😁 HIS SMILE 😁

2.1K 103 0
                                    

"Myślę, że jego uśmiech zasługuje na to, aby być pierwszym powodem. Może nie jestem zbyt pogodnym człowiekiem, ale Jimin ma w sobie to coś dzięki czemu nawet ja nie potrafię być dłużej poważny. To urocze jak mruży oczy kiedy się uśmiecha."


- Co on ci zrobił Jiminie? - to pytanie jako pierwsze padło z ust białowłosego, kiedy tylko zobaczył zapłakanego chłopca

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Co on ci zrobił Jiminie? - to pytanie jako pierwsze padło z ust białowłosego, kiedy tylko zobaczył zapłakanego chłopca.

Przed chwilą wrócił ze spotkania z "miłością swojego życia". Lecz zamiast być szczęśliwym, blondyn mocno zaciskał piąstki na koszulce starszego i wypłakiwał sobie oczy.

-On... on powiedział, że nie chce ze mną być i chciał się tylko zabawić. T-to miała być dla niego tylko przygoda. - wychlipiał i jeszcze mocniej wtulił się w Mina. Czuł się w jego ramionach bezpiecznie, dlatego nie było opcji, aby szybko je opuścił.

- Już spokojnie. Jesteś teraz ze mną, więc nic ci nie grozi. - powiedział spokojnie, ale w duszy poprzysiągł, że zemścić się na chłopaku, który skrzywdził jego ChimChima. Czekaj, wróć. Jeszcze nie jego, ale marzyła, aby w końcu mógł go tak nazywać.

- Dziękuję Hyung. - wyszeptał młodszy w szyję Yoongiego. Jimin wiedział, że zawsze może liczyć na rapera i na jego ciepłe ramiona.

- Za co? - zapytał, bo przecież nic wielkiego nie zrobił.

- Za to, że jesteś. - blondyn odsunął się i uśmiechnął się do przyjaciela. A ten odłożył planowanie mordu na później. Teraz liczył się chłopak i jego piękny uśmiech, którego to on był powodem. A trzeba powiedzieć, że uśmiech Jimina podobał mu się jeszcze bardziej kiedy to on go wywołał.

😁😁😁

- Widziałeś Suge? - po raz kolejny dało się słyszeć pytanie padające z ust blondyna. Od dwudziestu minut szukał Mina, który po prostu zapadł się pod ziemię. Co gorsza... nie odbierał telefonu, a to potęgowało strach o przyjaciela.

- Jimin! - głos Jeongguka rozległ się po pomieszczeniu. Chłopak wyglądał jakby przebiegł maraton, a jego wyraz twarzy wyrażał strach. - Gdzie... jest... reszta? - zapytał robiąc przerwy na wzięcie oddechu. Wiedział, że teraz liczyła się każda sekunda.

- W sali treningowej, ale co się dzieje Kook? - chłopak był zdezorientowany. Co takiego doprowadziło maknae do takiego stanu?

- Yoongi i Baekhyun spotkali się przed budynkiem i... - nie dokończył, ponieważ piosenkarz pobiegł w stronę dwójki chłopaków. Kto wie co im strzeli do głowy.

Kiedy znalazł się na zewnątrz zobaczył Go. Baekhyun- jego były niedoszły, którego tak bardzo uwielbiał i który pół roku temu złamał mu serce. Teraz już jest mu obojętny, ale wtedy bardzo to przeżywał.

Teraz był przyparty do ściany budynku przez Yoongiego i czekał na atak z jego strony, który miał zresztą za chwilę nadejść.

-Yoongi, nie! - jak najszybciej pojawił się obok nich i oddzielił ich od siebie. Nie, nie martwił się o Baek'a ale o Yoongiego, który pobiciem mógłby sobie zaszkodzić - Zostaw go. Nie warto.

- Ten śmieć cię skrzywdził, dlatego... - zaczął, ale blondyn mu przerwał. Nie dowierzał, że to on był powodem tego całego zajścia

- Masz rację, ale właśnie dlatego nie powinieneś go atakować. Nie warto niszczyć sobie kariery tylko przez niego. - próbował mu przetłumaczyć do rozumu, ale widząc niezłomną minę rapera postanowił przyjąć inną taktykę. - Proszę, jeżeli to zrobisz możesz trafić do więzienia, a wtedy nie będziemy mogli się tak często widywać, jeżeli nie wogóle. Zrób to dla mnie i chodź. - uśmiechnął się i pociągnął chłopaka w stronę budynku, gdzie stała reszta zespołu obserwując całe zajście. Przybyła chwilę temu, gotowi aby wkroczyć do akcji, ale gdy się zjawili wszystko było już opanowane.

Nikt wtedy nie wiedział co przekonało Yoongiego do zmiany decyzji oprócz samego białowłosego. Nikt nawet nie podejrzewał, że to właśnie przepiękny uśmiech blondyna tak na niego wpłynął. Bo te białe ząbki nie tylko poprawiały nastrój, ale też potrafiły uspokoić. Przynajmniej tak go odbierał Yoongi.

Why I Love Him |YoonMin| ✓Where stories live. Discover now