15.

179 7 6
                                    

*Amy pov*
Gdy się obudziłam byłam już w domu, dobrze ze to wszystko już się skończyło, mam nadzieje ze nic już mi nie przyjdzie takiego do głowy...
-Kochanie chodź na dół-Krzyczał Gus
-Już schodzę kochanie-
Byłam w strasznie dobrym humorze, zeszłam na dół po białych lśniących schodach. Tam czekał Gus z bukietem czerwonych róż i wielkim brązowym misie. Odrazu wskoczyłam w ramiona Gusa zaczęliśmy się namiętnie całować, okej zaczął mnie rozbierać, powoli zdjął ze mnie koszulke poźniej zsuną ze mnie spodenki. Zdjęłam z niego jego czarną śliczną koszulkę, Zaczęłam go całować po szyi a następnie po klatce piersiowej. Poszłam z nim na górę do sypialni, rzucił mnie na łóżko i zdjął swoje spodnie...wiecie co dalej haha.
Po wszystkim zeszłam na doł Gsutav zrobił mi pyszne śniadanko. Poźniej poszłam się wykąpać i ogólnie wyszykować.Wysztko było okej tylko znowu musiało być gorzej Gustav oświadczył mi ze wyjeżdża na dwa miesiące...Ma trasę koncertową. Było mi mega smutno z tego powodu, musiałam żyć sama ze sobą przez te wszystkie dni. Powiedział tez ze Diego będzie do mnie przychodził co jakiś czas albo zostawał ze mną na noc, by nic mi się nie stało. Uważałam ze to bardzo głupi pomysł Diego tez mógł by mi coś zrobić. Ale no cóż on jest kolegą Gusa już od dawna. Tylko jest mały problem...chyba zaczęłam się zakochiwać w Diego.

~He is my boyfriend~Lil peep~Where stories live. Discover now