Bill: Candy! Moje ciuchy się znowu spaliły.
Candy: Tak mi przykro, kochanie. Pamiętaj nic nie dzieje się bez powodu.
Candy: Może pamiętasz jak tydzień temu wbiegłeś do salonu, gdy ja miałam normalnych gości, krzycząc „ Candy zjadłem płatki ŚNIADANIOWE popołudniu".
Candy: To dlatego spaliłam twoje chujowe ciuchy.
YOU ARE READING
Rozmowy Candy i Billa- To nie jest normalne :^
RomanceCzy to ptak? czy to samolot? nie. To bekowe rozmowy CandBilla ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°). Wchodzisz tutaj na własną odpowiedzialność...