104. selena

235 20 14
                                    


- Już jestem, jechałam jak najszybciej się dało, ta babcia szła wolniej niż ślimak, a tego dzieciaka który zatrzymywał się co krok na pasach miałam ochotę udu-

- Hej, Selena, jest już dobrze - zaśmiał się dźwięcznie i szturchnął mnie w ramię. Odkąd po świętach wrócił do Nowego Jorku staliśmy się dobrymi przyjaciółmi. Nikim więcej.

- Harry, dzwonisz do mnie, że Niall zemdlał, Perrie poparzyła sobie język kawą, Zayn zderzył się z głupimi drzwiami i ma złamany nos, a teraz Niall znowu leży! - pisnęłam kiedy zobaczyłam, że sprawny już blondyn znów zasłabł.

- Proszę go obudzić, to tylko z wrażenia - lekarz podszedł do nas i zaśmiał się cicho.

Po tym jak Harry w miarę otrząsnąć Niall'a, ja zdążyłam przejść się po dwie kawy. Mijałam uśmiechniętych tatusiów, którzy już za moment mieli zobaczyć swoją pierwszą pociechę, tych zmęczonych i tych zapłakanych. Wróciłam w poprzednie miejsce z lekkim trudem, bo zabłądziłam między oddziałami. Blondyn popijał wodę nie odzywając się, a Harry trzymał go za ramię.

- Czemu zemdlałeś drugi raz blondasku? - parsknęłam podając brunetowi kawę.

- Nie zemdlałabyś na moim miejscu!? Jestem ojcem!

- No nie spodziewałam się. Przecież miałeś dziewięć miesięcy na przygotowanie.

- Ale na jedno, nie na trzy!

- Że co? - wtrącił się otępiały Harry.

- Narzeczona już po porodzie, zmęczona, ale uśmiechnięta. Gratuluję zdrowej trójeczki - zacytował lekarza i przetarł czoło.

- A nie chodziło o dziecko, matkę i ciebie? W sensie... kroplówa zadziałała, więc jesteś zdrowy - parsknął Harry.

- Oby - westchnął Niall, a po chwili z sali wyszła pielęgniarka.

- Kto jest ojcem? - zapytała miło.

- Ten tu - Harry wskazał na blondyna, który wyraźnie się zestresował.

- Imię dla dziecka?

- Chłopiec, Colin.

- Oh, proszę pana. Jest dwóch chłopców. I dziewczynka - dodała, a Niall znów znalazł się na podłodze.

- Przejebane - westchnął zaskoczony brunet.

- Harry! Tu są dzieci!

- Dopiero się urodziły, nie opierzą mnie!

"""

#TROJACZKITIME

buziaki moje, jak szkoła?

hold me tight| harlenaWhere stories live. Discover now