°°24°°

3.9K 188 140
                                    

W nocy nie mogłem spać normalnie, budziłem się co chwila z rumieńcami na policzkach i potem na czole

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W nocy nie mogłem spać normalnie, budziłem się co chwila z rumieńcami na policzkach i potem na czole. To...to co stało się między mną, a hyungiem było taak gorące, że mam ochotę na więcej, co uświadomiły mi moje sny, w których się kochaliśmy. Omoo~~, to takie zawstydzające.

Z jednej strony, chciałbym, żeby takich sytuacji jak wczoraj było więcej, z drugiej jednak nie chciałbym zostać seks zabawką do użycia i wyrzucenia lub wymiany na lepszą. To trochę trudne, ale myślę, że po prostu muszę być cierpliwy i dać naszej relacji 'normalnie się rozwijać'.

Poczochrałem swoje włosy, jakby to miało wyrzucić z mojej głowy wszystkie te myśli, po czym wstałem i poszedłem do kuchni. Wiedziałem co chcę zrobić, a dokładniej - tą całą 'jojecznicę' czy coś takiego. No wiecie, to żółte od baletnicy.

Pamiętam dokładnie co robił hyung, więc wyjąłem owalne, duże kupy kurek i to płaskie co się kładzie na palnikach.Wziąłem też kostkę, żółtego i zamarzniętego soczku, chyba soczku. Nie wiem co to.

Pokręciłem kurkiem od gazu, aż wybuchł niebieski ogień, postawiłem na nim ten płaski talerz z uchwytem i dałem na niego trochę 'soczku'.

Kiedy żółty soczek w końcu odmarzł, wziąłem kupy kurek i rozbiłem o róg szafki ich skamieniałą warstwę, a ze środka wyleciało żółte i białe coś. Ups...tą szafkę trzeba będzie umyć.

Kolejne kupy miażdżyłem w łapkach nad tym płaskim, żeby nie robić większego bałaganu. Trochę tych skorupek wpadło razem z tamtymi glutami, więc próbowałem je wyjąć, ale nic z tego nie wyszło oprócz poparzenia paluszków :"(

Wziąłem drewnianą łyżkę i mieszałem zawartość talerza, która robiła się coraz bardziej zbita, ale pysznie pachniała. Muszę przyznać, że kupy kurek ładnie pachną i dobrze smakują.

Po kilku minutach, glutki zamieniły się w jednego dużego gluta, a wtefy wyłączyłem gaz i przygotowałem dwa talerze, na których wszystko ładnie ułożyłem. Do tego posmarowałem kilka kromek chleba tym samym soczkiem, który dałem na patelnię i poszedłem obudzić hyunga.

Wszedłem do sypialni i z rozbiegu wskoczyłem na łóżku, prosto na bruneta, po czym zacząłem się ruszać na wszystkie strony, żeby w końcu otworzył oczy.

- Co jest, kurna?

- Wstawaj, hyungie! Zrobiłem nam śniadanie~.

- To miłe....CZEKAJ! Moja kuchnia jest jeszcze cała? - podniósł się jak oparzony, przesunął mnie na bok i pobiegł do wspomnianej kuchni w zawrotnym tempie.Poszedłem za nim i usiadłem do stołu.

- Chodź, hyung. Niczego nie zniszczyłem, robiłem tylko jojecznicę - powiedziałem spokojnie, a starszy zachichotal.

- To nie 'jojecznica' tylko jajecznica.

- No mówię przecież. Zresztą nieważne, to coś co się robi z kurkowych kupek, na tym talerzu z uchwytem i z zamarzniętym soczkiem - odpowiedziałem dumnie, co spowodowało salwę śmiechu u bruneta.

Gdy się trochę uspokoił, spojrzał ba mnie rozczulony i zaczął wyjaśniać:

- To nie są kurze kupy, tylko jajka, takie z których wykluwają się małe kurki. To - podniósł ten płaski coś - jest patelnia, a twój zamarznięty soczek to po prostu masło, zrozumiano? - podszedł do mnie i ucałował w czoło. - Tak, czy inaczej dziękuję bardzo, Jiminssi.

- Czy ja zabiłem małe kurki? - rozgrzebałem jajecznicę i zacząłem ich szukać, ale nie było po nich śladu. Zrobiło mi się przykro, więc spociły mi się oczka, ale Yoongi już zaczął je osuszać swoimi dłońmi.

- To nie do końca tak, Minnie. W niektórych jajkach są kurki, a w innych nie ma, więc spokojnie. W tych ze sklepu nie ma kurczątek, dlatego można  z nich przygotowywać potrawy, ok?

- Na pewno żadnego nie zabiłem?

- Na sto procent, a teraz jedzmy zanim wystygnie.

Wzięliśmy się za jedzenie, bacznie obserowałem Yoongiego i jego mimikę twarzy, ale wyglądał jakby naprawdę mu smakowało i zjadł wszystko w bardzo krótkim czasie.

- Bardzo dobre, Jiminssi - wstał od stołu, sprzątnął oba talerze i wziął mnie za rękę, prowadząc z powrotem do sypialni. - Skoro jesteśmy najedzeni, to poróbmy coś super przyjemnego.

- Co masz na myśli?

- Spanie~~ - uśmiechnął się uroczo i położył się, ciągnąc mnie za sobą, tak, że wylądowałem na nim. Omo *-* jest taaaki wygodny.

Starszy zamknął oczy i prawdopodobnie zasnął, ale ja nie miałem już ochoty spać, więc delikatnie bawiłem się jego włosami i kreśliłem na torsie liczne linie.

- Nudzi ci się? - przestraszyłem się jego nagłego głosu, przez co prawie wpadłem na podłogę, gdyby nie jego silne ramiona. O tak, kolejny raz mnie złapał.

- Nie mam ochoty spać, jestem wyspany już.

- Więc poróbmy coś ciekawszego - zastanawiał się przez chwilę. - Jakie chciałeś te bajki obejrzeć? "Bambi" i "Zakochany kundel"?

- Taak!

- To poczekaj tutaj, a ja przyniosę laptopa.

Później oglądaliśmy te dwa filmy, w tym samym czasie starszy skradał pocałunki z moich ust, a ja nie odmawiałem zafascynowany losami bohaterów.

Jednak po kilkudziesięciu minutach oglądania, plecki mi się zmęczyły i oparłem się o klatkę bruneta, usadawiając się między jego nogami.

Oni naprawdę nie widzą, że jedzą ten sam makaron? Przecież zaraz się pocałują! I właśnie w momencie ich pocałunku, starszy zakrył mi oczy, odwrócił przodem do siebie i zaczął namiętnie całować. Co on sobie myśli?! Przecież ja tu muszę oglądać i przeżywać wszystko, nie mam czasu na jego widzimisię seksualne czy jakiekolwiek.

- Jiminnie~.

- Jestem zajęty, hyung.

- Te kundle są ważniejsze niż ja?!

- W rzeczywistości tylko Trump jest kundlem, Lady i jej przyjaciele są rasowi.

Starszy już się nie odezwał, więc spokojnie oglądałem dalej, aż nie usnąłem. Oglądanie bajek jest taaakie męczące. Wtuliłem się w ciało starszego i spałem, czując głaskanie po włosach i uszach. Chyba nie obraził się zbyt mocno.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zgodnie z życzeniem PaniMin0002 oraz tym, że jest środa, jest i nowy rozdział, w miarę wcześnie jak na mnie 💫

Trzymajcie się cieplutko🐝✨

Excellent lovers//yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz