Finał sekretu(ów) Cz. 2

55 5 30
                                    

Witamy po przerwie! Zawodnicy zmierzą się teraz z trudnościami losu. Gotowi?

(Tamara) NIE...

Do startu...

(Taylor) TRZYMAJ TO ZŁO Z DALA OD NAS STORM!

START!

*Ruszyli. Storm postanawia wziąć na ręce Izabellę widząc że jest w kiepskim stanie. Obie mini drużyny się rozdzielają*

(Storm) Nie możesz się poddać...

(Izabella) Już i tak straciłam wszystko. Mój sekret się ujawnił...W połowie...

(Storm) Jak bardzo zła jest druga połowa?

(Izabella) Druga połowa to druga osoba co jest moim rodzicem...Nie wiem sama...

(Storm) Masz nadal mnie. Poza tym, mówiłaś że nie chcesz pieniędzy a samej satysfakcji z wygranej. Chcesz by wydanie twojego sekretu zrujnowało twoje marzenie co miało pokazać że właśnie dasz radę? Ciągle masz spore szanse!

(Izabella) Właściwie masz rację...Tylko co zrobić teraz by wygrać...

(Storm) Bądź sobą. Już i tak każdy wie, nie masz po co tego tłumić

*Izabella przez chwilę myśli ale potem marszczy twarz i z uśmiechem przytakuje prosząc o postawienie, biegną dalej. W tym czasie Taylor i Tamara mają bardzo poważną rozmowę*

(Tamara) Co jeśli mi coś zrobi...

(Taylor) Musimy coś zrobić by temu zapobiec i jednocześnie wygrać...

(Tamara) Ale jak?...

(Taylor) Mam plan. Ale jest ryzykowny...

(Tamara) Mów

(Taylor) Jak będziemy już na szczycie wulkanu to ja odwrócę uwagę Storma a ty wrzucisz ją do lawy

(Tamara) OSZALAŁEŚ!?

(Taylor) Daj spokój, będzie tylko oparzona i tyle. W jakimś sezonie typek też do lawy wpadł i przeżył, podzieli jego los.

(Tamara) Pamiętaj że Alejandro był w ciele robota przez to i ostatecznie zaginął

(Taylor) Coś mi się wydaje że tak samo jak Mal nie na długo. Wchodzisz w to?

(Tamara) ...No dobra. Ale jak mamy pierwsi wspiąć się? Izabella i Storm są bardzo sprawni fizycznie

(Taylor) Mam pewien plan...Jednak jego nie mogę ci zdradzić

*Tamara przełyka głośno ślinę. Izabella i Strom pierwsi dobiegają. Storm wyłamuje pierwsze lepsze drzewo i robi most nad fosą z kwasu. Zaczynają się wspinać*

(Storm) Nie przemyśleliśmy co zrobić z tymi włóczniami...

*Izabella zaczyna się śmiać*

*Taylor i Tamara też dobiegają*

(Taylor) EJ! NIEUDACZNIKI!

(Izabella) Idealnie siebie i Tamary określiłeś wybrałeś Taydioto!

(Tamara) Taylor lepiej nie-

(Taylor) SKORO JESTEŚ TAKA MĄDRA TO CHOĆ I WRZUĆ MNIE DO KWASU. W KOŃCU DAŁAŚ SIĘ NABRAĆ NA MOJE KŁAMSTWA O ŚWINI, ZNACZY SIĘ STORMIE!

(Storm) Nie zwracaj uwagi na niego. Specjalnie ciebie prowokuje

(Izabella) Nie dam sobą pomiatać...

(Storm) Nie mów mi że zejdziesz teraz!

*Izabella sprawnie i szybko wspina się do włóczni. Wyrywa z wulkanu jedną z nich i ma zamiar rzucić w Taylora*

Totalna porażka Zagadkowa wyspaWhere stories live. Discover now