15

4K 118 6
                                    

- Widzę nieźle balowałeś, że mi za to dziękujesz.- odpowiedziałam patrząc na Luca podejrzliwie.

-Naprawdę dziękuję. - zapewniał.

-No okey. Nie ma sprawy. Zresztą jutro i tak zapomnisz o tym co teraz mówisz, więc żadna różnica czy podziękowałeś czy nie.- odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

-Oj jak ty mnie w ogóle nie znasz.- powiedział uśmiechając się.

-Ja ciebie nie znam? To ty mnie nie znasz.- miałam mówić dalej, ale Luc mi przerwał.

-I tu się księżniczko zdziwisz. Bardzo dobrze wiem o tym, że nie lubisz jak tak do ciebie mówię, ale ja uwielbiam cię denerwować.- zaczął mówić.

-No brawo odkryłeś...

-Cśśś, nie przerywaj mi. Ja dopiero zaczynam. Od jakiś dwóch tygodni przed szkołą bierzesz prysznic tylko rano. Twierdzisz, że tak ci wygodniej. Na śniadanie jesz płatki bo nie chce ci się robić nic innego. Prawie codziennie chodzisz do Jerrego. Ulubione zajęcie to oglądanie seriali na Netflix-sie. Jak się denerwujesz gryziesz paznokcia od kciuka. Nie obgryzasz go. Po prostu go gryziesz. Ładnie śpiewasz. Jesteś ciągle dostępna na social mediach. Kochasz bajki. Ogólnie jesteś wiecznym dzieckiem. Tak, słyszę jak śpiewasz piosenkę z Gumisiów. I co najważniejsze i zorientowałem się niedawno, nie lubisz swoich dawnych znajomych.

Okey, muszę przyznać, że zbiło mnie to z tropu. Może i są to banalne rzeczy, ale nie sądzę, że wiedział by to gdyby w ogóle nie zwracał na mnie uwagi. Ale chwila...

-Skąd wiesz o mojej relacji ze starymi znajomymi?- zapytałam.

-No cóż, gdybyś bardzo za nimi tęskniła nie podpisywała byś snapów na my story "najlepsi znajomi w życiu" itp. Może i masz takie o mnie zdanie, ale nie jestem głupi i widzę dużo rzeczy.- powiedział idąc w stronę salonu a ja poszłam za nim. 

-To teraz wiesz, że nie przepadam za starymi znajomymi. Czy znasz jakieś inne fakty z mojej przeszłości?- zapytałam.

-Nie. Jeszcze nie. Może niebawem się to zmieni.- powiedział siadając na kanapie.

-Może tak, może nie. Kto to wie. Różnie bywa. Zaznaczę, że ja także niewiele wiem o twojej przeszłości.- odpowiedziałam siadając obok Luca

- Może się to zmieni, może nie. Kto to wie. Jak tam było na randce?- zapytał.

-Bardzo dobrze.- odpowiedziałam zdziwiona jego pytaniem. -Nawet bym powiedziała, że zajebiście. Dużo by opowiadać, ale jestem w stanie powiedzieć, że to była najlepsza randka w życiu. A czemu pytasz?- Zapytałam.

-No cóż. Byłem ciekawy jak mojej księżniczce wieczór minął.

- Nie jestem twoja. Zrozum to wreszcie. Ogólnie coś za poważy jesteś. Zawsze tak masz jak popijesz?

-Nie piłem dużo bo byłem samochodem. Więc uwierz mi, że nie zapomnę naszej rozmowy. Zawsze jestem poważny. Ale ty mnie nie znasz, więc skąd możesz to wiedzieć. Miło się gadało, ale chce mi się spać. Muszę wypocząć przed kolejnym dniem udawania strasznego dupka doprowadzającego ciebie do szału. Lubię jak się wkurzasz. Serio. No to co. Dobranoc, miłych snów o mnie i szybkiego zerwania z chłopakiem.- powiedział i pomaszerował na górę.

Z jednym mogę się zgodzić. W ogóle go nie znam. Plan na najbliższe opicie się Luca? Wyciągnięcie od niego co o mnie tak naprawdę myśli.
Nie rozumiem w ogóle jego zachowania. Pogubiłam się. Raz jest spoko a zaraz zachowuje się jak totalny kretyn. I weź tu takiego ogarnij. Z tego co wyczuwam to dzisiaj dało się z nim dogadać a jak rano wstanie będzie nie do poznania dupkiem.
On już jest taki jakiś dziwny.

Niechciany współlokatorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz