23

1.8K 94 0
                                    

Przed przeczytaniem tego rozdziału, sprawdźcie czy czytaliscie poprzedni. Wattpad ostatnio nawala...

*****

- Namjoon, jak to możliwe, że ostatnio umiałeś cały układ a teraz nic? A Ty Jin? Co z wami? - zapytałam i podeszłam do laptopa.

- Jakoś ostatnio... - mruknął Namjoon i westchnął - Nie umiem tego...

Przekręciłam oczami i spojrzałam na Jina.

- A Tobie co jest? - zapytałam.

Jego uszy zrobiły się czerwone i spuścił wzrok. Milczał.

Zdziwiło mnie to zachowanie, przecież mógł mi powiedzieć co się dzieje. Podeszłam do niego i podniosłam jego głowę.

- Bo ja tak naprawdę umiem to tańczyć ale... - zaczął i na chwilę przerwał.

- Ale?

Spojrzał na Namjoona i wzruszył ramionami. Już miał zacząć coś mówić, ale przerwał mu Namjoon.

- Weź Jin, przyznaj się, że zapomniałeś. Nie pamiętasz jak tańczyć ten układ, a próbujesz zamydlić oczy Hanie - zaśmiał się, a w jego ślady poszedł Jin.

- Racja! Przepraszam - mruknął i objął mnie - Przypomnisz nam? Proszę, w Tobie nadzieja.

To było dziwne... Odnosiła wrażenie, że oni bardzo chcą się nauczyć tańczyć ale z dnia na dzień potrafią coraz mniej.
Może stres tak na nich wpływa albo poprostu maja tyle na głowie, że nie potrafią tego pogodzić....

Tak więc postaram im się pomóc i chociaż miałabym spać tutaj to nauczą się tego do perfekcji.

- W takim razie bierzemy się do roboty, jeszcze zrobię z was mistrzów tańca - odpowiedziałam i włączyłam muzykę.

****************

Kilkanaście godzin później wszystko szło już idealnie. Nie mylili się, nie zapomniali, każdy ich ruch był perfekcyjny.

Położyłam dłonie na biodra i uśmiechnęłam się do nich. Byli zmęczeni i to cholernie, chociaż nie ma co się dziwić ja miałam to samo.

- Idealnie, naprawdę. Byliście świetni - mruknęłam, a oni uśmiechneli się od ucha do ucha.

Nagle Namjoon jednak westchnął.

- Może jutro też pocwiczymy?

- Ale przecież jest idealnie, dajcie sobie więcej luzu. Nie musimy już tego ćwiczyć.

- Ale napewno da się lepiej... To jak? - zapytał.

- Dobrze, jutro też możemy poćwiczyć - skinęłam głową - A teraz lecę do Yoongiego, jest u siebie?

Cisza. Spojrzeli na siebie i jakby zastanawiali się co powiedzieć. O co tutaj chodzi? Nie rozumiem ich zachowania. Czyżby Yoongi coś ukrywał?

- Czemu kryje ie Yoongiego? Co robi nie tak? - zapytałam podejrzliwie.

Jin zrobił wielkie oczy i podniósł swoją bluzę.

- Nic nie zrobił, wszystko okej. Muszę już lecieć - powiedział i pobiegł w stroje wyjścia.

Teraz już byłam pewna, że coś ukrywają. Tak nie zachowuje się Jin.

Spojrzałam na Namjoona, nie wypiszcze go dopóki nie dowiem się co tu jest grane.

- Namjoon? Ty napewno coś wiesz - powiedziałam i zbliżyłam się do niego.

Zaśmiał się i usiadł na ziemię. Upil łyk wody i spojrzał na mnie.

- Jest okej, serio. Nikt nic nie ukrywa, nie martw się naprawdę - odpowiedział.

- Zdradza mnie? - zapytałam, a w myślach modlilam się żeby to nie była prawda.

- Nie zdradzam Cię - usłyszałam głos Yoongiego za sobą. Odwróciłam się, stał w drzwiach. W rękach trzymał trzy kubki kawy.

Podszedł do nas, dał Namjoonowi kawę.

- Możesz już iść, Tae Cię szukał - powiedział.

Namjoon wstał i zabrał swoje rzeczy.

- To do jutra! - i wyszedł.

Spojrzałam na Yoongiego i czekałam czy coś jeszcze powie.

Ale on poprostu stał i patrzył na mnie usmiechnięty.

- Kawy? - zapytał i podał mi kubek. Wzięłam go od niego i upiłam łyk. Była pyszna...

Ale nie zamydli mi tym oczu.

- Powiesz mi co tu jest grane? - zapytałam, a Yoongi pokrecił głową i zaśmiał się.

- Nic nie jest grane - powiedział i podszedł bliżej - Nie zdradzam Cię.

Dał mi buziaka w czoło i spojrzał przenikliwie w moje oczy.

- To czemu się tak dziwnie zachowujecie?

- Wydaje Ci się, to może przez to że comeback się zbliża. Wszyscy się dziwnie zachowują...

- Niech będzie - odpowiedziałam.

Zlapal mnie za rękę i zaczął ją gładzić.

- Masz ochotę na spacer i pyszny obiad?

- A możemy zmienić kolejność?

- Obiad a później spacer? - zapytał i przyciągnął mnie do siebie. Ponownie pocałował mnie w czoło.

Może faktycznie wydawało mi się? Przecież gdyby mnie zdradzał to inaczej by się zachowywał...

- Obiad, spacer i lody? - powiedziała słodko, a Yoongi się zaśmiał.

- Dla Ciebie wszystko.

waste it on me // m. ygOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz