11 // Jak umarłam po raz drugi i ... ostatni

387 33 23
                                    

Inspiracja - grabarczykowaa

Następnego dnia obudził mnie dzwonek dochodzący z mojego telefonu. Dostałam sms'a.

Od : Eryk😝😝😝

Jestem pod blokiem ... złaź.

Co?! Przecież napisałam mu, że dzisiejszy dzień jest odwołany. Muszę mu to powiedzieć w twarz? Wstałam z łóżka, przebrałam jedynie spodenki na jeansy i ubrałam baleriny ... nie zbyt chciało mi się teraz dbać o wygląd. Wybiegłam z mieszkania i zaczęłam schodzić po schodach. Wyszłam na zewnątrz i ujrzałam Eryka .... CHOLERA!

- Hej ... chcesz się przejść? - uśmiechnął się i spojrzał w moje oczy.

- Nie mam czasu Eryk.

- Miałaś czas tu zejść to masz czas, aby się przejść przynajmniej na pięć minut.

- Dobrze ... przejdę się - Eryk wyciągnął rękę, którą chwyciłam.

Pochodziliśmy trochę i się wygłupialiśmy. Minęło chyba 20 minut.

- Ej Eryk - stanęliśmy po wielkim dębem - chyba powinnam wracać.

- Musisz? - spytał się i podszedł do mnie - Na pewno?

- Tak na pewno - odsunęłam się od niego.

- No weź - znowu podszedł do mnie i mnie przytulił.

Nagle zaczął wiać silny wiatr, zrobiło się strasznie zimno, a wszędzie zaczeły latać liścoe z drzew.

- ERYK ... WYPIERDALAJ - odepchnęłam go tak, że wpadł pod koła przejeżdżającego auta.

KURWA KURWA KURWA

Zaczęłam biec, aby mu pomóc, lecz nagle. Gałąź dębu pod którym stałam się urwała i ... tak umarłam po raz drugi.

Szansa || FnafTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon