34

1.4K 202 5
                                    

Wjeżdżając na parking Hoseok znów poczuł się trochę jak wtedy, gdy podjeżdżał z Namjoonem pod salę, w której odbywał się bal, z tą różnicą, że tym razem był w świetnym humorze.
Jung wyciągnął dłoń, aby odpiąć pas, ale zamiast przycisku poczuł coś chłodnego. Yoongi odchrząknął. Hoseok cofnął rękę, dając Minowi znak, aby odpiął się pierwszy. Chłód dłoni hyunga podsunął Hoseokowi pomysł. Czy gdyby przyłożył ją sobie do policzka w gorący dzień, to byłoby to równie efektowne co wypicie czegoś zimnego, albo wachlowanie się gazetą?
- Możesz się już odpiąć — powiedział Yoon, opuszczając samochód i śmiejąc się pod nosem.
Hoseok kiwnął głową i zarumienił się lekko, zauważając, że jako jedyny nie wysiadł jeszcze z auta. W oddali widział kolorowe światła, a muzyka docierająca aż na parking sprawiała, że noga sama poruszała się w jej rytm.

- Można przejść obojętnie obok tego miejsca? — odezwał się Seokjin, ręką wskazując na coś w rodzaju drewnianego tarasu, chronionego przed ewentualnymi opadami niemalże przeźroczystą folią i udekorowanym światełkami. Wieczorem miejsce sprawiało zupełnie inne wrażenie niż w dzień. Można by się poczuć jak w wehikule czasu, przenoszącym w lata siedemdziesiąte, osiemdziesiąte czy wczesne dziewięćdziesiąte, w zależności od tego, jaka kultowa piosenka wydobywała się akurat z głośników.
- Raczej nie — odparł Namjoon, po kilkunastu sekundach pierwszego szoku.
- Wejdźmy do środka przywitać się z Panem Choi, a potem będziecie mogli się bawić — powiedziała Pani Park, pośpieszając chłopców w stronę wejścia.
- Nie mamy po dziesięć lat — mruknął Jimin pod nosem, upewniając się uprzednio, że jest na tyle daleko od mamy, żeby nie mogła uszczypnąć go w policzek.

- Są moi ulubieńcy! — zawołał Pan Choi, gdy tylko dostrzegł w progu nowych gości.
Mężczyzna przywitał się z rodzicami Jimina i przyjął upominek, choć najpierw pozwolił sobie na krótki wykład o tym, dlaczego nie powinni kupować mu prezentów.
- To są właśnie chłopcy, o których Ci mówiłem — powiedział donośnym głosem do kobiety w podobnym do siebie wieku tak, aby muzyka nie zagłuszała jego słów.
- Mali pomocnicy? — spytała, uśmiechając się szeroko do chłopców, którzy przywitali się grzecznie.
- Dokładnie oni! Jimina już znasz, a to jego przyjaciele, Taehyung, Hoseok, Yoongi, Namjoon, Seokjin i Jungkook. Są tutaj na wakacjach. Chłopcy, to moja siostra, Eunji. Nie martwcie się, nie zatrzymuję was. Bawcie się, a my pójdziemy przywitać jeszcze kilku moich znajomych — powiedział wesoło, klepiąc Pana Parka w ramię.
- Tak, bawcie się dobrze, my usiądziemy sobie przy jednym ze stolików — dodała Pani Park.
- Idziemy tańczyć? — wypalił w końcu Hoseok, przestępując z nogi na nogę, kiedy rodzice Jimina oddalili się nieco.
- Hoseok, spokojnie — odparł Namjoon, rozbawiony energią rozpierającą jego przyjaciela. — mamy dużo czasu.
- Po prostu najpierw czegoś się napijmy — sprostował Seokjin, machając ręką w stronę Jooniego.
- Coli! — zawołał Taehyung, podnosząc pięść w górę.
- Tak! — dodał Jungkook, powtarzając gest.
- Okej — odparł Jung, spoglądając tęsknie w stronę bawiących się ludzi. — no to chodźmy już!

•an

wyrobiłam się jeszcze w tym tygodniu 💪
może byłoby wcześniej, gdyby nie ten comeback, który mnie rozłożył na łopatki :')

• starry night 2 • yoonseok ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz