13.Szpital cz.1

1.4K 88 103
                                    

⚠️Ważne na dole!

Jeśli myślisz że te wydarzenia z powrotem zbliżyły do siebie frajerów to się mylisz

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jeśli myślisz że te wydarzenia z powrotem zbliżyły do siebie frajerów to się mylisz. Bill wciąż chciał kontynuować poszukiwania swojego brata, a reszta grupy chciała z tym skończyć i zapomnieć o całej sytuacji.

🎈🎈🎈

Minęło kilka tygodni i grupa w większości nadal się nie pogodziła.
  Richie i Thea postanowili wziąć udział w bar-micwie Stanleya i Thea nie mogła się powstrzymać od ciągłego naśmiewania się z niebieskiego garnituru Richiego.

-Wyglądasz jakbyś został obrzygany przez ocean -wyszeptała do niego w pewnym momencie ceremoni. Richie nieudolnie próbował powstrzymać swój śmiech przez co kilkoro gości odwróciło się w ich stronę.

   Thea miała na sobie średniej długości, zieloną sukienkę, a jej włosy były spięte. Richie niegdy nie widział jej w takim stroju ale myślał że wyglądała pięknie. Oczywiście nigdy jej tego nie powiedział, nazwał ją tylko 'jego gorąca randką' kiedy przyszedł ją odebrać.

   Uroczystość zaczęła się spokojnie dopóki Stan nie zaczął wygłaszać swojej przemowy. Jego słowa stawały się coraz bardziej agresywne i odważniejsze kiedy oskarżał dorosłą społeczność Derry o brak zainteresowania i o to że nic ich nie obchodzi. Kiedy skończy, po tym jak jego ojcu udało się odebrać mikrofon, Richie i Thea wstali.

  Dwójka przyjaciół zaczęła wolno klasać zachwycona odwagą ich przyjaciela. Matka Stanleya, która siedziała najbliżej, szybko pociągnęła ich w dół, zmuszając do siedzenia spokojnie.

🎈🎈🎈

Jeśli chodzi o relacje Thei z rodzicami to było znacznie lepiej. Jej ojciec nie chodził ciągle zdenerwowany kiedy zrozumial że Thea nie spędza już tyle czasu z przyjaciółmi. Większość dni spędzała z Richiem albo z Beverly ale nigdy w tym samym czasie bo zawsze kłócili się o najmniejsze rzeczy.

Wszystko było w porządku oprócz jednej nocy, kilka dni po zdarzeniach w domu klowna. Jej ojciec wrócił do domu wściekły. Na początku dziewczyna nie wiedziała co go aż tak zdenerwowało ale po chwili zrozumiała o co chodzi. Matka Eddiego musiała zadzwonić i powiedzieć co się stało. Jej ojciec strasznie się wkurzył kiedy dowiedział się że jego córka spędzała czas w jakimś opuszczonym domu z grupą chłopców robiąc niewiadomo co.

  Jej matki tego dnia akurat nie było w domu i Thei się dostało. Nie dość że był zdenerwowany to jeszcze wypił całkiem sporo wcześniej tego dnia co poskutkowało tym że na ciele Thei pojawiły się nowe blizny i siniaki. Ostatnim miejscem w jakim Thea spodziewała się znaleźć tej nocy był szpital.
...................................................................
Jestem okropna wiem. Dawno nie wstawiłam rozdziałów ale po IT chapter 2 byłam w takiej depresji że chciało mi się płakać jak zaczynałam pisać.
Przepraszam was i obiecuje że rozdziały będą częściej.
   Wiem że ten rozdział jest strasznie krótki ale obiecuję że do końca tygodnia wstawię następny który będzie lepszy

Edit: Rozdział pojawi się jednak w poniedziałek bo jestem głupia i zapomniałam że mam jutro dwa sprawdziany

      

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 06, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Rather be || Richie Tozier Where stories live. Discover now