👀 HIS EYES 👀

1.7K 87 4
                                    

"Drugim powodem są jego oczy, które pomimo popularnego koloru są wyjątkowe i niepowtarzalne. Wystarczy jedno jego spojrzenie, a ja już nie wiem gdzie się znajduję i co mam robić. Nie potrafię kłamać, gdy patrzy mi w oczy. Nie jego. Mógłbym patrzeć godzinami w jego oczy i nie mieć ich dość. "

Stres to nieodłączny element występów

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Stres to nieodłączny element występów. Każdy koncert wymagał stuprocentowego przygotowania i nie można było sobie pozwolić na jakiekolwiek wpadki. 

Yoongi stresował się dzisiaj bardziej niż zwykle, ponieważ miał wystąpić solo i zaprezentować im swoją nową piosenkę. Dlatego pięć minut przed wyjściem powtarzał sobie tekst, nerwowo chodząc po garderobie. 

Jego niespokojną trasę przerwał pewien blondyn, który widząc jego poczynania nie mógł postąpić inaczej niż zająć się swoim przyjacielem. 

-Yoongi, uspokój się. Przecież to nie jest twój pierwszy występ. - złapał chłopaka za ramiona i wyłapał z nim kontakt wzrokowy. - Hyung? - zapytał, kiedy nastała między nimi cisza.

- Em... co mówiłeś? - Min uśmiechnął się niezręcznie i podrapał się po karku. Głupio mu było, że po raz kolejny odpłynął, ale nie mógł nic na to poradzić. Bał się, że popełnił błąd do których nie był przyzwyczajony. Zawsze chciał wszystko robić idealnie.

- Dlaczego się stresujesz? 

- A co jeśli coś nie wyjdzie podczas tego występu? Jakbyśmy byli tam razem to było to mało widoczne, a tak to… - A tak to każdy będzie mógł zobaczyć jak wiele mu brakuje. Ale tego nie zdążył powiedzieć.

- Zamilcz Hyung. - głos młodszego stał się surowy co bardzo zaskoczyło drugiego. Spojrzał na niego co sprawiło, że ich spojrzenia się spotkały. Jedno pełne niepewności, a drugi spokojne i pełne blasku. - Jesteś świetny i na pewno poradzisz sobie wspaniale. - A Yoongi nie miał już jak zaprzeczyć. Jeżeli jego kluska w niego wierzyła to on też. 

-Dziękuję Jimin-ssi... - wyszeptał i przyciągnął go do uścisku, który został odwzajemniony. Raper w tym momencie obiecał sobie, że to będzie najlepszy występ w całej jego karierze. Dla Jimina.

👀👀👀

-Mam coś na twarzy, Hyung? - zapytał Park, który od dłuższego czasu był obserwowany. Wrócili właśnie z fan meetingu i piosenkarz postanowił dokończyć opowiadanie, które chodziło za nim od dłuższego czasu. Dlatego rozsiadł się wygodnie w fotelu i chciał oddać się lekturze, jednak przeszkadzała mu czyjaś obecność, może nie tyle co samo bycie, co natarczywe spojrzenie.

- C-co? - białowłosy lekko się zmieszał. Sądził, że Jimin tego nie zauważy i nie będzie musiał się tłumaczyć. Niestety, przeliczył się. 

- Yoongi, co się dzieje? Od dłuższego czasu zachowujesz się dziwnie. - powiedział i podszedł do siedzącego na kanapie chłopaka po drodze odkładając książkę na stolik. Chim spojrzał w oczy starszemu i oczekiwał odpowiedzi, tym samym stawiając chłopaka w ciężkiej sytuacji. Min nie wiedział co powiedzieć. Z jednej strony nie potrafił okłamać młodszego, a z drugiej nie był gotowy by wyznać mu swoje uczucia. Bo to właśnie one nie pozwalały mu przestać wpatrywać się w chłopaka.

Od odpowiedzi uratowało go pojawienie się nowej osoby w salonie. 

-Kto zrobił taki bałagan w kuchni i nie raczył posprzątać? - Jin, jako zespołowa "mama" dbał, aby w dormie zawsze panował porządek. Nie było to łatwe zadanie (przecież mieszkało tutaj siedmiu "dorosłych" mężczyzn) dlatego zawsze wymagał, aby jego przyjaciele nauczyli się sprzątać po sobie. 

-Taehyung. - odpowiedział automatycznie raper, a Jimin spojrzał na niego karcąco. Przecież sam był świadkiem tego jak starszy robił sobie kolację w kuchni. A dokładniej próbował. 

- Na pewno? - dopytał Jin dla pewności. Wiedział, że Yoongi ma w nawyku nie sprzątać po sobie i potem zrzucić to na innych.

- No właśnie. Na pewno? - ostatnie słowo zostało podkreślone przez Jimina, żeby białowłosy miał większy problem do dalszego naciągania prawdy. Wiedział, że nie potrafi przy nim kłamać, co nieraz już wykorzystywał.

- Eh... nie. To ja. Już idę posprzątać. - poddał się i wstał z kanapy, aby udać się do kuchni, czym zadowolił Jina. Naprawdę nienawidził się za to, że tak reagował na młodszego, ale i tak nie zrezygnowałby z ich relacji.

- Może ci pomóc, Hyung? - blondyn wiedział jak bardzo drugi nienawidzi sprzątać dlatego nie mógł pozostać obojętny i postanowił mu pomóc. 

- Byłbym naprawdę wdzięczny. - uśmiechnął się w podziękowaniu co młodszy odwzajemnił sprawiając, że jego oczy zamieniły się w dwie cienkie kreski.

Why I Love Him |YoonMin| ✓Where stories live. Discover now