-Akurat.- prychnąłem- Przyznaj się, że był przystojny i wpadł ci w oko.

-Nie, nie był i to tylko ty mi się podobasz. Udowodnić ci?

-Wiesz co? Nie.- ominąłem go i położyłem się na kanapie na brzuchu. Ja już wiedziałem jak go do tego zmusić. 

-No Kookie- szturchnął mnie- Jeśli nie masz zamiaru mi odpowiedzieć to chociaż posuń mi się.- nie reagowałem. Starszy westchnął.- Jungkook- szepnął mi do ucha. Usiadł na moim tyłku pochylając się do mojego ucha.- Jesteś obrażony?- docisnął swoje krocze do moich pośladków. Wstrzymałam oddech otwierając oczy.- No weź no~~...- poruszał się tak jakby mnie pchał. Nie wytrzymałem. Podniosłem się i usiadłem na jego kolanach. Spojrzałem mu w oczy zabierając jego dłonie przejeżdżając nimi po moich plecach aż do samego ich końca. Chyba zrozumiał mój przekaz i od razu włożył ręce do spodni ściskając pośladki. Wpiłem się w jego usta całując zachłannie. Przerzucił mnie tak bym leżał pod nim.

-Jak ja cię nienawidzę- wysapałem przyciągając jego biodra mocniej do swoich.

-Ty mnie kochasz.- powiedział zaczynając się energicznie ocierać o nasze krocza.

-Wiesz co? Odpuszczę sobie ten trening, bierz mnie teraz i tu- sapnąłem przyciągając go do swojej szyi.

-Jak sobie życzysz, króliczku.- pocałował mnie w policzek

Oderwał się ode mnie i rozebrał nas zostawiając w samych bokserkach.

Zrobił mi kilka malinek na szyi, brzuchu oraz na podbrzuszu. Kochałem takiego Jimina.

-Wejdź już.....we mnie- sapnąłem

-Spokojnie wytrzymasz.- powiedział zjeżdżając językiem od mojej szyi do mojego podbrzusza zatrzymując się tuż przy materiale od bokserek. Przejechał językiem po mojej schowanej jeszcze męskości wywołując u mnie jęki.

-D-dlaczego mnie torturujesz!- krzyknąłem tracąc cierpliwość wypychając biodra. Czarnowłosy złapał mnie gwałtownie za krocze ściskając je. Jęknąłem przeciągle z przyjemności.

-Powiedziałem, że wytrzymasz skarbie, dasz radę- spojrzał w moje oczy wzmacniając uścisk

-N-ni....ah! Dobr-ra wytrzymam.

-Grzeczny chłopiec.- uśmiechnął się. Ściągnął moje bokserki zaczynając całować po wewnętrznej stronie ud. Wtedy poczułem coś mokrego w okolicach mojego wejścia.

Starszy użył języka by mnie rozciągnąć. Wpychał i wyciągał mokry mięsień doprowadzając mnie do białej gorączki.

-Jimin...- szepnąłem płaczliwie

-Chyba już jesteś dość rozciągnięty.- stwierdził odsuwając się. Zdjął swoje bokserki i swoją męskością nakierował na moją dziurkę wykonując kułeczka.

-Goto...- nie dokończył, bo po całym budynku rozniósł się dzwonek do drzwi.- Cholera jasna nie teraz.- fukną zły. Dźwięk dzwonka powtórzył się jeszcze kilka razy.- Kook, zróbmy tak. Idź na górę i się zamknij w pokoju, a ja otworzę te przeklęte drzwi.- rozkazał nachylając się- Dokończymy spokojnie.- szepnął mi te ostatnie słowa na ucho i musnął moje usta. Wstałem z kanapy zabierając ze sobą ubrania biegnąc na górę.

Zamknąłem się w pokoju zakrywając się kołdrą na łóżku zaciekawiony kto przyszedł. Z dołu słyszałem jakby ktoś się kłócił, a później trzask drzwi. Po pięciu minutach do środka wszedł chłopak.

-Kto to był?- zapytałem

-Nikt ważny.- mruknął nadal będąc wyprowadzony z równowagi.

-Przecież widzę, że jesteś zły.

-Kooki nie pytaj mnie już o to, dobrze?- skinąłem niepewnie głową.- To...na czym skończyliśmy?- podszedł do mnie i wszedł pod pościel zakrywając nas aż po same głowy. Rozebrał się do naga zaczynając ocierać się o nasze krocza, aby je bardziej pobudzić.- A już sobie przypomniałem.- zaśmiał się napierając swoim przyrodzeniem i wchodząc powoli. Zacisnąłem oczy z powodu bólu, a paznokcie zacisnąłem na plecach starszego. Gdy był we mnie całą swoją długością, odczekał chwilę, a kiedy dałem znak, że już może zaczął wykonywać powolne ruchy.
Wydawałem z siebie jęki bólu, które po jakimś czasie zmieniły się w przyjemność.

-M-mocniej!- krzyczałem i błagałem o więcej, kiedy trafił w ten punkt. Chłopak przyśpieszył, a ja ściskałem przy okazji jego pośladki

Nasze ciała były spocone od wysiłku i od ciepłej kołdry, która nas oplatała i dodawała temperatury, ale nie przeszkadzało mi to.

-J-jimin...- wziął mojego członka i zaczął wykonywać szybkie ruchy ręką. Po kilku minutach doszedłem na nasze brzuchy, a czarnowłosy nadal nie przestawał pchać.

-Zaraz...- sapnął i przegryzł wargę patrząc mi w oczy, których i tak nie widział.
Przyciągnąłem go do siebie i zacząłem całować w usta. W końcu chłopak doszedł w moim wnętrzu. Zrobił jeszcze kilka pchnięć i upadł na mój brzuch oddychając ciężko.

-Było niesamowicie- powiedziałem głaskając go po włosach.

-Przyznam ci rację- rzekł i odkrył nas przez co oślepłem przez chwilę. Od razu poczułem świeże i chłodne powietrze.- Czy chcesz..

-Powtórzmy to!- oznajmiłem przerywając jego wypowiedź. Przyciągnąłem go do siebie całując zachłannie.

***************

Przepraszam, że pierwszy rozdział drugiej części zaczyna się w taki oto sposób.
Jeśli ktoś ma z tym problem proszę powiedzieć, a ja zmienie na co innego

Piłka to nie wszystko 2 /JikookWhere stories live. Discover now