jakiś czas składał drobne pocałunki na jej skroni. Gdy w końcu dotarli pod właściwy adres spojrzeli sobie niepewnie w oczy, jakby nie wiedzieli, co mają teraz zrobić. Olgierd chwycił jej twarz w swoje dłonie i po raz kolejny dzisiejszego wieczoru połączył ich usta w namiętnym pocałunku. Kiedy już się od siebie oderwali ponownie spojrzeli w swoje oczy, jednak tym razem na ich twarzach gościł delikatny uśmiech. Mężczyzna ostatni raz delikatnie i powoli pocałował jej czoło, na co ona szepnęła ,,dobranoc" i nim mógł zareagować zniknęła za drzwiami swojego mieszkania...
***
2 dni później
Olgierd siedział w swoim gabinecie na warszawskiej komendzie. W głowie ciągle miał wspomnienia z minionej soboty. Ostatnimi czasy, za każdym razem, gdy w pobliżu była Łucja towarzyszyły mu dziwne uczucia. Odczuwał coś, czego nie czuł przy nigdy przy żadnej kobiecie. Dziwne było dla niego to, że od czasu ich spotkania Wilk w ogóle się nie odzywała. W tym momencie zaczął się zastanawiać czy nie zrobił czasami czegoś, czego ona mogłaby teraz żałować.
-Gdzie jest Krystian? - Kruczkowska weszła do ich pokoju tak, że nawet tego nie zauważył
-Poszedł na chwilę do Leny - tłumaczył - O! Właśnie o Tobie mówimy - dodał, gdy w drzwiach stanął jego partner
-Dobra, nie ma na co czekać, jest nowa sprawa.Kilka tygodni temu wpłynęło zgłoszenie o zaginionej parze nastolatków. Na pewno pamiętacie. Było o tym dość głośno w całej Polsce. Dzisiaj rano do domu wrócił chłopak. Cały pobity i mimo reanimacji ojca zmarł.
-No okey, a co z dziewczyną?
-O niej nic nie wiadomo. Matka zeznała, że chłopak przed śmiercią, ostatkami sił błagał by ją uratować.
-Myślicie, że uciekł z miejsca, w którym no jak widać najprawdopodobniej ktoś ich przetrzymywał, żeby ją uratować? - zastanawiał się Górski
-Możliwe. Miejmy tylko nadzieję, że dziewczynę da się znaleźć.
-Oby nie było za późno - szepnął Olgierd
-I właśnie dlatego wszystkie aktualne sprawy idą na bok, a ta jest waszym priorytetem. Do roboty Panowie. Liczę na Was.
***
-Lenka, powiedz nam, że chociaż Ty coś masz, bo inaczej to ja chyba rzucam tę robotę. Nie mamy nic. Kompletnie. Żadnego powiązania. Zero. Rozumiesz? - jęczał zrezygnowany Krystian, na co Olgierd cicho się zaśmiał, podobnie, jak Wagner
-Sprawdziłam bilingi i ostatnie logowania telefonu chłopaka. Ostatnie logowanie było na warszawskiej Pradze. Dokładną lokalizację wyślę Ci na telefon.
-Mówił Ci już ktoś, że jesteś najlepsza? - zagaił z uśmiechem na ustach
-Mówisz mi to za każdym razem, gdy odwalam coś za Ciebie - posłała mu delikatny uśmiech
***
-Ale jesteś pewny, że to tu? Proszę Cię przecież to jest jakaś stara, opuszczona fabryka.
YOU ARE READING
,,Będę o Nas walczył..."
FanfictionŁucję i Olgierda połączyła wspólna praca. Ona była dla niego szefową, on jej podwładnym, a jednocześnie najlepszym policjantem w całym zespole. Ona odchodzi z komendy i dostaje pracę w Interpolu. On zostaje na starych śmieciach. Ciągła praca powoduj...