1.Ostatni dzień szkoły

2K 72 59
                                    

Thea właśnie przygotowywała się do ostatniego dnia szkoły, kiedy usłyszała jak ktoś wdarł się do jej pokoju

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Thea właśnie przygotowywała się do ostatniego dnia szkoły, kiedy usłyszała jak ktoś wdarł się do jej pokoju. Jej serce stanęło na myśl że to mogła być jej matka. Przywołała całą odwagę jaką w sobie miała i otworzyła drzwi łączące łazienkę z jej pokojem.

-Oh, to tylko ty -Westchnąła

-No oczywiście, że to ja. Kto inny? - Zapytał Richie poprawiając okulary.

-Jak się tu wogle dostałaś? -Powiedziała Thea przywracając oczkami.

-Twoja mama. Wiem że to brzmi jakbym Cię obrażał ale dosłownie to ona mnie tu wypuściła.- Powiedział Richie, przez co Thea parsknęła- A teraz się pośpiesz bo się spóźnimy.

🎈🎈🎈

-Hej ludzie. Sorki że się jesteśmy spóźnieni ale komuś przygotowanie się zajmowało wieczność. -Powiedział Richie dramatycznie, wskazując na Theę.

-Nie musisz na mnie czekać każdego ranka, wiesz? Możesz mnie porostu zostawić. -Westchnąła Thea

-Właśnie Richie. Dlaczego codziennie na nią czekasz?- Droczył się Eddie

-J-ja....no...ja-oh wal się! -zająkał się Richie kiedy reszta zaczęła się śmiać.

🎈🎈🎈

-Panno Griffin czy zechciałabyś odpowiedzieć na pytanie? -zapytał Pan Tate, wyrywając Theę z zamyślenia.

-Nie bardzo -odpowiedziała słodko, podczas gdy łysiejący mężczyzna spiorunował ją wzrokiem.

-Spróbujmy jeszcze raz Thea, jaka jest odpowiedź.- zażądał

Thea pszyjrzała się zegarowi wiążącemu na ścianie po czym uśmiechnęła się pod nosem.

-Odpowiedź to......do zobaczenia za dwa miesiące ty łysiejący kretynie.- odpowiedziała w momencie w którym zadzwonił dzwonek kończący ostatnią lekcje w tym roku szkolnym.

Thea szybko spakowała swoje rzeczy do plecaka, po czym szybko wybiegła z klasy.

-Thea Griffin zatrzymaj się w tym momencie! -wykrzyknął Pan Tate. Thea tylko pokazała mu środkowy palec i ruszyła w stronę swoich przyjaciół.

-Czyżbyś nas szukała? - usłyszała głos Richiego co od razu sprawiło że zaczęła się uśmiechać.

-Zawsze i wszędzie -odpowiedziała, jak tylko zobaczyła wszystkich frajerów za wyjątkiem Stana zmierzających w jej stronę.

Grupka przyjaciół zaczęła iść w stronę wyjścia chcąc jak najszybciej wyjść z więzienia zwanego również szkołą.

-H-hej Th-Thea czy w-wpadłaś w jak--k-kieś problemy w k-klasie? -Zapytał niespodziewanie Bill.

Rather be || Richie Tozier Where stories live. Discover now