29

1.8K 83 0
                                    

Gdy zasiadłam na przeciwko obok Emilii poczułam nie szczęście lecz smutek .
Miałam do niej kilka tysięcy pretensji , czułam jak łzy próbowały się przedostać na moje poliki lecz im na to nie pozwoliłam .
Nie chciałam pokazywać słabości , mogła by to zawsze wykorzystać .
Po kilku minutach rozmowy z nią czułam się coraz gorzej i gorzej .

- Wszystko w porządku ? Dobrze się czujesz ? - zapytała zmartwiona Emilia

- Skoro nie przejmowałaś się mną wcześniej to czemu teraz to robisz ?

- Przestań , idziemy do szpitala

- Nie ma takiej opcji

Dziewczyna wstała , próbowała mnie wyciągnąć lecz się opierałam .
Próbowała mnie namówić , błagała wręcz lecz nie chciałam iść do szpitala .
Wiedziałam że jeżeli już tam pójdę to nie wyjdę .

- Zostań tu za chwilę wracam - powiedziała dziewczyna i wyszła na zewnątrz

Chciałam zobaczyć co robi lecz natychmiast podeszła kelnerka pytając mnie czy jeszcze coś zamawiam czy ma już wystawić rachunek.

- Nie ja poproszę jeszcze białą czekoladą

- To wszystko ? - spytała uprzejmie kelnerka

- Yy tak, tak to wszystko

Gdy już odeszła Emilia siedziała już przy mnie patrząc mi się prosto w oczy .

- Czy ty mnie nadal kochasz? - zapytałam

- Kocham i nigdy nie przestanę

- To czemu tak mnie ignorowałaś ? Zrobiłam ci coś ?

- Miałam dość patrzenia jak leżysz podłączona to tych wszystkich urządzeń
Nie mogłam patrzeć na to wszystko ....

- Nie mogłaś patrzeć no tak ... A ja mogłam ?

- Proszę cię nie miej do mnie pretensji czy żalów ... Ty też na pewno postąpiła byś tak samo ...

- Skąd możesz wiedzieć co bym zrobiła ? Nie znasz mnie tak dobrze ....

- No właśnie , ja cię nie znam ...

Zapadła niezręczna cisza , której nie potrafiłam przerwać .
Nagle w drzwiach pojawiła się matka z lekarzem Tomem .
Podeszli do mnie w bardzo szybkim tempie .
Lekarz zbadał mi ciśnienie , sprawdził wszystko to co powinien i kazał udać mi się do szpitala .

- Tylko że ja tam nie chce wracać ... Rozmawiałam o tym z Panem !!

- Rozumiem cię ale stan coraz bardziej się pogarsza , w najbliższym czasie trafisz na stół operacyjny

Dziewczyna stała z boku patrząc na mnie zszokowana .
Nie wiedziała o czym on mówi i co się właśnie w tej chwili dzieje .
Docierało to do niej powoli że ja po prostu umieram .

Matka w raz z lekarzem zabrali mnie jak najszybciej do szpitala by podać mi odpowiednie leki .
Gdy już tam dotarliśmy na poczekalni siedziała babcia , która uśmiechnęła się od razu gdy mnie zobaczyła .
Przeszliśmy do mojej sali .
Lekarz podał mi leki i kazał się położyć .
Czułam się trochę słabsza ale widziałam że złe samopoczucie ustępuje , że już czuję się lepiej .

- I jak się czujesz kochana wnuczko ?

- Świetnie babciu , wiesz że cię kocham ?

- Wiem wnusiu

Następnie pocałowała mnie  w czoło i mocno przytuliła .
Patrzyła się na mnie z uśmiechem na twarzy i z łzami w oczach .

- Co się dzieje babciu ?

- Nic kochanie , po prostu to ja powinnam tu leżeć a nie ty

- Nawet tak nie mów babciu !! Błagam nie mów tak !!

Bądź przy mnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz