Levi wraz z Erenem nie rozumieli, dlaczego Erwin tamtego dnia zawitał przy bramie ich posesji. Od tamtej pory nikt go nie widział ani razu, a minęło sporo lat. W końcu Hiro miał już 17 i chodził do liceum. Yuki także tyle miał, a Fumi miała 15.
Właśnie w tedy pojawiły się pierwsze problemy. Ich życie nie mogło być wiecznie piękne i spokojne, bez żadnych wad i przeszkód.
Jednak z początku nic nie wskazywało na to, że będzie wiele problemów. Z początku były to zwykłe zmartwienia rodziców, o których szybko zapominali... Do czasu.
■■■
Hiro wszedł do sypialni rodziców gdzie Levi oglądał album ze zdjęciami.
- Hej mamo, mogę z Tobą porozmawiać? - usiadł obok.
- Jak zawsze słońce - zamknął album i popatrzył na syna. - O co chodzi?
- Wiesz, kiedyś ci nie wierzyłem gdy mówiłaś, że miłość jest piękna... Teraz wiem, że miałaś rację - podrapał się po karku rumieniąc.
- Czyżbyś się zakochał? Mów mi tu zaraz kim jest ta szczęściara - uśmiechnął się.
- To nie kobieta, to męska omega - powiedział dumnie. Levi'a Bardzo to zdziwiło.
- Naprawę? Nie sądziłem, że w twojej szkole jest jakaś inna męska omega prócz Yukiego - nie krył zdziwienia i zadowolenia.
- Bo tak było, dopiero dwa dni temu zmienił szkołę na tą - wytłumaczył. Usiadł w wygodniejszej pozycji.
- No to teraz Powiedz mi co o nim wiesz - patrzył z ciekawością na syna.
- Nazywam się Shiruki, jednak nazwiska jescze nie znam, jest niższy ode mnie, myślę że wzrostu jak Yuki, włosy ma jasnego blondu, a oczy są cudowne i niebieskie - rozmarzył się. - Wygląda na naprawdę delikatnego, a twarz ma taką dość młodą, mógłbym powiedzieć wręcz, że chodzi dopiero do pierwszej gimnazjum
- A to jest w twojej klasie? - zapytał.
- Nie, jest młodszy o rok, A więc dopiero pierwsza liceum - wytłumaczył.
- No no~ Kolejna męska omega w rodzinie, to było by coś - zaśmiał się. - Szczęścia życzę, mam nadzieję, że będziecie jak najszybciej razem, ale pamiętaj Hiro, liczy się to, abyś dobrze go poznał
Właśnie w tym momencie do pokoju wszedł zmartwiony i zamyślony Eren. Hiro oraz Levi od razu na niego spojrzeli.
- Tato, stało się coś? - wyprzedził pytanie swojej mamy.
- Tak jakby... - Usiadł na łóżku. - Gdy wychodziłem z pracy zobaczyłem Erwina, który wrednie się uśmiechał... Z takim samym uśmiechem powiedział 'Już niedługo', po czym wsiadł do samochodu i odjechał...
- Co mógł mieć przez to na myśli? - zapytał sam siebie Levi.
- O nie... Znowu Erwin?... - mruknął Hiro, który także w tej sytuacji się zmartwił.
■■■■■■■■■■
Mam nadzieję, że rozdział się podobał moim ziemniaczkom :3
Pierwszy rozdział drugiej części miał być piątego, ale moja Waifu fuyukosnk ma pierwszą rocznicę oglądania Anime czwartego! Więc w tedy dodam pierwszy rozdział!
A więc rozdział dodany o 00:00!!
A teraz coś dla fuyukosnk!!!
To już rok!!!!
Wszystkiego najlepszego w ten szczęśliwy dzień,
Niech ci Levi dupcią kręci co dzieńA jak będziesz mieć chwile złe,
Pamiętaj zawsze masz mnieA kiedy przyjdzie ci zmartwień kupa,
We mnie zawsze masz bratniego duchaA kiedy będziesz mieć zmartwień bez liku,
Idź do kibla i zrób sikuBo w kiblu zawsze masz weny stos,
W tedy się pisze lepiej, normalnie sztosWięc pamiętaj kartoflu mój drogi,
Uważaj na gorące pierogiI uważaj na wrednego somsiada,
Który zawsze ci jabłka podkradaA teraz zapraszam do anime oglądania,
Póki jeszcze tego nikt nam nie zabrania( ZASTRZEGAM SOBIE PRAWA AUTORSKIE DO TEGO WIERSZA. ZOSTAŁ STWORZONY SPECJALNIE DLA MOJEJ WAIFU. SAMA MĘCZYŁAM SIĘ Z JEGO NAPISANIEM)
Wierszyk był efektem mojej głupoty xD
Widać, że Tymbark mi szkodzi hehe
❤❤❤❤❤❤❤❤
CZYTASZ
Nie Odchodź... Proszę... [ Ereri cz.2] ZAKOŃCZONE
RomanceCzęść 2 ( część 1 "Bądź moją Omegą... Proszę") Spokojne życie się skończyło... Nasze piękne, beztroskie i kolorowe życie pękło jak kruche szkło pod sporym naciskiem... A odłamki tego okropnego szkła ranią tak mocno... Zostawiają po sobie znak... Zn...