4 - Odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu

ابدأ من البداية
                                    

     Coś mi się wydaje, że znalazłem potencjalnego zabójcę.





***





     Po przeszukaniu archiwum wróciłem ponownie do swojego gabinetu zasypanego teczkami i różnymi dokumentami. Powinienem kiedyś zrobić tutaj porządek, ale... czasu miałem zbyt mało akurat dzisiejszego dnia.

     Uśmiechnąłem się sam do siebie trzymając między zębami drewnianą wykałaczkę. Spojrzałem na swój telefon i zobaczyłem trzy nieodebrane połączenia, które należały do mojego chłopaka. Czemu nie wziąłem komórki razem ze sobą? Mój skarb pewnie się martwi.

     Wybrałem numer do swojego chłopaka, ale nie zamierzałem rezygnować z pracy nawet na sekundę dlatego też położyłem telefon na swoim barku, a jego zaś docisnąłem lekko głową, aby nie upadł, a ja w tym momencie zacząłem przeglądać pliki dokumentów, chodząc z nimi po niewielkim metrażu pomieszczenia.

     Wreszcie usłyszałem jego mocny, seksowny głos.

     — Czemu nie odbierałeś, kochanie? — zapytał, a po moim ciele przeszedł dreszcz.

     Nie widziałem się z chłopakiem już jakiś czas, a rozłąka, choćby na chwilę była dla mnie udręką. Niby byłem twardym detektywem, którego trudno było wzruszyć i wywołać jakiekolwiek uczucia, ale ten facet robił ze mną co tylko zechciał.

     — Przepraszam, byłem bardzo zajęty, ale dziś ci to wynagrodzę — odparłem, mając w głowie przebieg naszego dzisiejszego wieczoru, na który nie mogłem się doczekać.

     — Właśnie chciałem ci powiedzieć, że nie wiem czy przyjadę dzisiaj czy jutro. Mam urwanie głowy w pracy.

     Stanąłem na środku pomieszczenia i uśmiechnąłem się jeszcze szerzej.

     — A myślałem, że to przez moją pracę będziemy się widywać sporadycznie — zaśmiałem się delikatnie. — To mówisz, że jutro albo dziś, tak?

     — Tak... Jeszcze dam znać, ale raczej jutro pojawię się w Seulu.

     — Dobrze, skarbie. Czekam na ciebie.

     — Już nie mogę się doczekać.

     — Coś mi się wydaje, że ja bardziej — ponownie chłopak mógł usłyszeć mój śmiech. — Zadzwoń jak będziesz wszystko wiedział.

     — Oczywiście, pa.

     Chłopak rozłączył się jako pierwszy, co mogło mi dać do zrozumienia jak bardzo był zajęty. Czy to możliwe, że miał mniej czasu ode mnie? Ktoś taki istnieje?

     Ponownie pomyślałem o jego uśmiechu oraz delikatnych ustach. Brakowało mi chwil takich jak siedzenie wspólnie przy kominku w moim drugim domu nad jeziorem. Zabrałem chłopaka tam tylko jeden raz i obiecuję sobie, że zrobię to ponownie, gdy tylko rozwiąże tę dziwną sprawę z tajemniczymi karteczkami...

     Nie sądziłem, że jeszcze kiedyś się tak bardzo zakocham. To nie było na ten moment nic pewnego, ale... mój chłopak pojawił się w jednej chwili w moim życiu i został w nim na dłużej, co traktuje jako znak. Może rozgości się tutaj na dobre?

MESSAGE 2حيث تعيش القصص. اكتشف الآن