three

398 56 10
                                    

pewność siebie uchodzi jak powietrze z przebitej opony

Tej nocy Taehyung nie przespał. Cały czas pisał z młodym biznesmenem i, co dziwne według niego, chłopak okazał się nie być taki zły. Dowiedział się, że mają trochę wspólnego ze sobą; obaj kochają mleko bananowe. I w sumie to tyle.

Dużo ich tak naprawdę różniło. Starszy lubił spacery wieczorami, młodszy za to wolał wylegiwać się w łóżku. Tae kochał ubierać się na kolorowo, ale elegancko, a Jeongguk na ciemno i luźno. Musiał jednak nosić garnitury ze względu na swoją pracę i gdyby nie to, całe życie przechodziłby w dresie. Lubili oglądać zupełnie różne gatunki filmów, słuchać innej muzyki, mieli inne zainteresowania. Jednak to im nie przeszkadzało, a tylko bardziej zbliżało ku sobie.

O godzinie piątej Jeon pożegnał się z nowym znajomym, tłumacząc się, że musi przygotować się do pracy. Taehyung zrozumiał, życzył mu miłego dnia i wtedy się pożegnali, aczkolwiek nie żegnali się na długo. Spotkanie, które zaproponował szatyn, miało odbyć się dzisiaj, bo razem stwierdzili, że nie ma sensu czekać.

Kim przetarł oczy piąstkami i zwlekł się z łóżka. Chociaż był zmęczony, to myśl o ich "randce" (jak nazwał to młodszy), ściągała mu sen z powiek. Na bose stopy wsunął puszyste kapcie w sowy i poczłapał w nich do kuchni. Nie miał ochoty na żadne wykwintne śniadanie, dlatego postawił na miskę ryżu i gotowany szpinak, który przygotował dwa dni wcześniej.

Przez resztę dnia nie robił tak naprawdę nic ciekawego. Wypił dwie kawy, posłuchał muzyki leżąc na kanapie, przejrzał jakieś gazety, które nie wiadomo jak, znalazły się w jego domu, a nawet zrobił pranie. Ciągle jednak myślał o młodszym. Przerażał go fakt, że mieli spotkać się dzisiaj, sami, znając się tylko jakieś cztery godziny. A co jeżeli młody biznesmen okaże się jakimś zamaskowanym mordercą? Albo porwie go i sprzeda na czarnym rynku?

-Taehyung, idioto, za dużo filmów się naoglądałeś. Przecież sam zaproponowałeś mu to spotkanie - powtarzał chcąc się uspokoić.

Zbliżała się godzina spotkania, dlatego szatyn nie myśląc dłużej, ruszył do łazienki by wziąć szybki prysznic, następnie się ubrać i wyjść. Po pół godziny był gotowy, więc spryskał się tylko swoimi ulubionymi, tanimi perfumami i wyszedł. Umówili się przy Tosokchon Samgyetang, jednego z lepszych Seoulskich lokali. Miejsce wybrał oczywiście starszy. Potrzebował lokalizacji, w której będzie mieć pewność, że są ludzie i gdyby coś mu się działo, uratowaliby go.

Spacer zajął mu jakieś dwadzieścia osiem minut. Stanął przed wejściem do środka i czekał. Spojrzał na zegarek w telefonie i stwierdził, że biznesmenowi zostały zaledwie dwie minuty. Schował urządzenie do kieszeni, a wtedy usłyszał za sobą czyjś głos. Niski, lekko zachrypnięty. Trochę wystraszony odwrócił się do osoby, która się odezwała. Jego oczom ukazał się on, Jeon Jeongguk we własnej osobie. Wysoki, dobrze zbudowany, o pięknej i pociągającej twarzy. Przystojny.

-Cześć - odezwał się ponownie, a na jego buzi zagościł uśmiech, który ukazał jego królicze zęby. Stał w niewielkiej odległości od niego. Ubrany był w szerokie, jeansowe spodnie przypominające trochę dresy, białą, luźną bluzkę na długi rękaw, a na głowie miał buckethat. Spod niego wystawały blond kosmyki, przez co Kim się trochę zdziwił, bo na każdym jego zdjęciu, które zdążył zobaczyć, były one czarne.

-Co zrobiłeś z włosami? - palnął, zapominając o tym, że powinien się najpierw przywitać, podać sobie dłoń czy cokolwiek. Niestety Tae żył w swoim świecie i najpierw mówił, później myślał.

-Ciebie też miło widzieć na żywo - młodszy się zaśmiał, a szatyn momentalnie zesztywniał. Śmiech biznesmena był taki przyjemny, delikatny, aż miało się ochotę go nagrać i słuchać każdego wieczoru przed snem. -Co do włosów, to przefarbowałem je wczoraj. Czarny mi się znudził - wzruszył ramionami, ciągle się szczerząc.

-Aa - Kim nie wiedział co odpowiedzieć. Idąc tu, mimo wszystko, był śmielszy, ale widząc przed sobą Jeona, jego pewność siebie uleciała jak powietrze. -To co robimy?

Jeongguk uważnie lustrował wzrokiem sylwetkę przed sobą. Starszy ubrał się w czarne rurki z dziurami na kolanach i szary golf z długim rękawem, a jego włosy zmierzwione przez wiatr, układały się na wszystkie strony. Blondyn wyciągnął rękę przed siebie i poprawił uczesanie dwudziestodwulatka, który na ten niespodziewany gest wyprostował się jak struna od gitary.

-Wybacz, ale nie mogłem się powstrzymać. Jesteś za bardzo kuszący - powiedział Guk, zjeżdżając ręką z głowy starszego na jego zaróżowioną twarz. Pogładził jego rozgrzany policzek, kciukiem zahaczając o jego wargę. W końcu opuścił rękę i dłonie schował do kieszeni spodni.

-N-nie szkodzi - wydukał Tae i odchrząknął. -Masz jakiś pomysł? - zapytał trochę pewniej. Próbował się rozluźnić, uspokoić bijące jak dzwon kościelny serce, ale blondyn stojący przed nim mu to uniemożliwiał, bacznie się mu przyglądając. Wziął więc parę większych wdechów, co trochę poskutkowało, ale nie na długo, bo Jeon powiedział coś, czego szatyn się nie spodziewał, a może jednak?

-Najpierw kolacja, później parę drinków, a na koniec zapraszam do mnie - puścił mu oczko, złapał go za dłoń i splatając ich palce, pociągnął starszego do środka.

Jeongguk nie planował na dzisiaj żadnych większych zbliżeń z Taehyungiem, ale gdy tylko ujrzał go na żywo, wszystkie jego postanowienie poszedł szlag trafić. Dwudziestodwulatek był zbyt pociągający, pełny seksapilu, ale zarazem uroczy, taki niepewny. Wzbudzał w młodszym dziwne uczucia, których jeszcze nigdy w życiu nie odczuwał. Jego jedna połowa mówiła by być spokojnym, opanowanym, by się nie spieszyć, ale za to ta druga część, silniejsza, kazała wziąć szatyna tu i teraz. Jeon czuł się tym przytłoczony, dlatego starał się odgonić wszystkie myśli i cieszyć się chwilą z tą cudną istotą, która ufnie trzymała jego dłoń.

-Cholera jasna, Taehyung! Dlaczego musisz być taki kuszący?

***

wiem, że to nadal są początki z tą serią, ale chciałam się tylko zapytać czy jak na razie Wam się podoba i czy macie co do niej jakieś oczekiwania?

jeśli znacie osoby, które lubią opowiadania w tym stylu oraz temacie, możecie mnie polecić ;)

czekajcie do piątku, myślę że podsumowanie 'gb' się Wam spodoba

please notice ⸙ k.th×j.jgWhere stories live. Discover now