32

1.4K 213 6
                                    


- Jimin to oszust, nikomu już nie mogę ufać — westchnął Taehyung, rozkładając się na jednym z leżaków stojących na ich wspólnym balkonie.
- Tae, nie dramatyzuj — zaśmiał się Hoseok. — on tutaj mieszka, jasne było, że pójdzie się umyć do siebie.
- Miało być wyścig!
- No i był, nie wliczając Jimina — stwierdził Seokjin.
Taehyung mruknął coś pod nosem niezadowolony.
- Namjoon zazwyczaj szybko bierze prysznic — dodał Hoseok. — wyrobisz się Tae, nie martw się.
- Pójdę po coś do picia — rzucił najstarszy, podnosząc się z krzesła. — Cola i Sprite?
- Tak — odparli razem.
Jin zaśmiał się i zniknął w środku.
Taehyung uniósł okulary przeciwsłoneczne i spojrzał na Hoseoka.
- Co?
- Nic. Zastanawiam się co się dzieje z Yoongim.
Jung uniósł brwi.
- I dlatego spojrzałeś na mnie? — zaśmiał się, po czym spoważniał nieco. — ja też ostatnio o tym myślę.
Młodszy wstał, podszedł do stolika, przy którym siedział Jung i zajął miejsce obok.
- Czyli nie jestem taki przewrażliwiony...
- Chyba nie — przyznał Hoseok, rumieniąc się lekko.
Tae szturchnął go w ramię.
- Dobrze, że ty tutaj jesteś — powiedział, uśmiechając się do starszego.
- Tak myślisz?
- Mhm, Yoongi bardzo się dla ciebie stara.
- Wolałbym, żeby nie dusił wszystkiego w sobie dla mnie.
Kącik ust Kima drgnął.
- No tak.
- Chciałbym z nim pogadać — wypalił Jung. — ale nie wiem jak zacząć. Teraz jeszcze ten jego kiepski humor, nie chciałbym mu dorzucać powodów do zamartwiania się czy coś.
Oczy Taehyunga aż zabłyszczały.
- W sensie o czym? — zapytał, być może nieco zbyt entuzjastycznie.
Hoseok potarł nerwowo kark.
- No, wiesz...— uciął, kiedy telefon Taehyunga zabrzęczał.
Młodszy chwycił urządzenie poirytowany, aby sprawdź powiadomienie.
- Wybacz, to Yoongi napisał. Będzie za dziesięć minut. Więc o czym chciałeś pogadać?
Hoseok rozejrzał się nerwowo i przełknął ślinę.
- Chciałem — zaczął szeptem. — zaprosić go gdzieś, w sensie, żebyśmy poszli we dwoje.
Jung wyprostował się i zagryzł wargę. Taehyung patrzył na niego z rozszerzonymi ustami. Przecież nie mógł mu powiedzieć, o czym chciał z nim porozmawiać Yoongi, ale nie mógł też powiedzieć Yoongiemu co planuje Hoseok. Teraz powinien kontynuować rozmowę jakąś radą. W głębi duszy miał nadzieję, że za kilka sekund wpadnie na balkon Seokjin z zimnymi napojami i zmusi ich do odłożenia tej pogawędki na później.
- Cóż — zaczął po dłuższej przerwie.
- Myślisz, że to zły pomysł? — wtrącił się natychmiast Hoseok. — wiedziałem, nie powinienem go stawiać w takiej sytuacji, na pewno nie chciałby sprawiać mi przykrości odmawiając i zgodziłby się, nawet gdyby tego nie chciał.
Hobi zakrył twarz dłońmi i jęknął żałośnie.
- Co? Nie! Czekaj, nie o to chodzi — zaczął Taehyung, wymachując rękoma.
- Kto zamawiał zimne napoje! — Seokjin zawołał swoim donośnym głosem, stawiając przed chłopcami tacę z napełnionymi szklankami.
To akurat nie był dobry moment. W głowie Taehyung odezwał się głos krzyczący 'Fatalne poczucie czasu, kim Seokjin!!'.
- Co się stało? — zapytał Jin spoglądając na Hoseoka z twarzą w dłoniach.
- Słońce go razi w oczy — odpowiedział pośpiesznie Tae.
Seokjin uniósł brwi.
- Serio?
- Mhm, ej, nie było fioletowych słomek?
- Były, ale co ci nie pasuje w czerwonej?
- Chciałem fioletową.
- No to sobie idź po fioletową — prychnął Seokjin.
- No hyuuuuung!
Jin spojrzał na składającego do modlitwy ręce Taehyunga i przewrócił oczami.
- Dobra, pójdę Ci po fioletową!
Kiedy chłopak zniknął z pola widzenia, mrucząc pod nosem coś o braku szacunku do starszych, Taehyung chwycił Hoseoka za ręce i zabrał je z twarzy. Wzrok Junga był zrezygnowany, a usta ułożone w podkówkę.
- Słuchaj — powiedział Taehyung. — Yoongi na pewno nie zgodziłby się z tobą wyjść z litości, tylko dlatego, że bardzo by tego chciał. Nic więcej ci nie powiem, ale nie myśl sobie takich rzeczy, jasne?
Hoseok skinął głową w momencie, kiedy Seokjin wrócił i rzucił słomką w najmłodszego przy stole.
- Widziałem Yoongiego przez okno — powiedział, siadając w końcu. — ale on niech sam sobie skombinuje napój.

an

fun fakt: jeśli czujecie się zmęczeni lub smutni, albo dolega wam cokolwiek innego, obejrzyjcie sobie Epiphany mv kilkanaście razy.

• starry night 2 • yoonseok ✓Where stories live. Discover now