18

1.2K 67 7
                                    

Budzę sie i od razu siadam, łapie się za twarz. Przekroczyłam granice, tylko po to by pomóc mu... Właśnie Shoto! Szybko nakładam na siebie ubiór i patrzę co się dzieje do okoła Aizawa patrzy na mnie

-Co z Shoto? -pytam nagle, a Aizawa jakby wyrwany z zamyśleń, nic nowego

-W tym mieszkaniu co mu dałaś, jest bezpieczny- mówi- powiesz mi dlaczego nagle cała twoja moc stała się czarna? - spojrzałam na dłonie, nogi spuściłam z łóżka i siedzę

-Każda moc ma dwie strony... Zazwyczaj są w dwóch ciałach tak jak All One For i One For All. Moja nie wiem jak się nazywa, ale przekroczyłam granice z czystego na czarną... Automatycznie sama zaczęła rosnąć siła mojego quriki, ale efekt końcowy zawsze ten sam. Spałam dwa dni prawda? -Tata kiwnął głową, ja zdjęłam Banderze i zdjęłam zaklęcie z szyi ukazując ciemne tatuaże- moje złote oczy... Nie wiem jak nazywa się ta indywidualność... Ale mają czarną stronę... To umie wzmocnić każde Quriki, uszkodzić u innych, nie odwracalnie... Nie umiem używać za dobrze tej mocy, starałam się ją opanować, całe dwa lata stałam się, jedyne co mi się udało to przesuwać granice dalej i poszerzać tą dobrą strone Quriki... Mogłam uszkodzić temu bohaterowi indywidualność... Przepraszam- nie wiem kiedy zakrywam twarz, zamknęłam oczy i zaczął płakać

-Nic się nie stało córciu- poczułam rękę na głowie

-Stało, gdybyś mi nie wymazał wszytskich indywidualności... Zabiła bym pewnie nie panując nad sobą- pogrążam się w płaczu...

-tak na prawdę... Kiedy tylko na niego patrzyłaś wymazałem ci indywidualność... Opadłaś sama, ja tylko na sekunde od ciąłem cię od mocy

-Bo tyle wystarczy bym wróciła do normy... - przecieram łzy. Mój taka chwile się zamyślił

-Czyli jest sposób byś bez problemu wróciła do normy... Chwila dezorientacji zawsze powoduje odcięcie się od quriki-spojrzałam na tate- kiedyś pewnie byś miała trudności, ale sama się wytrenowałaś, jestem dumny z ciebie... Tyle sama zrobiłaś, bez mojego udziału- zabrał rękę z mojej głowy i spuścił wzrok w dół. Ja wstałam z łóżka i przytuliłam Aizawe

-Ważne że teraz jesteś- mrucze przytulając tate, ten nie pewnie oddaje mój gest

-Awwww... - spojrzałam na wujka Present Mica- jak się czujesz mała Aizawa

-już lepiej, dzięki- mówię i odklejam się od Taty

***

Siedzę znów na lekcjach i patrzę w okno. Niby słucham niby nie... Nagle unosi się alarm. Wszyscy zaczynaja panikować, a ja nakładam na siebie strój Shadow.

-Shadow nałóż każdemu- kiwam głową do All Mighta, moje oczy stają się całe czarne każdego okrąża promień i mają na sobie owe stroje- ruszamy i spokojnie! Dlaczego? Bo o to tu jestem! -nie zwracam uwagi już na bohatera, w oknie dostrzegam... Kurogiri... Cholera... Cholera!





Meh... Epilog tuż, tuż! Tak wiem... 18 rozdział... A Epilog już nie długo... Cóż... Raz się żyje! Na moim koncie pojawi się dłuższa historia z BNHA, która będzie bardziej z sensem... No co? to pierwsze ff z tej anime, więc tak trochu sama się głubiłam... Dziękuję za uwagę i dobranoc!

Dobra Czy zła?///BNHA (Ukończone)Where stories live. Discover now