20.

154 12 6
                                    

<474 słów>

(Aktywność moi drodzy aktywność oczekuje haha)
-będę ci wierzyć- powiedziała Amy do Gusa z małym rozczarowaniem
-cieszące się :), przyjedziesz- zapytał Gus z wyraźnym szczęściem
-o której ?-Zapytała dziewczyna
-za godzinę może być ?- odrzekł chłopak
-okey, u ciebie w domu, kawiarnia czy gdzieś indziej ?-zapytała dziewczyna w pośpiechu słysząc ze Diego wchodzi do góry.
-u mnie w domu- powiedział Gus
-okey dzięki pa - odrzekła dziwczyna obserwując dzwi do pokoju.
----------
-Hej kochanie-powiedział Diego podchodzą do dziewczyny i dając jej buziaka.
-Hej...mogę dzisiaj wyjść około 16?-zapytała Diego
Pomyślałam ze dlaczego ja o to pytam Diego ale jakoś wydaje mi się ze to było od zasady, ja pytam chłopaka on pyta mnie nie inaczej.
-a gdzie kochanie ? -zapytał młody mężczyzna
-muszę iść do Gusa- powiedziałam prawde żeby Diego się nie czepiał...
-po jakiego chuja ? Czy ty chcesz odwiedzić to beztalencie które cię tak a nie inaczej potraktowało ?, myślisz ze to jest zdrowe i fajne!!- krzyczał Diego na Amy
-jest to zdrowe i normalne w przeciwieństwie do twojego zachowania ...-przełykając ślinę powiedziała dziewczyna.
Dziwie się dlaczego Diego dzisiaj tak postąpił, bałam się po części o swoje zdrowie ale no, był moim chłopakiem i miał do tego prawo. Po tym wszystkim poszła do łazienki i przymykam twarz wodą, cała moja tapeta zniknęła, ukazałam się w pełni ja, prawdziwa tak jak kiedy...mieszkałam jeszcze z Gusem. Tęsknie za nim. Ale zaraz zaraz czy ja nie miałam zrobić testu ciążowego ? Pobiegłam po torebkę do pokoju w między czasie zatrzymał mnie Diego .
-kochanie przepraszam poniosło mnie ale to chuj i tyle-
-cieszę się ze zrozumiałeś ale teraz nie mam czasu kochanie- dałam Diego buziaka w usta i pobiegłam po torebkę
-może teraz co nieco ?-zapytał Diego lekko przykrywając wargę i chwytając pupę dziewczyny...
-nie teraz, muszę coś zrobić- wzięłam torebkę i pobiegłam do łazienki
-Znowu mnie dla niego zostawiasz- powiedział smutny Diego
- tak- odpowiedziała jednogłośnie Amy
Pobiegłam do łazienki i otworzyłam małe pudełeczko z napisem „test ciążowy" przeczytałam instrukcje i zrobiłam wszystko jak należy. Czekałam chodzą po łazience, po chwili Diego zaczął zadawać pytania typu „dlaczego tak długo" i w ogóle ale nie odpowiadałam...czekałam, czekalam i czekałam po czasie wzięłam lekko do góry test, schowałem go i postanowiłam nie patrzeć dopóki nie pojadę do Gusa.
-Kochanie wychodzę !- krzyknęła Amy
-Dobrze, nie jestem zły każdy ma te gorsze chwile i dni...przepraszam- powiedział Xan całując Amy w czółko.
<Pojechałam do Gusa>
-Hej Gus- powiedziałam
-hej słoneczko- powiedziała dość nie znośnie Gus.
-zanim wszystko objaśnimy mam coś do pokazania- powiedziała Amy, drgały mi ręce, Warki również, ręce to dziwne ale złapały Gusa, wszystko działo się tak szybko, Elijach spoglądał na mnie i wiedział już co się dzieje. Obaj ,zgodnie położyliśmy ręce na test ciążowy i powoli go odkryliśmy. Zobaczyłam i się przeraziłam:
-pozytywny- wydałam z siebie cichy dźwięk
-pozytywny naprawdę!! Będziemy mieli dzieckooo!!!- powiedział na głos Peep i mocno mnie przytulił

~He is my boyfriend~Lil peep~Where stories live. Discover now