Coś mi się wydaje, że znalazłem potencjalnego zabójcę.
***
Po przeszukaniu archiwum wróciłem ponownie do swojego gabinetu zasypanego teczkami i różnymi dokumentami. Powinienem kiedyś zrobić tutaj porządek, ale... czasu miałem zbyt mało akurat dzisiejszego dnia.
Uśmiechnąłem się sam do siebie trzymając między zębami drewnianą wykałaczkę. Spojrzałem na swój telefon i zobaczyłem trzy nieodebrane połączenia, które należały do mojego chłopaka. Czemu nie wziąłem komórki razem ze sobą? Mój skarb pewnie się martwi.
Wybrałem numer do swojego chłopaka, ale nie zamierzałem rezygnować z pracy nawet na sekundę dlatego też położyłem telefon na swoim barku, a jego zaś docisnąłem lekko głową, aby nie upadł, a ja w tym momencie zacząłem przeglądać pliki dokumentów, chodząc z nimi po niewielkim metrażu pomieszczenia.
Wreszcie usłyszałem jego mocny, seksowny głos.
— Czemu nie odbierałeś, kochanie? — zapytał, a po moim ciele przeszedł dreszcz.
Nie widziałem się z chłopakiem już jakiś czas, a rozłąka, choćby na chwilę była dla mnie udręką. Niby byłem twardym detektywem, którego trudno było wzruszyć i wywołać jakiekolwiek uczucia, ale ten facet robił ze mną co tylko zechciał.
— Przepraszam, byłem bardzo zajęty, ale dziś ci to wynagrodzę — odparłem, mając w głowie przebieg naszego dzisiejszego wieczoru, na który nie mogłem się doczekać.
— Właśnie chciałem ci powiedzieć, że nie wiem czy przyjadę dzisiaj czy jutro. Mam urwanie głowy w pracy.
Stanąłem na środku pomieszczenia i uśmiechnąłem się jeszcze szerzej.
— A myślałem, że to przez moją pracę będziemy się widywać sporadycznie — zaśmiałem się delikatnie. — To mówisz, że jutro albo dziś, tak?
— Tak... Jeszcze dam znać, ale raczej jutro pojawię się w Seulu.
— Dobrze, skarbie. Czekam na ciebie.
— Już nie mogę się doczekać.
— Coś mi się wydaje, że ja bardziej — ponownie chłopak mógł usłyszeć mój śmiech. — Zadzwoń jak będziesz wszystko wiedział.
— Oczywiście, pa.
Chłopak rozłączył się jako pierwszy, co mogło mi dać do zrozumienia jak bardzo był zajęty. Czy to możliwe, że miał mniej czasu ode mnie? Ktoś taki istnieje?
Ponownie pomyślałem o jego uśmiechu oraz delikatnych ustach. Brakowało mi chwil takich jak siedzenie wspólnie przy kominku w moim drugim domu nad jeziorem. Zabrałem chłopaka tam tylko jeden raz i obiecuję sobie, że zrobię to ponownie, gdy tylko rozwiąże tę dziwną sprawę z tajemniczymi karteczkami...
Nie sądziłem, że jeszcze kiedyś się tak bardzo zakocham. To nie było na ten moment nic pewnego, ale... mój chłopak pojawił się w jednej chwili w moim życiu i został w nim na dłużej, co traktuje jako znak. Może rozgości się tutaj na dobre?
أنت تقرأ
MESSAGE 2
قصص الهواةHoseok dostaje się na staż na komisariacie w Gimpo. Początkujący policjant oddziału detektywistycznego dzieli swoje mieszkanie wraz z białowłosym chłopakiem. Pomimo związku na odległość mającego swoje wzloty i upadki, po latach wreszcie udało im się...
4 - Odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu
ابدأ من البداية