~~~
ten rozdział jest krótki, lecz w następnych będę się już rozpisywać, miłego czytania!~~~
- Eren, nowi dzisiaj przyjeżdżają - powiedział Armin wchodząc do pokoju przyjaciela. Podszedł do łóżka - Eren? - szturchnął go - Eren wstawaj!
- Boże, nie drzyj się - powiedział w poduszkę.
- Mamy wolny dzień, a ty zamierzasz go przespać? - odpowiedziała mu cisza - Za dziesięć minut czekam przed ogrodem - powiedział i wyszedł.
- Dziesięć minut? - zapytał sam siebie. Wstał i przeciągając się ruszył do łazienki.
Dziesięć minut później Eren był już gotowy. Miał na sobie białą koszulkę wraz z koszulą w kratkę, oraz czarne rurki.
- Siema, gdzie zgubiłeś Jeana?
- Na kuchni chyba jest. Słyszałeś o tych mord...
- Armin! Eren! - wypowiedź chłopaka przerwał znajomy im obojgu dziewczęcy głos. - Stęskniłam się za wami! - Armin poczuł ciężar na plecach.
- Ał - popatrzył przez ramię na sprawcę zamieszania - Hange? Co Ty... - obrócił się przodem do dziewczyny - ... co wy tu robicie? - zmienił swoją wypowiedź gdy zobaczył kilka metrów dalej zmierzjacego w ich stronę Leviego, który szedł z torbą na ramieniu i telefonem w ręku.
- Przyjechaliśmy na wymianę - powiedziała radośnie - Farlan, Isabel i Erwin też przyjechali.
- Zoe, nie naskakuj na ludzi, bo kiedyś doprowadzisz kogoś do zawału - powiedział chowając telefon do kieszeni - Hej chłopaki - popatrzył na Erena jakby zdziwiony jego obecnością.
- Hej, stało się co...
- Ackerman, Zoe i Jaeger, do mnie! - wypowiedź Erena przetrwało wołanie dyrektora.
- A ja to tam po co?
- Może chodzi o wczorajsze okna? - zażartował Armin.
- Zamknij się! One były czyste!
- Prze pana, niech Pan się tak nie bulwersuje, Panie Jaeger - zaśmiał się Ackerman na reakcję Erena.
- Jeager! - zawołał ponownie dyrektor.
- Już idziemy! - odkrzyknął mu.
BINABASA MO ANG
Anioły w piekle | ERERI | snk
FanfictionSzkoły z całego województwa organizują wymiany uczniów klas liceów mundurówki. Co wyniknie ze spotkania... kilku osób? Znajomych z wakacji... Czy będą w stanie być szczęśliwi jeżeli wokół nich będzie odbywał się istny koszmar? Kto będzie musiał umrz...