(Aster) *słysząc wypowiedź Merlina* Jak spotkasz go to się spytaj! Może nawet będziesz mógł też się zmienić!!

(Merlin) Serio? Ale czad!

(Izabella) Mniej gadania więcej szukania...

*każdy rusza na wielkie poszukiwania. Izabella "przypadkowo" ciągle chodzi tak by mieć Tamarę na widoku. Nagle dzwoni jej telefon wydając sprawę*

(Tamara) Izabella? Co ty tu robisz?

(Izabella) Przepraszam muszę odebrać, *odbiera i odchodzi*

(Tamara) To było bardzo dziwne...

(Taylor) Tami?

(Tamara) Każdy mnie śledził?

(Taylor) Nie, po prostu usłyszałem twój głos a Izy nie ma tu więc możemy pochodzić wspólnie

(Tamara) Skupmy się na wyzwaniu, dobrze?

(Taylor) Chwila przerwy nie zaszkodzi

(Tamara) Racja...

(Taylor) A co chciałaś powiedzieć na temat Izabelli?

(Tamara) E, w sumie to już nie ważne...

(Tamara) Muszę się ogarnąć, zamiast skupić się na grze skupiam się na rzeczy co nie powinny mnie nawet interesować bo to życie Izabelli i nie moja sprawa czy ma rodziców w końcu a jeśli tak to jakich...A co jeśli jednak powinno interesować?...

(Taylor) Nie sądzisz że sekret Izy z każdym dniem jest bardziej tajemniczy? Nie że coś sugeruję ale...Skąd ona ma telefon i skąd niby ma jakieś nagrania?

(Tamara) Taylor, ja już od dawna nic nie wiem. Nie ma po co wchodzić jej do życia w butami bo to jej sprawa i nie nasz interes

(Taylor) Bronisz jej. Ciekawe

(Tamara) Jesteś chamski. Ciekawe

(Taylor) Jeśli moje zachowanie ci przeszkadza mogę się dla ciebie zmienić. Jesteś tego warta zdecydowanie

(Tamara) Jeszcze kilka dni temu podrywałeś Izabellę a teraz jak jest wycieńczona to na mnie się przerzucasz?

(Taylor) Of, masz coś na policzku

(Tamara) Hm?

*Taylor całuje czule Tamarę w policzek*

(Taylor) Już wszystko dobrze, pora wrócić do poszukiwań, dozobacze- *słychać krzyk Izabelli i potem nagłą ciszę*

(Tamara) O nie...

(Taylor) SZYBKO! DO OBOZOWISKA TRZEBA ZAWIADOMIĆ CHRISA!

*Dobiegają do obozowiska. Spotykają tam zdyszaną Izabellę z Merlinem oraz Rose z Jeremy słuchających obelg od Lui i Astera*

Warkocze wygrały dzięki Izabelli i Merlinowi. Moje gratulacje, zęby kogo wyrzucicie?

(Lui i Aster) JEREMY!

(Jeremy i Rose) LUI!

Oh, takiego podziału się nie spodziewałem

(Rose) JAK NIE CHCESZ WYRZUCAĆ LUI TO WYWAL ASTERA, BYLE KTÓRYŚ Z NICH OPUŚCIŁ TEN PROGRAM!

Zrobię jedyną słuszną rzecz czyli dogrywkę

(Lui) ŻADNYCH DOGRYWEK, JEREMY MA ODPAŚĆ!

Ale...-

(Lui) JEDNO PRZECIWSTAWIENIE I WYLATUJESZ Z ROBOTY, DECYDUJ. TOPHER TYLKO CZEKA NA TO

Właśnie dlatego nie miałaś prawników Lui. Niech ci będzie, Jeremy odpada a teraz każdy do domków.

(Jeremy) TO NIE FER!

Mam to gdzieś kolo, nie będę ryzykować utratą posady. Jak nie chcesz sam iść do łodzi mogę kazać Chefowi cie tam wrzucić

*Jeremy niechętnie idzie do łodzi*

(Lui) Jeden debil mniej, jak miło

(Aster) Jesteś mistrzynią Lui. Cieszę się że mogę być razem z tobą królem

(Lui) A ja się cieszę że mogę być królową i mieć prawników, to piękne uczucie

(Aster) Hah, ja mam numer do najlepszych prawników

(Lui) Uuu, musisz mi koniecznie go dać!

TYLKO SPRÓBUJ ASTER A TEŻ OPUŚCISZ TĄ WYSPĘ.

(Aster) Wybacz Królowo Lui Pierwsza, widzisz sytuację

(Lui) Widzę Królu Asterze Pierwszy...*szepcze* Po programie mi dasz

Kończymy ten odcinek. Czy Taylor się ogarnie i przestanie podrywać każdą dziewczynę? Czy Aster wyleci z tej wyspy z hukiem?

(Aster) Jak z hukiem?

Ja nadal mam armatę na takie osoby jak ty. Wracając, tego jak i wiele więcej dowiecie się w kolejnym odcinku Totalnej porażki Zagadkowej Wyspy!

Totalna porażka Zagadkowa wyspaWhere stories live. Discover now