3

288 10 4
                                    

Peter nie przyszedł dziś do szkoły ponieważ miał stan gorączkowy...nie wiedział jednak ,że to przez ostatnią akcje gdzie razem z Gwen walczyli przeciwko starszemu Osbornowi...

Mówiąc o Gwen była dzisiaj w cudownym nastroju ponieważ zaczynała swoje śledztwo w sprawie
"Tożsamości Spider-mana"
Była pewna jednego chodził z nią do tego samego liceum...
Szczerze mówiąc to mogł być to każdy dlatego musiała być ostrożna....

Po lekcjach wcisneła się w strój ,poleciała patrolować miasto po drodze rozmyślała o dwóch chłopakach mieszkających w jej sercu...usiadła w miejscu gdzie się widywali ,był to dach siedziby Daile Biugle...
Po samotnym patrolu wróciła do domu...

*tydzień później
Czekała i czekała słońce już zachodziło jednak ona dalej miała na dzieję ,że tym razem będzie chociaż jeden z nich w szkole lub na dachu....dziewczyna już dawno domyśliła się kim tak naprawdę jest Peter Parker... szczerze mówiąc zawsze tłumaczył się stażem Starka a potem co znajduje szyfr w jego szafce..

To był już ósmy dzień odkąd nie może normalnie funkcjonować mimo to codziennie patroluje miasto przez co czuje się coraz gorzej i gorzej ale miasto potrzebuje go a on ich nie zawiedzie....

Przepraszam Gwen...ale chyba już i tak nie będzie gorzej....Kocham cię to chciałem ci powiedzieć..gdybym tylko nie był takim tchórzem myślał każdej nocy..

Dzień zapowiadał się tak samo jak przez ten tydzień ledwo potrafiłem wstać z łóżka....założyłem strój...

Leciałna akcje a obok była Spider-Ghost szczerze mówiac to nie odezwał się ani razu..nie chciał by słyszała go słabego znowu walczyli z Green Goblinem który ewoluował?....walka trwała już ponad półtorej godziny nic dziwnego skoro nie mogliy się komunikować...był wyczerpany do tego nieźle obity ostatnie co pamiętał to krzyk Ducha gdy goblin rzucił nim a ten przebił się przez wieże mścicieli..

*kilka godzin później

Gwen

Peter został przewieziony na ostry dyżur niestety musiałam wyjawić kim jest Spider-man.....
Gdy lekaże oznajmili mi gdzie leży ,odrazu tam pobiegłam..byłam w szoku gdy zobaczyłam go całego w krwi podpiętego do różnych maszyn, które podtrzymywały jego życie.

Zaczeła płakać...nie zwracała uwagi jak długo tam siedziała szlochając.Nie pamiętając kiedy ze łzami w oczach usnęła przy ukochanym.Została obudzona przez zaufaną pielęgniarkę,która kazała jej iść już do domu...nie mogła go teraz zostawić dlatego powiedziała,że nic z tego... niechętnie ta zgodziła się informując o tym lekarza.

Usiadła z powrotem na swoim krześle..złapała pajączka za rękę,lekko ją uścisnęła...

Wtedy przez ścianę wpadł nie kto inny jak Doctor Octopus zaczął wszystko niszczyć próbował go zatrzymać ,lecz zawiodła octopus zabrał ciało Spidermana po czym wyskoczył przez wcześniejszą dziurę..
Ciało Parkera zostało wyrzucone  w powietrze, przytrzymując dziewczynę kazał patrzeć jak  ukochany spada......łzy ponownie wypłynęły z jej oczu szamotała się na wszystkie strony ale to było na nic....widziała jak ciało petera spada coraz szybciej.....

Ciąg dalszy nastąpi....

SPIDER-MAN: WRÓĆ SPIDERMAN'IE!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz