rozdział 2 - Barok ✅

7.5K 424 486
                                    

- To wszystko paniczu Tomlinsonie? - zapytał Connor zabierając od chłopaka walizki.

- Louis, po prostu Louis, albo Lou - zaśmiał się szatyn.

- O ile pan Styles nie będzie miał nic przeciwko - kamerdyner spojrzał na mnie wymownie.

- Connor, ile my się znamy przyjacielu? - zapytałem.

- A wciąż każe mi mówić do siebie per "pan" - szepnął do Louisa, a ten zachichotał.

- Ekhem - chrząknąłem.- Zajmij się swoją pracą Connor, a ja pokażę Louisowi dom i jego pokój.

- A gdzie pani Styles? - zapytał lokaj.

- Bardzo śmieszne Connor, siedzi w pracy - odpowiedziałem.

- Ach tak... To dlatego jest tu tak cicho - zażartował, po czym oddalił się.

- Musisz mu wybaczyć, nie przepada zbytnio za moją żoną - wyjaśniłem.

- Zdążyłem zauważyć.

- Chodźmy, twoja sypialnia znajduje się na piętrze, niedaleko sypialni Diany i Olivii - powiedziałem.

- Sprytne - stwierdził.

Wszedłem po schodach na górę co chwilę zerkając czy chłopak się przypadkiem nie zgubił, albo co gorsza nie zamyślił i nie spadł ze schodów. Szatyn jednak szedł grzecznie za mną jedynie się rozglądając.

- Ma pan wspaniały dom - powiedział.

- Dziękuję, sam go projektowałem.

- Czy to jest prawdziwy marmur? - zapytał z tajemniczym błyskiem w oczach.

- Tak - potwierdziłem.

- A te obrazy na ścianach, czy te ramki są z prawdziwego złota??

- Zgadza się.

- Tyle ozdób nie widziałem nawet w muzeum sztuki.

- Moja żona bardzo ceni sobie dobry smak i wyrafinowanie - odparłem, po czym zatrzymałem się przed właściwymi drzwiami. Włożyłem odpowiedni klucz do zamka, przekręciłem go i otworzyłem drzwi na oścież przepuszczając szatyna przodem.

- Ja pierdzielę - wydusił z siebie widząc ogromną sypialnię, w której na samym środku stało łóżko z baldachimem, przy jednej ścianie stał regał na książki, a przy innej olbrzymia szafa, w rogu pokoju była toaletka, a ściany były dumnie zdobione przez rozmaite obrazy.- Czy to jest telewizor?

- Tak - potwierdziłem.

- Ja... Dziękuję, na prawdę nie wiem co powiedzieć.

- Podoba ci się?

- Jest cudowny, przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Czuję się jak księżniczka.

- Poczekaj, aż zobaczysz swoją prywatną łazienkę.

- Mam swoją łazienkę?!

- Tak, co prawda jest raczej skromna, ale daliśmy ci pokój gościnny, więc zawsze możemy zrobić remont.

W oczach chłopaka zobaczyłem radosne iskierki i łzy szczęścia.

- Zapraszam - zachęciłem chłopaka, aby wszedł do środka. Chciałem już zakończyć tę wycieczkę  i wrócić do pracy. Nie chciałem, żeby Taylor znowu na mnie naskoczyła, że mniej pracuje niż ona i że nic nie robię dla tego domu.

Chłopak pokiwał głową i wszedł do pokoju, w którym wzrok przykuwała głównie olbrzymia wanna. Oprócz niej w łazience znajdowała się oczywiście jeszcze umywalka (nad którą wisiało lustro w prawdziwej złotej ramie), a w rogu stał sedes, a niedaleko od niego także bidet. Oczywiście łazienka była także wyposażona w wiele gadżetów takich jak suszarka, stos białych ręczników (do twarzy, do rąk, do ciała i na głowę), dwa szlafroki, mydło w kostce (szare i lawendowe), płyn i szampon z koziego mleka, próbki perfum różnych znanych marek i wiele innych dupereli.

- Chyba zemdleję - oświadczył.- To zdaniem pana jest skromna łazienka? Ona jest większa od mojego starego pokoju!

- Cieszę się, że ci się podoba, ale poczekaj ze stratą przytomności, aż zobaczysz resztę domu - poinformowałem.- Mamy tu baseń, kino domowe, siłownię i pokój z bilardem, a także rzutkami. Oczywiście w wolnym czasie możesz korzystać z każdej z tych wygód.

- Jest jakiś haczyk?

- Spokojnie, nie ma żadnego haczyka - zapewniłem.- Prosiłbym jednak o niesprowadzanie tutaj nikogo, sam wiesz, nie chciałbym, żeby dzieci ...

- Rozumiem, spokojnie proszę pana. Proszę się nie martwić. Są jeszcze jakieś zasady?

- Sumiennie wykonywać swoje obowiązki.

- W takim razie może być pan spokojny, szeregowy Louis nie zawiedzie - zasalutował.

Nie byłbym tego taki pewny.

❤️❤️❤️

Drugi rozdział, troszkę mi się nudziło 😐

Mam nadzieję, że wam się spodobał. Jeśli tak to zapraszam do postawienia po sobie gwiazdki czy też komentarza. Z góry dzięki :3

UPDATE: Jak zauważyliście (lub nie) zmieniłam trochę charakter Lou na bardziej taki radosny i dziecinny, aniżeli płaczliwy.

Niania ~ L.SHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin