Rozdział 11

1.5K 50 19
                                    


Stałam w kuchni. Dalej nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. Maja mama była agentką Hydry, a mój tata nie jest moim tatą. Ciekawe czego jeszcze się dowiem. Może że mam rodzeństwo albo że moi rodzice pochodzą z innej planety. To za dużo dla mnie jak na jeden dzień.

Nagle usłyszałam dźwięk otwieranej windy i podniesione głosy drużyny.

- Stark pogadasz z nią jutro, kiedy się uspokujesz- usłyszałam głos Natashy.

- Daj mi spokój Nat! To moja córka i będę z nią rozmawiał kiedy chcę! Jarvis!

- Tak, sir- odezwał się komputer.

- Gdzie jest Bella?

- Stark- powiedział Clint i popatrzył na mnie. Tata też spojrzał w moją stronę.

- Panienka Bella stoi przed panem, panie Stark.

- Co ty sobie wyobrażasz! Wiesz na co się naraziłaś?!- krzyczał podchodząc do mnie.

- Mógłbyś przestać tak krzyczeć. Chcesz porozmawiać to pogadajmy na spokojnie bez krzyczenia.

- Nie mądruj się! Wiesz co mogło ci się stać! Mogłaś zginąć! I to wiele razy!

- Proszę, podaj przykład kiedy!- tata zaczął mnie wkurzać jak nigdy.

- Proszę bardzo! Pierwszy: Kiedy ścigałaś się...

- Nic mi się niestało bo umiem jeździć!

- Nie przerywaj mi! Drugi: Wtedy kiedy odkryli kim jesteś naprawdę...

- Nic by mi nie zrobili, a nawet jeśli by próbowali to dałabym radę!

- Przestań!! Poza tym gdyby Peter nie zajął się tymi agentami co jechali za tobą to wiesz co by się stało?!

- Chwila, chwila... Przecież tam nie było Petera. Chyba że... On jest Spider-manem?!

- Mogłabyś się wreszcie zamknąć?!

- Uspokój się Tony!- wtrąciła się Natasha.

- Bądź cicho i się nie wtrącaj Nat!!- krzyknął odwracając się do Natashy. Ta usiadła na kanapie i przyglądała nam się ze zrezygnowaniem.- A co do ciebie- powiedział patrząc mi w oczy.- Nie uważasz, że jesteś za młoda, abyś sama decydowała o tym co zrobisz?!

- Za młoda?!! Tato mam siedemnaście lat i nie jestem już małą dziewczynką!! Po za tym Fury wyraził zgodę!!

- On jest twoim ojcem czy ja?! Mam tego dość!- krzyknął i poszedł w stronę stolika z butelką whisky i szklaneczkami. Nalał sobie trochę cieczy do szklanki i podniósł do ust. Tego było za wiele.

- Odstaw to!!- nawet nie zareagował. Wkurzał mnie jak nigdy.- Nie słyszysz?! Masz to odstawić!!

- A to niby czemu?

- Bo jak już mamy rozmawiać to w tym samym stanie!

- To się napij ze mną- nie mogłam uwierzyć. Jakąś minutę temu mówił, że jestem za młoda, a teraz proponuje wspólne picie. Myślałam że zaraz wybuchnę. Jemu chyba do reszty się powaliło w głowie.

- Powaliło cię do reszty?! Najpierw mówisz, że jestem za młoda, a teraz że mam się z tobą napić?!

- Bella...- chciał się wtrącić Steve.

- Zamknij się, Steve!- krzyknęłam. Byłam na maksa wkurzona i naprawdę nie ręczyłam za siebie.- A ty powiedz mi w końcu prawdę!

- Niby jaką?

- O mojej mamie!!- po tym jak wykrzyczałam te słowa zapadła cisza. Nie rozumiałam o co chodzi. Czyżby reszta drużyny coś o niej wiedziała? Musiałam się dowiedzieć. Postanowiłam pójść za ciosem.- Chcę usłyszeć całą prawdę, a nie te kłamstwa co zawsze.

- Zamknij się - powiedział tata, chociaż nawet nie wiem czy naprawdę jest moim tatą.

- Niby dlaczego? To jest aż tak niewygodny temat dla ciebie? Ciekawe czemu?

- Zamknij się!!- krzyknął i uderzył mnie w policzek. Wszyscy nagle zerwali się z kanapy i foteli, na których siedzieli. Ja natomiast przyłożyłam rękę do bolącego policzka i spojrzałam w oczy tacie. Najpierw widziałam w nich złość, a po chwili ból, smutek, ale też jakby... przerażenie?

- Bella... Ja...

- Nie. Chciałeś to zrobić i zrobiłeś- przerwałam mu bo nie mogłam słuchać jego tłumaczenia. Wybiegłam z salonu. Przez całą drogę do pokoju nie poleciała ani jedna łza. Dopiero kiedy zamknęłam drzwi do mojego pokoju dałam upust emocjom. Nie mogłam uwierzyć w to co się stało przed chwilą. W to że tata mnie uderzył.


-------------------------

Jej! To już 11 rozdział. Kto się cieszy?

Mam do was pytanko czy chcecie pytania do bohaterów. Jeżeli tak to piszcie w komentarzach.

Pytania mogą być do:

Tony'ego

Belli

Steve'a

Natashy

Clinta

Petera

Fury'ego

+ do mnie jakieś odnośnie opowiadania( bez pytania o next)


Adoptowana || ZAWIESZONE ||Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin