6 grudnia

1.1K 138 10
                                    

06.12.2018

Mikołajki.
Mieliśmy spędzić je w tym roku razem, pamiętasz?
Obiecałeś, że nie będziesz w ten dzień pracował, uczył się, a jedynie podarujesz całą swoją uwagę i miłość mnie. Że będziemy mogli wybrać się na zimowy spacer, sprawić sobie małą przyjemność i wejść do kawiarnii na gorącą czekoladę, gdy już obaj będziemy marznąć przez ujemną temperaturę.
Obiecałeś, że ten dzień uczynimy n a s z y m i nikt, ani nic nie będzie go w stanie nam odebrać.
Obiecałeś, że jeśli będę chciał, to uchylisz mi nieba, zdejmiesz najjaśniejszą gwiazdę z nieba i podarujesz ją mnie. Zabierzesz mnie na księżyc, na Marsa, na Saturna. Będziemy przemierzać Drogę Mleczną i podziwiać nieskończony wszechświat.
Nie chcę już oglądać gwiazd, przechadzać się Mleczną Drogą, lecieć na inne planety, czy dotknąć gwiazdki.
Chcę móc trzymać Cię ponownie w swoich ramionach, całować, szeptać jak bardzo Cię kocham, chwalić Twoje opanowanie, chwalić całego Ciebie.
Chcę oderwać się od rzeczywistości, żeby znów zatopić się w Twoich ciemnych, lśniących oczach i ze spokojem w głosie powiedzieć wszystko, co zalega mi na duszy.
Chcę spleść nasze palce w wiecznym uścisku, który będzie n a s z.
Chcę przejść z Tobą przez próg naszego mieszkania i rzucić się w obliczu zmęczenia na kanapę, by tam wtulić się w Ciebie, wypłakać swoje wszystkie żale i zasnąć na Twoich kolanach.
Chcę wrócić do zapewnień, że razem będziemy żyć wiecznie i jeden dzień dłużej, że wszystkie marzenia są możliwe do spełnienia, że nigdy mnie nie zostawisz, że każdego dnia będę mógł budzić się przy Tobie, wdychać Twój zapach, trzymać Cię za dłoń. Chcę móc znów wykrzyczeć całemu światu, że jesteś mój i nikt nie ma prawa Cię dotknąć, ani na Ciebie spojrzeć poza mną.
Chcę znów nazwać Cię m o i m.
Chcę znów czuć Cię obok s i e b i e.
Zniweluj tą pustkę, która zakorzeniła się w moim umyśle. Wypędź z mojego ciała tęsknotę, która każdego dnia daje o sobie znać coraz bardziej.
Przyjdź do mnie jutro, niszcząc każde moje czarne myśli, zastępując je tymi wypełnionymi kolorami.
Po prostu przyjdź, bym mógł czuć, że znów jesteś obok i wcale nie zniknąłeś, a ja wcale nie wariuję, proszę.
Pragnę tak mało, a jednak tak wiele.
Wydostań moją zniszczoną duszę z otchłani pustki i spraw swoją obecnością, że wszystko wróci do normy.
Chcę znowu kochać i być kochanym.

Twój Taehyungie~





wake up, honey || taekook✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz