Choinka

444 23 17
                                    

Wróciłem do domu razem z pijanym Niemcem. Rosja mi pomógł z jego "transportem", ponieważ (uwaga, uwaga) nie był pijany. Najwidoczniej nie miał zamiaru pić wódki z III Rzeszą. I dobrze. Mądry braciszek UwU. Jako, że już było późno pozwoliłem zostać Rosji na noc. Nie chciałem spać z pijanym nazistą więc " wymieniłem" go na Rosję na noc (spokojnie, żadnego RusPol'a nie będzie qwq).

~r a n e k~

Obudziłem się w objęciach Rosji. Szczerze? Wolałbym pijanego Niemca niż jego. Przez całą noc krzyczał przez sen, albo mówił, że kogoś kocha. Słowa, które najbardziej utkwiły mi w pamięci to "Oh~ USA~ M-mocniej~ Zaraz dojdę". To był dramat. Zniósł bym to jeśli by mówił to leżąc normalnie ale nieeee. Wtulał się we mnie myśląc, że to USA.
Była 10.30. Wstałem czym prędzej, aby Niemcy nas nie zobaczył razem, bo jakby nakrył mnie z Rosją w łóżku to by się to chyba źle skończyło. Ja z Rosją w łóżku... Boże jak to źle brzmi Q-Q.
Niemcy spał jak zabity, więc to do mnie należało przygotowanie śniadania. Po paru minutach przyszedł zaspany kuzyn.
-Priwiet... -powiedział.
-A no cześć -odpowiedziałem lekko się uśmiechając.
-Jak się spało?
-Gdyby nie to, że miałeś mokre sny o USA to by było świetnie. -na te słowa Rosja tylko się zarumienił. Po jajecznicy udaliśmy się do mojej majestatycznej komnaty aby pogadać nie przeszkadzając Niemcom.
-KU*WAAAAAAAA!!! -nagle usłyszeliśmy czyiś głos. Mieliśmy zamiar iść zobaczyć kto to ale ten któsiek wparadował do pokoju.
-POLEN! -był to Niemcy.
-No gej... Znaczy... Hej. -powiedziałem.
-Rosja...?
-A no priwiet.
-Dobra nie ważne. Słuchajcie. Mój ojciec, znaczy nasz teraz Rosjo ojciec, jest uwaga, uwaga, w ciąży.
-ŻE KU*WA CO?! -odpowiedziałem równo z ruskiem. -ale, że jak... Co... Kiedy... Ku*wa jak?!!! -kontynuowałem.
-Mnie się pytasz? Tak z dupy.
-Z dupy to ja wiem, bo inaczej by tego tego nie zrobił... Ale... Jakim cudem może być w ciąży, skoro jest facetem?!
-Znam takiego faceta -wrącił się Rosja- który urodził swojej żonie trójkę dzieci ale był wcześniej dziewczyną, dlatego miał macicę...
-Czy ty sugerujesz, że mój, sory, nasz ojciec był dziewczyną?! -krzyknął Niemcy.
-Nic nie sugeruje, tylko mówię, że istnieje facet, który urodził dziecko.
-Ku*wa... Nasz ojciec jest jednak the best... -rozmowę przerwał dzwonek do drzwi. Poszedłem otworzyć.
-Węgry!
-Lengyelország!! -braciak mnie przytulił. Był on troszę dziwny. Wiem, że może to głupie i zboczone ale zacząłem go macać.
-C-co ty robisz...?- powiedział Węgry lekko zarumieniony i zaskoczony.
-Chyba przytyłeś :T -stwierdziłem przestając macać.
-Nie przytyłem tylko jestem w ciąży!
-Nie no ku*wa.
-Nie cieszysz się?
-Nie no cieszę ale no ku*wa... Wpierw III Rzesza, teraz ty... Ja mam jedno, ważne pytanie.
-Słucham.
-Jak?
-Co jak?
-To... Pyk pyk.
-Aaaa no zajebiście. Wierw Austria mnie wziął na łóżko, później...
-Ku*wa nie to! Jakim cudem jesteś w ciąży, skoro jesteś facetem?!
-A bo ja wiem. Jesteśmy krajami, a nie ludźmi. To chyba jest jedyna sensowna odpowiedź.
-Czyli... Ja też mogę...
-Jeśli chcesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-Nie chcę. Na razie... Źle widzę siebie jako matkę.
-Hahah, a ja za to widzę Cię jako idealnego ojca.
-Ja też. -powiedział Niemcy schodząc z góry razem z Rosją. Lekko się zarumieniłem i uśmiechnąłem.

~3 miesiące później ---> grudzień~

Tego roczne święta ustaliliśmy, że będą u Rosji, ponieważ ma on duży dom. Rusek przyniósł ogromną choinkę i dał mi za zadanie ją ubrać. Sam natomiast poszedł nakrywać do stołu. Wziąłem karton z ozdobami i zabrałem się do pracy. Wszystko by było dobrze, gdyby nie fakt, że choinka była ode mnie co najmniej z trzy razy większa. Spojrzałem na Węgry. Chciałem jego poprosić o pomoc ale był w ciąży więc odpada. Spojrzałem w stronę kominka. Stali tam Ukraina i Białoruś.
-Ej! Pomożecie? -krzyknąłem do nich. Oni tylko spojrzeli się na siebie i z uśmiechem podeszli do mnie.
Białoruś weszła na mnie i zaczęła wieszać dekoracje, które podawał jej Ukraina. Ale i to nie wystarczyło. Ukraina wszedł na miejsce Białorusi, natomiast ona wgramoliła się na niego. Węgry widząc to podszedł i podawał nam dekoracje. Choinka była ubrana... Prawie... Brakowało tylko gwiazdy. Białoruś próbowała z całych sił ją włożyć na czubek ale jej się nie udawało. Nagle poczułem jak ktoś włazi mi między nogi i unosi mnie do góry. Był to oczywiście Niemcy. Białoruś teraz bez problemu włożyła gwiazdę na czubek.
-Ok Białoruś! Teraz schodź. -powiedziałem. Białoruś spojrzała na dół i lekko pobladła.
-Na pieczone ziemniaczki...- odparła.
-Co się stało?
-MAM LĘK WYSOKOŚCI! AAAA UKRAINA RATUUUJ!! -Białoruś zaczęła macać głowę Ukrainie przez co nasza "wieża" zaczęła się lekko kołysać.
-Białoruś proszę Cię, przestań- powiedział Ukraina próbując ją uspokoić, jednak ona nadal się wierciła.
-Ja tak dalej nie wytrzymam- powiedział Niemcy lekko uginając kolana. Białoruś zaczęła jeszcze bardziej dramatyzować. No i w końcu stało się najgorsze. Cała nasza czwórka spadła na podłogę. Litwa też odczuła nasz upadek, albowiem spadł na nią Ukraina. Chwilę później przybiegł Rosja. Myślałem, że będzie się pytał co się stało i w ogóle, ale on tylko wziął mnie za rękę i pociągnął za sobą. Zaprowadził mnie do kuchni, założył fartuszek i kazał mi robić pierogi. Sam oczywiście też je robił. USA natomiast siedział przy nas i patrzył jak jego przysmak jest robiony. Nie obyło się bez pytania "kiedy będą gotowe?", które zadawał co minutę.
Po paru godzinach odbyła się Wigilia. Kolejne godziny zeszły się na dzielenie się opłatkiem i powstrzymywaniem Rosji od podlewania wódki (bo przecież w Wigilję nie można alkoholu).
W końcu nadszedł ten czas - prezenty. Każdy dostał upominek od wszystkich bez wyjątku. Ja dostałem kasę, skarpetki, wódkę (domyście się sami od kogo :v), słodyczę, sweterek z napisem " Mistrz pierogów". Myślałem, że to wsztskto, ale został jeszcze jeden. Od Niemiec. W środku znajdowały się słodycze, małe buciki dla dziecka oraz strój króliczka play boy'a. Zarumieniłem się mega i schowałem rzeczy spowrotem do paczki.
-Podoba się prezent? ( ͡° ͜ʖ ͡°) -powiedział Niemcy widząc moją reakcję.
-Jesteś totalnym...
-Wiem, wiem ty mój tsundere. -po tych słowach pojawił się Japonia z jemiołą, którą trzymał nad naszymi głowami. Niemcy natomiast mnie namiętnie pocałował. Zrobił to na oczach wszystkich. Idiotaaaaa (>/////<)

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

Guten tag
Są święta więc jest i świąteczny rozdział :3 Mam nadzieję, że wam się spodobał :3 Jutro (może :v) będzie albo nowy rozdział taki... No... 18+ aaaalbooo nowa książka, która nie będzie z countryhumans ale będzie związana z krajami ( ͡° ͜ʖ ͡°).

A teraz rysuneczki~

Jakiś rysunek z google :')

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jakiś rysunek z google :')

Jakiś rysunek z google :')

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Yyyy... Nie pytajcie. Źle wpisałam rozmiary płótna i tak mi się zrobiło, a trochę szkoda zmarnować płótno, za które trzeba było oglądać ruska z tik toka XD.

Cпокойная ночь :'D

~1087 słów (͡ ° ͜ʖ ͡°)~

×Pamiętnik×Where stories live. Discover now