21

1.7K 66 21
                                    

-NaRin? - ze snu wyrwał mnie męski głos lecz mimo to dalej leżałam nie kontaktując. Dopiero czyjś oddech na moim karku zmusił mnie abym podniosła się z pozycji pół leżącej dopiero teraz zdałam sobie sprawę gdzie tak na prawdę spałam. Pół przytomna rozejrzałam się po całym pomieszczeniu, w którym się aktualnie znajdowałam. Przetarłam leniwie oczy ruszając się z miejsca w celu zrobienia kolejnej kawy. Sięgając po kubek poczułam zimną dłoń na swoim nadgarstku. Spojrzałam się na chłopakach, który kurczowo trzymał mają dłoń.

-Którą kawę już pijesz? - zapytał łapiąc moja twarz w dłonie przyglądając mi się z zaciekawieniem.

-Nie wiem. Może szóstą? - poczułam jak obraz robi się zamazany w tym celu mrugnęłam kilka razy aby wszystko wróciło do normy i wróciło, ale nie na długo.

-Ty sobie chyba żartujesz? - zabrał mnie na ręce zanosząc do sypialni. Wygodne ułożył mnie w ciepłym łóżku, żebym zasnęła długo nie musiał czekać. Kiedy poczułam miękki materac i przyjemne ciepło momentalnie odpłynęłam. Po przebudzenie poczułam dokuczający mi chłód. Zabrał z szafy jedną z bluz i ruszyłam na dół. Schodząc po schodach nie słyszałam żadnej żywej duszy jedynie tykanie zegara które zawsze mnie irytowało. Pomyślałam, że w domu nikogo nie ma, ale się myliłam. W salonie siedziałam MinHo i Yoongi. Byłam w szoku, że siedzą razem w jednym pomieszczeniu w kompletnej ciszy. Coś mi tutaj nie pasowało skoro wczoraj MinHo ze złości mógł zrobić coś jeszcze bardziej głupiego niż tylko złamany nos fioletowego to dlaczego teraz razem siedzą w jednym pomieszczeniu? Podeszłam bliżej, aby sprawdzić co tak naprawdę się wydarzyło. To, co zobaczyłam przyprawiło mnie o dreszcze.

-Czy wy się pobiliście? - złapała jednego z nich za twarz wymuszają tym kontakt wzrokowy ale i to nawet nie pomogło oby dwaj unikali mojego wzroku jak ognia. -Chyba o coś zapytałam! - dalej nie uzyskałam żadnej odpowiedzi. Bez słowa skierowałam się po apteczkę, aby opatrzyć kilka rozciętych ran. Wyciągnęłam z białego pudełka wodę utlenioną i kilka plastrów. Usiadłam okrakiem na kolanach Yoongiego delikatnie zaklejając rozcięty łuk brwiowy po czym to samo zrobiłam z MinHo. Po skończonej pracy odłożyłam wszystko na miejsce i usiadłam na fotelu czekając aż któryś z nich łaskawie powie mi co się wydarzyło kiedy spałam.

-Który zaczął? - wciąż nie uzyskiwałam żadnych odpowiedzi. Dopiero wtedy się we mnie zagotowało. -Nie chcecie rozmawiać to nie - machnęłam rękoma i ruszyłam do swojej sypialni. Może to zmusi ich do gadania, jeśli nie chcą rozmawiać po dobroci to będzie po złości. Ponownie weszłam do łóżka tylko tym razem zabrałam telefon aby sprawdzić wszystkie media społecznościowe. Jak zawsze nie działo się tam nic ciekawego. Przewijają kolejne posty dostałam wiadomość od brata.

Brother
Zabieram rzeczy i będę nocował u kolegi nie przejmuj się wszystko sobie wyjaśniliśmy tylko trochę nas poniosło. Jutro wrócę do domu nie chce ci robić problemów.

NaRin
Ale przecież nie robisz mi żadnego problemu. Nie mogliście tego inaczej załatwić tylko się bić od razu?

Brother
Spotkamy się następnym razem. Przepraszam.

NaRin
Na pewno chcesz wrócić do domu?

Brother
Tak.

NaRin
Uważaj na sobie. Kocham cię pomimo tego, że mnie wkurzasz i tak będziesz moim bratem.

Brother
<3

Odłożyłam telefon na bok podciągając kołdrą pod samą szyję. Smutno mi, że nie spędziliśmy ze sobą trochę czasu, ale skoro postanowił wrócić chcę uszanować jego decyzję. Leżałam tak w kompletnej ciszy przez dobre kilka minut do póki nie poczułam jak materac pode mną się ugiął a ktoś mocno się we mnie wtula.

First love 2 Where stories live. Discover now