10

1.9K 80 10
                                    

To, co stało się wczoraj wieczorem ciągle krążyło mi po głowie. Nie wiedziałam, dlaczego nie mogę przestać o tym myśleć. On po prostu wypił za dużo a dziś zapewne nie będzie tego pamiętać więc dlaczego ja nie potrafię o tym zapomnieć. Obudziłam się wcześnie przez to wszystko nie potrafiłam spać. Leżałam w łóżku bezczynnie gapiąc się w sufit aż doszłam do wniosku, że nie mogę leżeć tak do ósmej. Wstałam z łóżka i skierowałam się do łazienki gdzie wzięłam ciepły prysznic. Owinęłam biały materiał wokół ciała i wyszłam po czystą bieliznę następnie tam wracając. Czysta i pachnąca zeszłam na dół i już bez picia kawy wyszłam kierując się do miejsca pracy. Wchodząc do budynki wszyscy byli uśmiechnięci od ucha do ucha. Kochałam oglądać jak ludzie chodzą szczęśliwi zawsze momentalnie poprawia mi się humor a na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech. Widząc jak wszyscy są szczęśliwi dzień od razu staje się lepszy i weselszy. Szkoda, tylko że taki dni nie mogą pojawiać się częściej. Oddałambym wszystko, aby ludzie chodzili szczęśliwy a nie ponurzy jak to często bywa. Od razu skierowałam się do swojego biura gdzie siedział już Yoongi.

-Jak się czuje? - zaczęłam.

-Dobrze - odparł unikając mojego wzroku.

-Wiesz co mamy robić?

-Mamy robić jakieś dziwne tabelki jak uporamy się z tym szybko będziemy mogli iść do domu - między nami zapadła cisza. Wzięłam się za robienie wcześniej wspominanych tabelek. -W zasadzie chciałem cię przeprosić za wczoraj.

-Jasne nic się nie stało wypiłeś za dużo - odparłam zmieszana.

-Yhym - odpowiedział i zabrał się za robotę.

Na samym początku nie potrafiłam ogarnąć jak robi się te zasrane tabelki. Po co to, komu do życia. Po kilku minutach wkurzania się zrozumiał jak to robić. Nie wiedziałam, po co te całe tabelki i do czego miały służyć. Wypełniłam je według wzoru i zabrałam się za kolejne. Praca pochłonęła mnie tak strasznie, że nawet nie usłyszałam jak i kiedy chłopak wyszedł z pomieszczenia. Zmieszana kończyłam wypełniać ostatnią linijkę i mogłam odetchnąć z ulgą. Wydrukowałam wszystko łącznie z tymi od Mina i zaniosłam wszystko naszemu szefowi.

-Jesteś wolna - uśmiechnęł się miło przeglądając wszystkie kartki po kolei.

-W takim razie do widzenia.

Zabrałam wszystkie swoje rzeczy i wyszłam z budynku kierując się do swojego domu. Pogoda byłam dziś przepiękna. Szłam sobie spacerkiem aż usłyszałam dziwną rozmowę po między mężczyznami. Zdziwiona podeszłam bliżej uliczki, aby wysłuchać się dokładniej w rozmowę. Wiem, że nie powinnam tego robić, ale było to bardzo niepokojące. Stałam tak w bez ruchu. Nie słyszałam do końca o czym rozmawiają ale słyszałam głos Yoongiego? Stałam tak kilka minut do puki nie usłyszał odgłosów mocnych uderzeń. Nie mogłam dłużej stać wyszłam zza rogu a sprawcy widząc mnie momentalnie uciekli. Szybko podbiegłam do osoby pół przytomnej zobaczyć czy wszystko jest z nią w porządku.

-Yoongi?! - złapałam jego twarz w dłonie.

-NaRin co ty tu robisz? - zapytał pół przytomny.

-Nie ruszaj się zadzwonię na policję i pogotowie - wyciągnęłam telefon aby zadzwonić.

-Nie nie dzwoń - zabrałam mi telefon z rąk.

-Jak mam nie dzwonić jak przed chwilką ktoś cię pobił - mówiłam przejęta.

-Proszę cię.

-No dobrze - zabrałam telefon z jego rąk i zadzwoniłam do Junsu wiedziałam że mogę na niego liczyć.

-Odbieraj ten zasrany telefon - mówiłam do sobie.

-Halo? - Junsu musi mi pomóc błagam cię. Obok mojej pracy jest tak dziwna uliczka błagam cię przyjedź tu szybko - mówiłam przejęta czułam jak oczy robią się całe szkliste.

First love 2 Where stories live. Discover now