16

3.3K 121 10
                                    

- Kiedyś ktoś bardzo mądry powiedział mi banalną i tak prostą rzecz , nie spodziewałam się że ktoś tak mądry może mi powiedzieć taki banał lecz to jak ta osoba to wypowiedziała poruszyło mną i to bardzo

- A więc co usłyszałaś od tej osoby ?

- że życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz być w ciągłym ruchu.

- Racja ale nie zawsze da się utrzymać tą równowagę i być w tym ciągłym ruchu

- Po prostu może warto jest się ruszyć i coś zrobić ze sobą .
Życie po prostu jest i trzeba płynąć wraz z nim.
Podnieść się i zacząć coś robić .

- Ja mam trochę inne plany

- To może je zmień ....

- Nie chce pokazać mu że nie cierpię , że bawię się świetnie bez niego bo wcale tak nie jest ...

- Czemu się poddajesz ?

- Nie poddaje się , myślę że rany się zagoją ale na pewno nie od razu a teraz wybaczcie muszę iść pa

Dziewczyna wstała i odeszła w głąb korytarza szkolnego .
W raz z Emilią udałyśmy się do klasy , byłyśmy chwilkę spóźnione więc nauczycielka darowała i nie wpisała spóźnienia .
Miała coś bardzo dobry humor .
Wiedzieliśmy że musiało się coś wydarzyć co ją uszczęśliwiło .

Nie pytaliśmy jej bo stwierdziliśmy że trochę głupio ją o to spytać ale z drugiej strony można było się spodziewać że sama z siebie to wydusi i nam powie .
Nie czekaliśmy długo ponieważ od razu przeszła do rzeczy .

- No więc tak pierwsza sprawa jest taka że odchodzę na zasłużoną emeryturę a druga sprawa jest taka że zostałam babcią zastąpi mnie Pani Herman .

Z jednej strony fajnie że nasza kochana stara matematyczka odchodzi a z drugiej strony przychodzi jeszcze większa larwa niż można było się tego spodziewać .

Po zakończeniu wszystkich lekcji udałam się szybko z Emilią na umówioną wizytę u fryzjera .
Dziewczyna postanowiła zmienić trochę swój wygląd i na jakiś czas pozostać blondynką .
Fryzjerka podcięła jej jeszcze tylko końcówki .
Trwało może to wszystko z półtorej godziny ale było warto poczekać i zobaczyć ukochaną w zupełnie innej odsłonie.

Po wizycie u fryzjerki udałyśmy się na zakupy .
Postanowiłam że trochę posłucham się matki i zrobię mniej więcej to czego ona chciała .
Zakupiłam wszystko to co znajdowało się na liście zakupów .
Zakupy zajmowały mi zawsze dość długo ale te z dziewczyną zajmują jeszcze dłużej .
Oprócz produktów które znajdowały się na liście kupiłyśmy kilka słodyczy .
Od razu po zakupach udałyśmy się do domu .
Na obiad zrobiłyśmy tortille i parówki w cieście francuskim .
Zostawiłyśmy troszkę mojej mamie i posprzątałyśmy w domu .
Byłam bardzo wdzięczna jej że tak mi pomaga .
Bardzo ją kocham i szczerze ten związek jest najlepszą rzeczą jaką mnie w życiu spotkało .

- Fajka ?
- I ty jeszcze mnie o takie rzeczy pytasz ?

Postanowiłam że skorzystam z okazji i zapale na balkonie .
Poszłam szybko po fajki do pokoju , wyciągnęłam je z szafy w której również trzymam bieliznę i wyszłyśmy szybko na balkon .
Odpaliłyśmy papierosa i od razu poczułam ulgę .
Czułam jak dym przedostaje mi się do płuc , czułam niesamowite odprężenie .

- I jak tam blondyna ?

- A dobrze dobrze

- Dziękuję że dziś tak mi pomogłaś

- Nie ma za co kochanie w końcu masz od tego mnie

Zaśmiałyśmy się we dwie .

- Zostajesz dziś u mnie na noc ?

Zaproponowałam , wiedziałam że nie koniecznie jest to dobry pomysł ale warto zaryzykować .

- Myślę że twoja mama będzie zła , pewnie i tak już będzie zła za to że sprowadziłaś mnie do domu ...

- Cholera ...

- Tak czytałam , wiem że twoja matka jest wredna wobec ciebie więc nie chce robić ci problemów kochanie

- A jakby o niczym się nie dowiedziała?

- Jak ? Postanowisz mnie ukryć przed nią ?

- Czemu by nie ?

Dziewczyna zaczęła się śmiać .

- No co ?

- To głupie kochanie , wrócę po prostu dziś do domu

- Ale ja nie chcę byś zostawiała mnie samą

- Jeszcze nie idę ale nie mówię też że zostaje tu na noc

- Powiedz że po prostu nie chcesz

- Chce i to bardzo ale wiem że narobię ci wiele problemów

Bądź przy mnie Where stories live. Discover now