f i n n

1.3K 109 120
                                    

You were just a friend of a friend

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

You were just a friend of a friend

FINN WOLFHARD był. . . Cóż, dla Kayli był tylko przyjacielem przyjaciela, a właściwie przyjaciół. Chłopak przyjaźnił się z Calebem i Noah, więc tak po prostu się poznali, jakoś w podstawówce. Nigdy nie rozmawiali zbyt dużo. Wymieniali się tylko zwykłym "cześć", lub sporadycznie zamieniali koło trzech, góra czterech zdań. Sama nie wiedziała dlaczego, po prostu tak wyszło. Mimo, że często słyszała od innych członków swojej paczki, że świetnie by się dogadywali, to jakoś nigdy nie garnęła się, by spróbować poprawić relację. On zresztą też nie.

Chcąc nie chcąc, brunet także był członkiem ich paczki i czułaby się cholernie dziwnie, gdyby nie poszła na jego urodziny.


22 grudnia 2018r. 

Wysiadła z autobusu i przeszła na drugą stronę ulicy, poprawiając czarną torebkę na ramieniu. Zadarła głowę i zmierzyła wzrokiem posiadłość państwa Wolfhard; biały dom w stylu kolonialnym o numerze 17. Nie był zbyt duży; Finn mieszkał tam bowiem tylko z rodzicami i małym Pudelkiem, Petunią, z tego, co wiedziała.

Weszła po schodkach na ganek i zapukała w brązowe, potężne drzwi. Po chwili otworzyły się, a w nich stanął sam Wolfhard. Chłopak ubrany był w zwykłe jeansy i czarny T-Shirt. Nigdy nie ubierał niczego wzorzystego, co nie umknęło nawet uwadze Kayli. Poza tym, organizował urodziny tylko w gronie znajomych, więc nie było potrzeby się stroić. Nawet rudowłosa zdecydowała się zaledwie na zieloną koszulkę w połączeniu z długimi ogrodniczkami.

— Cześć, Kayla — przywitał ją, drapiąc się po karku.

— Finn, hej — powiedziała z lekkim uśmiechem, wygrzebując z torebki małą, mleczną czekoladę i bon przewiązane zieloną wstążką. — wszystkiego najlepszego. — Podała mu prezent. — Um. . . Wiem tylko, że lubisz książki więc dałam Ci bon, żebyś sam jakąś kupił.

— Wow, dziękuję bardzo. — Uśmiechnął się i otworzył oczy szerzej, patrząc na małą, białą tekturkę z wypisaną kwotą. — Nowy rozdział to moja ulubiona księgarnia. 

— Naprawdę? — Uśmiechnęła się szeroko. — Moja też!

Dwójka nastolatków patrzyła sobie przez chwilę w oczy, po czym usłyszeli rozweselony głos swojej przyjaciółki, przerywający im moment.

— Kay! — Zawołała Brown, błyskawicznie pojawiając się przed widocznie zakłopotanym Finnem i przytulając Davis. — Finn, dlaczego jej nie wpuściłeś?!

— Mills, my po prostu się-

— Wchodź, wchodź kochaniutka. — Millie przesunęła się w drzwiach, spychając Wolfharda na bok.

✓ | goodbye ᶠⁱⁿⁿ ʷᵒˡᶠʰᵃʳᵈWhere stories live. Discover now