26. Kochanie moje teraz

3 1 0
                                    

I tak pozwalamy, by los przejął w swoje ręce nasze uczucia i szczęście

Jak ta osoba nic nie wie, nie widzi, nie czuje, nie rozumie

Nie dzieje się nic

Trwa zwykła znajomość, więź

Czy to koleżeństwo, przyjaźń czy tylko daleka znajomość

I choć dla tej osóbki to nic nowego, każdy dzień, rozmowa z tobą

Jest zwykła

Ty za każdym razem czujesz

Tą radość i podniecenie na spotkanie

Ten uśmiech przy przywitaniu

Ten żal, kiedy nie możesz lub nie umiesz pomóc

Tą miłość i szybkie bicie serca cały czas przy niej

Ten smutek i gniew, gdy ją boli

I te puste, ciężko zaakceptowane rozczarowanie, gdy się żegnacie

Pragniesz więcej

Lecz nie ma więcej


Nie z tobą

Akurat z kimś innym zawsze można...

Nie z tobą

Tam jest ktoś ciekawszy... lepszy...

Nie z tobą...


Płomyk w tobie jednak nadal się tli

Mimo porażek, dalej tam jest i nie ginie

Za bardzo marzysz

Za bardzo chcesz

Napędzanie tym płomieniem daje siłę na dalsze zmagania z rzeczywistością

Z samotnością, która jest i której nie ma


Odtrącasz możliwość niemożliwego

Zamykasz oczy na to

Na ból

Na teraźniejszość

Na prawdę


Bo ta osoba dalej tam jest

I dalej masz u niej szansę, prawda?

Jeszcze może poczuje

Ty czujesz

A to uczucie nie ma granic

Może i do niej dotrze

Poczekam, jeśli trzeba

Czekanie to nie nowość


Nadzieja...

Rozmarzenie...

Pragnienie dawania...


Strach

PseudowierszeWhere stories live. Discover now