7 || Dom

561 42 4
                                    

Czy pamiętam gdzie mieszkam? Czy w ogóle pamiętam rodziców i całą moją rodzinę oprócz tych co stali się animatronikami?

Pamiętam ulice, blok i drzwi, ale czy rodzice znowu mnie przyjmą do domu po tylu latach?

i nie ... wcale nie dramatyzuje tylko... denerwuje.

Pobiegłam na ósme piętro i zapukałam do środka ... cisza ... nagle otworzyła mi drzwi kobieta, która na mój widok upuściła kubek, który polerowała i poleciał na milion kawałeczków.

- W-W-W Willow? - zapytała zaciekawiona nie przejmując się kubkiem.

- Tak... - kobieta nagle mi się rzuciła w ramiona czyli już oficjalnie mogę ją nazywać mamą ;) .

- Gdzie ty byłaś?! - zapytała wkurzona, a zarazem wzruszona mama.

- Nie przejmuj się tym... - przytuliłam mocniej mamę - ... ważne, że już tu z tobą jestem.

- Kocham cię, Willow i mnie więcej nie opuszczaj - powiedziała mama i mnie pocałowała w policzek - wchodź do środka.

Gdy przeszłam przez próg nagle mi się przypomniało moje małe beztroskie *przed tym incydentem* dzieciństwo. Widziałam zdjęcia, które ... naprawdę mówiły mi co się wtedy działo.

Mama mnie wystraszyła i wyprowadziła od patrzenia na te zdjęcia, bo chciała, abym zasiadła do stołu.

Był ... Rosół!!! Mniam...

Nie wiem czemu, ale zawsze u mojej mamy mogłam się czuć jak u takiej prawdziwej babci... zawsze byłam najedzona.

Po smacznym obiedzie pobiegłam do mojego starego pokoju... patrzę się, a on lśni czystością.

- Czekaliśmy na ciebie z nadzieją - złapał mnie za ramię tata.

Jak mówią.... nadzieja matką głupich.

- Dziękuję - spuściłam głowę w dół patrząc na podłogę co miało znaczyć dla taty, że chce być na chwile sama.

Patrzyłam na wszystkie zdjęcia, które były ułożone w jedno wielkie serce, na łóżko z pościelą Hanny montany, na nowy TELEWIZOR?!

SKĄD KURNA WZIĄŁ SIĘ TELEWIZOR?! JAK MATKĘ CHRYSTUSA KOCHAM ... JAK?!

Okej... okej patrz dalej.

... ale już więcej nic nie ma.

Jestem ciekawa jak urządziła pokój mojego rodzeństwa przez te lata, ale wolę się zachwycać swoim dawnym pokojem. Dalej tu śmierdzi tymi truskawkami , spełniałymi truskawkami już.

Otworzyłam okna, aby swąd uciekł i usiadłam na łóżku, by odpocząć po tym wszystkim co się działo w tej pizzeri.

Kołdra była zajebista, poduszki bardzo miękkie, a materac miękki jak te papiery toaletowe *cicho...*.

Chciałam się nacieszyć każdą chwilą w tym pokoju, w tych wspomnieniach i w tym miejscu gdzie mieszkam, a nie jestem niewolnikiem.

- Mogę wejść ?- również mi brakowało  tego jak mama wchodziła z buta do mojego pokoju.

- Tak -i tak już przecież weszła.

- co ci się stało z okiem?

- zadrapalam się kiedy bieglam do bloku - no musiałam ją okłamać przecież nie powiem jej, że Carol uwięziony od dziecka w animatroniku chciał zamordować dziecko, ale ja go powstrzymalam i dostałam w oko, bo mnie chakiem podrapał.

- Mhm -przytuliła mnie do swej piersi - nie zostawiaj mnie więcej już tak.

Ekhem... postaram się .-.

-------------------------------------------
Kolejny rozdział , a jak żeby inaczej? :p

Kurna mać?! Kto to do cholery czyta? ... przeczytałam id 1 rozdziału do tego co teraz jest i kurna... fucking logic.

Mam zajebisty pomysł ! ;)

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Mam zajebisty pomysł ! ;)

Myślę, aby w kolejnym rozdziale:

... a "gówno" .... dam wam info w następnym i się dowiecie :p macie mały teraz spoiler co będzie : info :'). A może i nie? :o

-pali

Szansa || FnafWhere stories live. Discover now