Oszukana. cz. 1 ( 1 )

196 6 0
                                    

Otworzyłam powoli oczy. Leżałam na ziemi przed szkołą. Koło mnie, leżał Brown, Silver i jakiś chłopak. Szybko wstałam i otrzepałam się z kurzu. Brown nagle wstał i podszedł do mnie pewnym krokiem.
- Brown, co się stało? Nic nie pamiętam.
- Ja też. Wiem tylko, że Black ma z tym coś wspólnego.
- Kto to Black?
- Yyy... nie wiesz? - Zdziwił się.
- Nie. Nie znam go.
- Był kiedyś twoim chłopakiem.
- Ja miałam chłopaka? - Spytałam i nagle Silver wstał i podbiegł z szybkością w naszą stronę.
- Silver! Jak nam coś zrobisz, to będziesz tego żałować! - krzyknął Brown i wokół niego pojawił się brązowy dym. Chłopak przemienił się w brązowego wilka i podchodził do Silvera, warcząc na niego.
- Eee! Spokojnie. Nic wam nie zrobię. Przynajmniej teraz. - Wampir się uśmiechnął i zdjął kaptur z głowy, ponieważ słońce zaszło. Pobiegł z szybkością w swoją stronę. Podeszłam powoli do chłopaka, który leżał na ziemi. Kucnęłam przy nim i przyglądałam mu się dokładnie.
- To Black? - Spytałam i chłopak powoli otworzył oczy. Spojrzał na mnie i zrobił wielkie oczy. Szybko wstał i podszedł do Browna.
- Brown, k - kto to? - Spytał i gapił się na mnie.
- Żartujesz? Proszę, powiedz że tak.
- No nie żartuję. Czemu ona się na mnie gapiła?
- Ehhh... - Brown się lekko zdenerwował. Złapał Blacka za rękę, przysunął go do mnie i odsunął się od nas. - White, to Black. Black, to White. Pewnie pomyślałeś o White i teraz się nie znacie. Albo chciałeś, żebyście się nie znali. Nie ważne. W każdym razie, poznajcie się. Ja muszę wracać do domu. Pa. - Brown mrugnął do mnie i pobiegł w stronę swojego domu. Patrzyłam się na brązowego wilka, dotąd, aż zniknął mi z oczu za murkiem.
- Yyy... znasz Browna? - Spytał chłopak. Spojrzałam na niego.
- Yyy... tak. Jest moim przyjacielem.
- To fajnie. Też się z nim przyjaźnię. Ehhh... - Black westchnął i widziałam, że przejmuje się czymś. Nagle ktoś napisał do chłopaka.
- O. Mama do mnie napisała. Muszę iść. Mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy. - Uśmiechnął się do mnie. Odwzajemniłam uśmiech.
- Też mam taką nadzieję. Pa.
- Na razie White. - Pobiegł w stronę domu. - Ciekawe, czy chodzi tu do szkoły. Pewnie tak, jeśli zna Browna i też leżał na ziemi. - Stwierdziłam i poszłam w stronę domu. Gdy byłam w swoim pokoju, zadzwonił do mnie Brown.
- White masz może numer do Sophie?
- Yyy... nie. Po co chcesz do niej numer?
- Muszę coś załatwić. Trudno. Zadzwonię do Blacka. Pewnie on ma.
- Okej.
- A w ogóle to ją pamiętasz?
- Pamiętam, że jej bardzo nie lubiłam, ale nwm dlaczego. No nic. Do jutra Brown.
- Spoko. Pa.
- Pa. - Wyłączyłam telefon i poszłam spać. Rano wstałam i poszłam do toalety, ubrać się itp. Zjadłam śniadanie i pojechałam na rowerze do szkoły, słuchając muzyki przez słuchawki. Po drodze, spotkałam Blacka.
- Hej White. - Przywitał się. Zeszłam z roweru i szłam koło niego.
- Hej. Czyli... chodzisz do tej samej szkoły, co ja. - Stwierdziłam i się dziwnie uśmiechnął.
- Yyy... tak. Brown mi o tym mówił. Chodzę z tobą do klasy. Fajnie, no nie? - Spytał i przybliżył się do mnie.
- No. - Odpowiedziałam z uśmiechem. Przed szkołą, spotkałam Mię, Jessicę i Lilly. Podeszły do mnie. Black do kogoś podszedł.
- Hej. - Przywitały się ze mną.
- Cześć.
- Czyli już nie jesteś z Blackiem? - Spytała Jessica.
- Yyy... tak. Byłam kiedyś z nim. Prawda?
- Tak. I to bardzo długo. Nie pamiętasz? - Spytała Lilly zdziwiona.
- Niestety nie. Trudno. Przynajmniej go nie znam i nie jest mi smutno.
- Jak to go nie pamiętasz? - Spytała Mia i we cztery weszłyśmy do szatni.
- Brown ci wytłumaczy. Ma to coś wspólnego z py... - Nie dokończyłam, bo ktoś pociągnął mnie do tyłu, do siebie. Zakrył mi buzię ręką, poczym przybliżył mnie do swojego torsu. Odwróciłam się szybko. Stałam przed Brownem.
- Czemu to zrobiłeś?
- Nie mogą o tym wiedzieć. Jak się dowiedzą, będą cię pytać skąd był ten pył i dowiedzą się w końcu, że się przemieniamy. - Rzekł po cichu i patrzył się wrogo na dziewczyny.
- Ehhh no dobra. Ale mogę chyba powiedzieć Lilly. Ona wie, że się przemieniam. Nic się nie stanie, jak jej powiem o tym żółtym pyle.
- Yyy... nie do końca wie, że się przemieniasz. - Mówił zestresowany i drapał się po głowie.
- Jak to ,,nie do końca wie''? Nie mów, że robiłeś coś z tym żółtym pyłem.
- Nieee... w ogóle go nie dotykałem. - Szczerzył się i szybko się odwrócił, poczym poszedł szybkim krokiem w stronę korytarza.
- Brown! - Pobiegłam za nim. Skręciłam za ścianę i wpadłam w Blacka. Uderzyłam w jego tors. Patrzył się na mnie. Sophie z nim szła i gapiła się na niego.
- Nic ci nie jest? - Spytał i przybliżył się do mnie. Zrobiłam się czerwona i patrzyłam się na niego.
- N - Nie. Spoko. Nic się nie stało. - Uśmiechnęłam się do niego. Kątem oka widziałam, że Sophie się wkurzyła. Złapała Blacka za rękę i szła z nim w stronę końca szatni. Poszłam zmieszana pod klasę. Tam czekały moje koleżanki.
- I jak rozmowa z Brownem? Co ci powiedział? - Spytała Jessica i gapiła się na Greya.
- Aaa... nic ważnego. Ymmm... widziałyście gdzieś Toma? Muszę z nim pogadać.
- Pewnie jest gdzieś z chłopakami. - Oznajmiła Lilly i patrzyła wrogo na Silvera, który kupował coś przy sklepiku. Mia gapiła się wrogo na Browna, jakby miała go zabić wzrokiem.
- Ehhh... czy tylko ja się na nikogo nie gapię? - Zaśmiałam się i dziewczyny od razu na mnie spojrzały.
- Jak widać? Czyli już nie jesteś z Blackiem? - Spytała Lilly.
- No. - Przytaknęłam.
- Chcesz iść po szkole na kebaba?
- Tak. Jessica, Mia, chcecie iść z nami? - Spytałam z uśmiechem.
- Sory, ale umówiłam się z kuzynką. Może innym razem. - Powiedziała Mia.
- Spoko.
- Ja mogę w sumie iść. - Stwierdziła Jessica. Zadzwonił dzwonek na lekcję. Weszliśmy do klasy. Tam była nasza wychowawczyni. Uczyła matematyki. Usiadłam z Mią, a Jessica z Lilly za nami. Wszyscy weszli do klasy. Nie widziałam tylko Blacka i Sophie. Pani sprawdzała obecność. W połowie, do klasy wbiegli Black z Sophie i głośno się śmiali. Usiedli razem w ostatniej ławce.
- White, zawsze od razu się wnerwiałaś, kiedy Black siedział z Sophie albo z nią gadał. Szacun. - Oznajmiła Mia i dziewczyny zaczęły się śmiać.
- White, Mia, Lilly i Jessica. To jest moje ostatnie ostrzeżenie. Jeśli nie przestaniecie rozmawiać i się śmiać, pójdziecie do dyrektorki! - Krzyknęła wychowawczyni i była cała czerwona.
- Co? Przecież przedtem nic nam nie mówiła. Nie gadałyśmy. Khhh... ale to jest tępe! Hahaha! - Zaczęłam się śmiać.
- White cicho bądź, bo znowu będzie na nas. - Jessica kopnęła w nogę od mojego krzesła.
- No dobra. Już będę cicho. - Po skończonych lekcjach, poszłam na stołówkę z dziewczynami. Podeszłam do pani od obiadów.
- Dzisiaj nie jem obiadu.
- Dobrze White. - Powiedziała pani i się uśmiechnęła. Wyszłam z dziewczynami przed szkołę. Na polu zobaczyłam Browna. Podeszłam szybko do niego.
- Brown, czemu wysypałeś żółty pył na Lilly? Teraz nie pamięta, że ktokolwiek się przemienia. Dzięki. - Oznajmiłam oburzona.
- Po prostu chciałem, żeby to był nasz sekret. Nikt nie może o tym wiedzieć, bo to rozejdzie się po całej szkole. Chciałabyś tego? - Spytał, przybliżył się do mnie i złapał mnie delikatnie za barki.
- Nie. Nigdy bym na to nie pozwoliła.
- To dobrze. - Mocno mnie przytulił. Zza pleców Browna zobaczyłam, że Black idzie z Sophie w naszą stronę. Czarnowłosy był strasznie szczęśliwy, lecz gdy zobaczył mnie z Brownem, w sekundę posmutniał.
- Brown, chodź tu. Muszę powiedzieć ci coś ważnego. - Rzekł Black poważnie. Brown przestał mnie tulić i podszedł do Blacka. Podeszłam do dziewczyn.
- To co? Idziemy na kebsa? - Spytałam i wyszłyśmy poza teren szkoły.
- Jasne. - Odpowiedziała Lilly. - Czemu Brown cię przytulał? - Spytała wampirzyca.
- Sama nwm. Czasami po prostu mnie tuli bez powodu haha. - Zaśmiałam się.
- Fajnie. - Lilly trochę posmutniała.
- Chcecie po kebsie się przejść po mieście? - Spytałam, gdy byłyśmy na moście.
- Tak. Czemu... - Jessica nie skończyła, ponieważ usłyszałyśmy głośny pisk opon. Szybko odwróciłyśmy się i zobaczyłyśmy, że ktoś stoi na środku ulicy, a raczej coś. Podeszłam powoli do ulicy. Nagle ktoś zahaczył o mnie barkiem i spadłam na ulicę, wprost pod...

Dowiecie się o tym w następnej części. 😉 1297 słów.

Wybrana Przez Wilka 3️⃣ 🐺Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz