~ 3 ~

1.3K 57 24
                                    

Rano obudził mnie dźwięk jednej z moich ulubionych piosenek. Nie wiem czemu, ale już od gimnazjum na dzwonki lub budziki ustawiałam wersje instrumentalne piosenek, które lubię. Sprawiało to, że zamiast iść dalej spać, słuchałam melodii i się rozbudzałam, nucąc pod nosem słowa.

~~~~

Gdy wyszłam z domu, poszłam na przystanek po Miri. Gdy tak na nią czekałam, ktoś się odezwał.

- Hej, jesteś Eunji, co nie? Chodzimy razem do klasy. - kiedy oderwałam wzrok od telefonu okazało się, że jest to jeden z chłopaków, których profile wczoraj oglądałam. Jak on miał? A, no tak!

- Tak, cześć! Ty jesteś Jeongin?

- Tak, Yang Jeongin - mówiąc to podał mi rękę, którą oczywiście uścisnęłam, z uśmiechem na twarzy. - idziemy razem do szkoły?

- Właściwie, to czekam na moją koleżankę, więc możemy pójść razem we trójkę. Nie będzie ci przeszkadzać, jeśli jeszcze chwilę tutaj postoimy?

- Nie, no co ty. Nigdzie mi się nie spieszy. - zażartował chłopak. - Znasz kogoś jeszcze z naszej klasy? - spytał, po krótkiej chwili ciszy.

- Kilka osób kojarzę ze starej szkoły i niektórych poznałam wczoraj na rozpoczęciu. Ale poza Miri nie mam nikogo bliższego. - nie chcę tego przyznać, ale zabolało mnie to zdanie. - A ty kogoś znasz?

- O, autobus! - wskazał na pojazd zatrzymujący się koło nas, tym samym nie odpowiadając na moje pytanie. Kiedy Miri wysiadła z autobusu, zapoznałam ją z Jeonginem i razem poszliśmy do szkoły.

~~~~

Naszą pierwszą lekcją była matma. Słyszałam od innych uczniów, że trafiliśmy na najostrzejszą babkę w szkole, co spowodowało, że nie mogłam przestać się stresować. Kiedy zadzwonił dzwonek cała się spięłam. Chcę wypaść jak najlepiej, żeby potem nie mieć u niej problemów.

Po chwili drzwi od sali otworzyły się, a nauczycielka zaprosiła nas do środka. Jak zwykle weszłam ostatnia i trafiła mi się pierwsza ławka przy biurku. Spojrzałam na Jeongina, który tylko popatrzył się na mnie współczującym wzrokiem. Miri mnie zostawiła i usiadła z jakąś dziewczyną na tyłach. Super. W dodatku koło mnie było miejsce wolne, czyli nawet nie będę miała się kogo spytać o pomoc w zadaniu. Czyli na czwórkę nie ma co liczyć...

Kiedy nauczycielka miała zaczynać lekcję, drzwi od sali gwałtownie się otworzyły, a do środka ktoś wszedł. Gdy się obróciłam, ujrzałam nikogo innego, jak Hwanga Hyunjina.

- Przepraszam za spóźnienie - ukłonił się - nie mogłem znaleźć sali.

- Dobrze, siadaj. Następnym razem to będzie spóźnienie. - powiedziała nauczycielka rozglądając się po sali. - Tutaj masz wolne miejsce. - wskazała na moją ławkę. O nie. O nie, nie, nie, nie. Tylko nie to.. Błagam.

Chłopak zaczął iść w moim kierunku, a ja próbowałam zakryć twarz włosami, co jednak mi się nie udało, bo miałam je związane. Kurde. Już po chwili Hyunjin siedział koło mnie.

- Hej - usłyszałam. Odpowiedziałam tym samym. To było jedyne, co powiedział przez całą lekcję. Co jakiś czas na niego spoglądałam i było widać, że uważnie słucha nauczycielki. Czyli może nie będzie z nim tak źle, jak przypuszczałam... Bałam się, że nie będę mogła się przez niego skupić, bo będzie ciągle gadał albo odwracał się do innych uczniów, ale jak na razie nie widać, żeby miał zamiar to robić. Może nawet będzie mi pomagał, jeśli czegoś nie zrozumiem? A może po prostu udaje, żeby poprawić się w oczach nauczycielki? Z drugiej strony prawdopodobne jest to, że nie będzie się do mnie w ogóle odzywał, a o pomocy nie ma co wspominać. Po tym co mu powiedziałam, mógł się do mnie zrazić.. No, cóż. Mało mnie to obchodzi.

~~~~

Kiedy lekcja się skończyła, czym prędzej chciałam znaleźć Miri. Jak ona mogła mnie tak zostawić? Ugh, mam ochotę ją udusić.

- Tu jesteś! Dlaczego ze mną nie usiadłaś? - zapytałam zdenerwowana mojej przyjaciółki.

- No, bo nie chciałam siedzieć w pierwszej ławce. Przecież mówiłam ci, że matematyka jak najdalej od tablicy.

- Ale umawiałyśmy się, że na każdej lekcji siedzimy razem... - powiedziałam zawiedziona tym, że przyjaciółka nie dotrzymała obietnicy.

- Wiem, przepraszam.. Jak kupię ci coś do jedzenia, to mi wybaczysz? - spytała, chwytając mnie za rękę.

- Ehh, no dobra, niech ci będzie - odparłam po chwili zastanowienia - Ale zabierasz mnie też do kina. - powiedziałam uśmiechając się. Nie mogłam dłużej się na nią złościć.

- Oczywiście! - powiedziała, a ja znów ujrzałam na jej buzi uśmiech. - Ale spójrz. Dzięki mnie, możesz siedzieć z najprzystojniejszym chłopakiem w klasie. - zaśmiała się szturchając mnie łokciem.

- Aj, przestań. Za to, że z nim siedzę powinnaś mi kupować jedzenie przez miesiąc.

- Ja naprawdę ciebie niekiedy nie rozumiem. Nie cieszysz się? Ja na twoim miejscu skakałabym z radości.

- Jak chcesz, możemy się zamienić
miescjami, serio ci go ustąpię - powiedziałam, kiedy dziewczyna zaczęła się patrzeć na opierającego się o ścianę, otoczonego przez grupę dziewczyn Hwanga.

Konwersację przerwał mam dzwonek na lekcję. Teraz na szczęście mamy luz. Druga lekcja: godzina wychowawcza.

____________________________________

Okeee, mamy to. 3 rozdział. Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną i będziecie oczekiwać nowych rozdziałów. Ostatnio jakoś straciłam wenę i kiedy chcę coś napisać, to mi to w ogóle nie wychodzi i poprawiam rozdział 10 tys razy and still nie jest taki, jaki bym chciała, żeby był. Besoski (07.09.19r)

Z racji, że chłopaki wypuścili wczoraj Double Knot i jestem bardzo szczęśliwa, bo zamówiłam preorder Levantera, to rozdział wstawiam dzisiaj 😊 10.10.19r
Streamujcie Double Knot!!!

There's So Many Voices |Hwang Hyunjin|Where stories live. Discover now