Rozdział I

145 5 2
                                    

Nie mogłam w to uwierzyć, przetarłam jeszcze raz oczy po czym spojrzałam uśmiechnięta na taflę wody.

-Moje życzenie - po tych słowach szybko usiadłam i spojrzałam na moje nogi i ręce.

Po chwili przyglądaniu się swojemu nowemu wyglądowi zoriętowałam się że nie jestem tu sama. Rozejrzałam się dość nerwowo. Zauważyłam jakiąś latającą kulke, uświadomiłam sobie że to musi być ognik o których nie raz słyszałam. Podeszłam bliżej się przyjrzeć lecz odrazu ognik poleciał w stronę lasu. Bez namysłu pobiegłam za nim, a po chwili byłam w mieście, lecz po ogniku ani śladu. Szłam powili przez miasto bądź też wioskę, cały czas czułam na sobie wzrok mieszkańców. Wszyscy mi się przypatrywali, mam wrażenie że nigdy nie widzieli lisa... nie chwila przecież jestem człowiekiem. Dziwnie się tu czuję, nie wiem czego mam tu szukać, jestem trochę głodna a nie mam monet.

-Ahri myśl, jak szybko zarobić na jedzenie - szeptałam do siebie.
-Ale jesteś piękna - usłyszałam, po czym odrazu się odwróciłam. Odskoczyłam do tyłu jak zobaczyłam że połowa mieszkańców idzie za mną jak zaczarowani. Szybko zaczełam z tamtąd uciekać.

-Co to było? - mruknełam sama do siebie

Hejka tutaj Alexa ;p to moja pierwsza książka także szału nie będzie. Mam nadzieję że się wam spodoba i zachęcam do komentowania :*

Ahri - Historia Pewnej LisicyWhere stories live. Discover now