하나 - Jak poznałem tego idiotę

Start from the beginning
                                    

***

Będąc w środku mieszkania, które znajdowało się na drugim piętrze zacząłem zdejmować swoje spodnie, które jakimś cudem ściągnąłem przez swoje zbyt mocno zasznurowane buty. Nie chciało mi się teraz rozwiązywać tych sznurówek. Zrobię to jak się porządnie wyśpię. Obok szarych, obcisłych jeansów wylądował mój biały T-shirt i w samych bokserkach oraz trampkach opadłem na materac.

Nim zasnąłem musiałem się podrapać po tyłku, który zaczął mnie swędzieć. Myślałem, że po tej czynności uda mi się wreszcie odpłynąć do krainy wiecznego spokoju od tej cholernej rzeczywistości, ale tak się nie stało. Wciąż nie potrafiłem zmrużyć oka.

Poirytowany przekręciłem się na plecy, a dłońmi zacząłem masować swój brzuch. Nie potrafiłem zasnąć, bo miałem ochotę, aby zapalić papierosa.

Uniosłem swoje plecy nieco nad materacem, podpierając się na łokciach. Wyjrzałem do pokoju Youngbae, z którym dzieliłem mieszkanie, bo sam nie byłbym w stanie go spłacić. Niestety... Niedługo będę musiał zdołać to zrobić, bo mój przyjaciel będzie wychodził za mąż. Dziwnie mi z tym było... Youngbae? Za mąż? Po co się wiązać na całe życie? Beznadziejna sprawa.

W każdym bądź razie, chłopak jeszcze nie wrócił ze swojej nocnej zmiany i miałem okazję poszperać w jego rzeczach, co oczywiście zrobiłem.

Poszedłem do jego pokoju i wziąłem do ręki jego spodnie, które leżały na środku pokoju. Na całe moje szczęście była w nich paczka papierosów i zostały tam dwa ostatnie. Przytuliłem paczkę do piersi i wróciłem do swojego pokoju. Otworzyłem drzwi balkonowe, które prowadziły na niewielki taras i wyszedłem na zewnątrz opierając się o barierkę. Odpaliłem jednego z dwóch papierosów traktując je jako swoje pierwsze śniadanie. Wiedziałem, że to źle dla mnie się skończy, będzie mnie mulić i pewnie zwymiotuję po jakimś czasie, ale raz się żyje.

Zaciągnąłem się dymem papierosowym i stałem półnagi na balkonie, rozkoszując się upragnioną używką.

Zastanawiałem się jak będzie wyglądało teraz moje życie? Kumpel się żeni, mój chłopak wracał dziś po południu z zagranicy, w pracy mało zarabiałem będąc zwykłym kasjerem, a moje cotygodniowe imprezy pochłaniały niekiedy niezłą sumę pieniędzy. Jak Seunghyun wróci to będziemy szaleć oboje.

Zamyśliłem się przez chwilę i zacząłem robić okręgi z dymu papierosowego, który rozpływał się w powietrzu.

Z Seunghyunem poznałem się dwa lata temu poprzez kolegę Youngbae - Daesunga. Naprawdę oboje się polubiliśmy. Połączyła nas pasja do palenia trawki i marihuany. Głupia sprawa, ale tak się zaczęło.

Na początku była to zwykła przyjaźń pomiędzy facetami. Seunghyun miał wtedy dziewczynę, ja także, bo chodziłem niegdyś ze śliczną Japonką. Związek zakończył się przeze mnie i moją niewyparzoną gębę, ale w sumie... Dobrze się stało.

Właśnie Seunghyun był tym, który pocieszał mnie po rozstaniu. Nie w takim sensie, o którym zapewne myślicie! Choi zabierał mnie na różne imprezy, abym się wyluzował i próbował zapomnieć o Kiko Mizuharze. To mi pomagało, a na którejś z imprez z kolei okazało się, że Seunghyun także zakończył swój związek. Byliśmy dwoma, niezależnymi facetami bez dziewczyn i prowadziliśmy męskie życie opierające się na alkoholu oraz jednorazowymi numerkami.

Pewnej nocy w klubie już każdy był w stanie totalnej nietrzeźwości. Siedziałem wtedy z Seunghyunem na kanapie. My natomiast byliśmy po kilku shotach, paru piwach i jednym skręcie. Odlecieliśmy na całego tamtej nocy.

Opierałem się wtedy o ramię starszego, a on położył swój podbródek na mojej niegdyś limonkowej czuprynie. Spoglądałem wtedy tępym wzrokiem na kogoś niedopitego drinka. Nie pamiętałem kompletnie kto z nami jeszcze tam siedział. Wiedziałem, że to był zły pomysł, ale tam bardzo chciałem wtedy jeszcze się czegoś napić. Podparłem się dłonią na udzie starszego i próbowałem dostać kolorowego drinka z palemką, ale wtedy mocno zakręciło mi się w głowie i Seunghyun złapał mnie w talii mocno przyciągając do siebie, ratując mnie od upadku. Zapewne rozbiłbym sobie głowę o kant stolika.

Spojrzałem mu wtedy w oczy i uśmiechnąłem się jak idiota, który wkroczył na margines społeczny,  staczając się na samo dno. Różowowłosy patrzył na mnie zupełnie inaczej niż zazwyczaj. Moja dłoń niekontrolowanie zaczęła go masować po udzie, dochodząc do samego krocza chłopaka. Zacisnąłem ją w tamtym miejscu i wtedy poczułem jak Choi wpił się w moje usta.

Zaczęliśmy serię zachłannych, szybkich pocałunków. Bezwstydnie wsuwaliśmy swoje języki wzajemnie do ust. Byłem cały w ślinie starszego, ale w ogóle mi to nie przeszkadzało. Seunghyun tak bardzo mnie pobudził, sprawił, że miałem olbrzymi problem w swoich spodniach i koniecznie musiał się nim zająć.

Poszliśmy wtedy do jednej z kabin w łazience. Pamiętam, że robiliśmy mnóstwo nieprzyzwoitych rzeczy, które cholernie zaczęły mnie pociągać, a przecież nigdy wcześniej nie myślałem o mężczyznach w taki sposób. W głowie rozbrzmiewał wtedy dźwięk moich uderzeń nogi o drzwi kabiny. Było tam tak ciasno, ale zdołałem się usadowić na jego kolanach i dać starszemu możliwość ujeżdżania mnie w klubie.

Było bosko, oboje doszliśmy niemal w tym samym momencie. Pamiętam jak wtuliłem się w jego szyję i śmiałem jak głupi czując jak moja sperma wytrysnęła na jego brzuch. Zabrudziłem wtedy jego koszulę.

Oboje dyszeliśmy i śmialiśmy się jak jacyś porąbańcy.

Po tej przygodzie w kabinie, którą przypomniałem sobie jak już wytrzeźwiałem chciałem zapomnieć. Miałem nadzieję, że Seunghyun o tym nie pamiętał i będzie tak jak dawniej, ale myliłem się. Nasz stosunek otworzył mu furtkę na to, aby zacząć swoje flirty i podchody. Odtrącałem go rzecz jasna, bo nie chciałem być z facetem. Rozum mówił mi jedno, serce zaś drugie, a moje ego trzecie. Nie chciałem być dominowany w łóżku, zawsze to ja patrzyłem na te wijące się, drobne ciała kobiet. Mogłem całować ich piersi, doprowadzać do szaleństwa, a w związku z Seunghyunem oznaczało to zaklepane miejsce na dole.

Usiadłem na płytkach, które były wyłożone na balkonie i zapaliłem drugiego papierosa. Nogę wystawiłem za barierkę. Gdybym był jakiś masywny albo gruby nie byłoby szans, abym zmieścił ją pomiędzy otworami.

Znów zacząłem się nad tym zastanawiać... Czy powinienem powiedzieć Seunghyunowi o tym jak się czułem? Że potrzebowałem zmian? Minął już w sumie rok od rozpoczęcia naszego związku, więc chyba nie powinienem się obawiać jakiejś złej reakcji, co nie?

Nagle poczułem się senny, zgasiłem wpół wypalonego papierosa wrzucając go do wody, którą podlewałem kwiaty. Może dzięki temu rośliny zaczną kwitnąć i hodować fajki? Oby, bo one ciągle drożały, a ja niedługo będę musiał oddawać prawie całą pensję na mieszkanie.

Oparłem głowę o ścianę i zamknąłem na chwilę swoje oczy.





***

Witam kochani! Jeśli śledzicie mnie na moim profilu to wiecie, że mam fazę na GD 😂❤️

Przybywam z gtopem o charakterze komedii 😊 Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu i zostaniecie na dużej, Duszyczki 💕

Liczę na Wasze komentarze ❤️ gwiazdki nie mają dla mnie dużego znaczenia, wolę widzieć i czytać uzasadnienie 😙😙😙

No to wT.O.Pa  [gtop] Where stories live. Discover now