Obudziłam się rano, spojrzałam na zegarek i zobaczyłam godzinę 12:36:
-ofuck-powiedziałam sama do siebie
Nałożyłam koc na głowę, ciś w stylu zakonnicy i udałam się do kuchni, na lodowce była karteczka:
*kochanie, wyszedłem do sklepu, nie martw się o mnie około 13 powinienem być już w domu*
---
A więc mam pol godziny jeszcze...echhh...poszłam na górę otworzyłam szafę Gusa i wyjęłam jedną z pierwszych bluz.Nie wyglądałam jakoś super pięknie no ale przynajmniej było mi bardzo wygodnie. Zdejmując majtki, żeby założyć spodnie, ujrzałam na nich coś...czerwonego, przestraszyłam się bardzo bo przecież jestem w ciąży...w tym samym momencie ktoś zapukał do drzwi..-no kurwa czy kiedy coś się dzieje, ktoś musi akurat przychodzić-
Powiedziałam głośno sama do siebie. Szybko pobiegłam do pokoju obok i sięgnęłam po czyste majtki z plecaka, wbiegłam również do łazienki i dynamicznie nakleiłam na bieliznę wkładkę higieniczną. Zbiegłam na doł po brązowych śliskich schodach i ruszyłam klamką do przodu.
-hej Amy-powiedział Diego który właśnie znajdował się w drzwiach.
-co ty tu robisz? Nie pamiętasz co ostatnio mi zrobiłeś?-zapytałam ze zdziwieniem
-nie chcę tego słuchać, powiedz mi kurwa czemu mnie zdradzasz-burknął groźnie Diego...
Przestraszyłam się Diego tak jakby coś brał¿ może pił¿ sama nie wiedziałam. Po chwili patrzenia się mu w oczy łzy zaczęły mi lecieć po policzku, ale strasznie powoli, czułam ogromną niechęć do jego osoby i takie obrzydzenie.
-jeszcze raz mnie zdradzisz to cię zabije suko!, a teraz idziesz ze mną!-krzyknął Diego
-gdzie Amy ma iść-dodał Gus stojący tuż za plecami Diego
-Gus, kochany, to moja dziewczynka, to ona uciekła do mnie kiedy ty ją zdradzałeś kochany.-powiedział Diego
-jak dorośniesz to pogadamy słoneczko- odpowiedział z uśmiechem Gus, lekko łapiąc za bark mężczyzny i odsuwając go w swiją stronę od drzwi.
-Dzięki Gus kochanie- powiedziałam uśmiechając się do Gusa
-Diego dzisiaj pił z lil pumpem, chyba coś słyszałem takiego...-odpowiedział Gus uśmiechając się
-kochanie mam ci coś ważnego do powiedzenia-powiedziałam z bladą twarzą
-tak? Coś się stało-zapytał Gus
-zauważyłam dzisiaj coś czerwonego na moich majtkach...-odpowiedziałam lekko przewracając oczy na boki...
(Danke za przeczytanie tego rozdziału, z Antonio jest jush wszystko git)
(Wymuszam:4 gwizdki)
YOU ARE READING
~He is my boyfriend~Lil peep~
RomantikkAKTUALIZACJA: OSTATNIO PRZECZYTAŁAM TĘ KSIĄŻKĘ I UDOSTĘPNIAM JĄ PONOWNIE, ŻEBYŚCIE MOGLI SIE POSMIAC [ Nie odpowiadam ze treść tej książki. Pisałam ją w 2k18] Pewna młoda dziewczyna o pięknym imię Amy, spotyka pewną osobę o imieniu Gustav Åhr dzięk...