21

3.7K 122 12
                                    

W środę nic ciekawego się nie działo.
Zawiozłam Loren do szkoły a ja sama wróciłam do domu aby pomóc Lucasowi sprzątać po wczorajszej imprezie. Szczerze mówiąc nie było tak źle. O dziwo te kilka godzin spędzone z tym idiotom nie były takie złe. Dowiedziałam się, że także ogląda Riverdale więc umówiliśmy się, że kolejnego dnia obejrzymy nowy odcinek razem. Wczoraj na wieczór rozmawiałam z Ryem przez kamerkę. Wydawał mi się jakiś dziwny.

Dzisiaj mamy czwartek. Nie mam siły żeby wstać. Obudziłam się o 5:30 żeby zająć pierwsza łazienkę. Nie wytrzymam kolejnego dnia kiedy Loren zajmuje ją przez całą godzinę jak nie dłużej.
Zaczęłam moją poranną rutynę i o 7:00 byłam gotowa.

-Hej Nath

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Hej Nath. A ty nie w pracy?- zapytałam wchodząc do kuchni

-Dzisiaj mam cały dzień spotkania. Pierwsze dopiero o 9 więc nie mam co się spieszyć. Tosta?- zapytał przysuwając talerz w moją stronę

-Mnie się pytasz?- zapytałam ironicznie i zaczęłam jeść

************************

Właśnie wróciłam ze szkoły. Większość dnia spędziłam na sprawdzaniu czy wszystko na jutro jest gotowe. Upewniałam się czy cheerleaderki są przygotowane. Boisko ogarnięte.
Najgorzej było z testami dla "kujonów". Jutro mają jakiś turniej. Ekipa z Kanady i z naszej szkoły. Coś na zasadzie połączenia Familiady i Jeden z dziecięciu. Z tego co mogłam podejrzeć to poziom jest bardzo trudny, jak dla mnie oczywiście.
Kilka razy mijałam Aleca. Coś do mnie gadał, ale nie zwracałam uwagi na to co do mnie mówi. Zauważyłam, że zaczął się dogadywać z Ericą. W sumie warty siebie duet.

Jutro ze względu na mecz i turniej, nasz rocznik nie ma lekcji. Korzystając z wolnego czasu postanowiłam zadzwonić do Ryea.

-Hejka. Jak tam dzisiaj dzień mija? I jak babcia?- zapytałam widząc przyjaciela po drugiej stronie ekranu.

-Hej. Narazie nudno, później wychodzę i może będzie ciekawiej. Babcia o wiele lepiej. Czuje się na tyle dobrze, że najprawdopodobniej już w sobotę będę w domu.

-To fajnie. Możemy gdzieś wyskoczyć jak wrócisz. Może jakaś imprezka, co sądzisz?

-Dobry pomysł. Dzięki twoim notatką jestem z lekcjami na bieżąco więc mogę szaleć.

-Nie ma cię kilka dni a wiesz ile osób już do mnie podeszło z pytaniem "gdzie twój chłopak"? Większość to chłopaki którzy są zainteresowani dołączeniem do drużyny. Powiedziałam im żeby do ciebie napisali.

-Właśnie co do tego "twój chłopak"...- zaczął Rye- Bo tak jakby poznałem tutaj fajną dziewczynę.

-To świetna wiadomość.- powiedziałam podekscytowana

-Tak, ale zdążyła wystalkować mnie na tyle, że wie o naszym "związku". Okazało się, że jej kuzynka chodzi z nami do szkoły. Oczywiście wyjaśniłem jej na czym ten nasz niby związek polega, ale ona powiedziała, że nie chce wplątywać się w jakiś trójkąt.

Niechciany współlokatorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz